27.08.2023 18:00
27.08.2023 12:14
Eksperyment z uniemożliwieniem blokowania reklam na YouTubie to dopiero początek, a Google rozważa wprowadzenie podobnej mechaniki w innych usługach – czytamy na niemieckim blogu „Google Watch”. Alternatywę stanowi zaś opłata abonamentowa.
YouTube przeciera szlaki
YouTube coraz agresywniej , w istocie rzeczy pozostawiając użytkownikom jedną z dwóch opcji: albo posłusznie oglądasz emitowane spoty, albo musisz zapłacić za subskrypcję Premium. Wprawdzie na razie są to tylko testy na ograniczonej grupie użytkowników, ale jeśli się powiodą, można być niemalże pewnym, że taka polityka stanie się standardem. Fakt faktem każda emisja oznacza dla firmy pieniądze.
Ale sam YouTube wbrew pozorom nie jest jedynym produktem reklamowym w sieci Google'a, która sama wygenerowała w 2022 roku bagatela 224 mld dol. Prócz komponentów oczywistych, takich jak Google Search, spółka z Mountain View posiada w swym portfolio całą sieć Google Display Network (GDN), za sprawą której czerpie profity z, jak się szacuje, nawet około 90 proc. reklam emitowanych w internecie.
Wykup sobie wolność od reklam
W tym kontekście nawet kilkuprocentowy odsetek ludzi z adblokerami przekłada się na wielomiliardowe straty, co, jak donosi blog „Google Watch”, staje się coraz bardziej odczuwalne. Ponoć w kuluarach traktowane jest niczym wyzwanie, a menedżerowie Google'a gorączkowo poszukują rozwiązań. Jednym z domniemanych jest wprowadzenie mechanizmu analogicznego do tego na YouTubie, tyle że tym razem w całej sieci.
Jak czytamy, funkcja wykrywania adbloków docelowo miałaby pojawić się w każdej usłudze należącej do Google, stawiając znane już ultimatum, czyli reklamy lub opłata. W tym drugim przypadku wśród spekulacji pojawia się nowa usługa, coś na wzór antyreklamowej przepustki, pozwalającej korzystać bez reklam ze wszystkich usług Google. Za ile? – zapytacie. Cóż, o tym się na razie nie mówi, ale YouTube Premium kosztuje 23,99 zł miesięcznie i ma węższy zakres świadczeń.
Wydawcy też chcą pieniędzy
Zauważmy, w przypadku GDN obowiązuje system prowizyjny. Wydawca, do którego należy dana strona, otrzymuje za reklamy określoną sumę, ale pomniejszoną o prowizję Google. Zresztą, podobnie jest na YouTubie, gdzie wynagrodzenie trafia do twórcy. „Google Watch” zauważa, że walcząc z blokowaniem reklam, firma dałaby też jasny sygnał producentom treści, że o nich dba.
Dziś branża mediowa musi sobie radzić po swojemu, oferując partnerom sponsorowane materiały, albo emitując reklamy poza systemami Google. Tylko, tu z kolei na lodzie zostaje Google, który dostarcza ruch, nie czerpiąc przy tym żadnych korzyści. Według „Google Watch” system automatycznego paywalla mógłby wyczerpać roszczenia firmy, choć tu jeszcze pozostaje pytanie, co w tym wypadku dostaną twórcy.
Oczywiście warto wziąć poprawkę na to, że wszystkie te rewelacje, choć pod wieloma względami logiczne, na razie mają tylko charakter plotki. Ktoś coś komuś powiedział, ale na dobrą sprawę szczegółów nie znamy. Siłą rzeczy ciężko o sensowne potwierdzenie (lub zaprzeczenie). Co jest niepodważalne, to fakt, że każda firma, nawet z pozycji lidera, musi poszukiwać wzrostów.
18.08.2023 13:25
Ubiegłoroczne iPhone'y umożliwiają wysłanie awaryjnej wiadomości SOS za pośrednictwem satelity. Taką funkcję mają dostać również smartfony z Androidem. Pracuje nad nią firma Google.
Od jakiegoś czasu słychać nieoficjalne doniesienia, że smartfony z Androidem również otrzymają znaną z iPhone'ów funkcję Emergency SOS via Satelite. Okazuje się, że ten dzień może nadejść szybciej niż oczekiwano. Do obsługi tego rozwiązania jest szykowana aplikacja Google Messages (Wiadomości Google), która jest preinstalowana na urządzeniach z mobilnym systemem giganta z Mountain View.
The Google Messages app is preparing to let you send an emergency SOS over a satellite connection!
Emergency SOS on iPhone has proven to be an incredibly helpful feature, even contributing to saving some lives in the recent Maui wildfire.
Although the emergency SOS activity in… — Mishaal Rahman (@MishaalRahman)
Neïl Rahmouni udostępnił na X (dawiej Twitter) zrzut ekranu ujawniający zamiar twórców aplikacji Google Messages dotyczący włączenia obsługi łączności satelitarnej. Dodano tam interfejsy użytkownika, umożliwiające przesyłanie wiadomości SOS za pomocą łączy satelitarnych.
Ostatnie obserwacje ujawniły integrację interfejsów API komunikacji satelitarnej z Androidem 14. Jednak są one obecnie oznaczone jako "ukryte", co czyni je niedostępnymi dla aplikacji innych firm. Przewidywany jest również "tryb demonstracyjny" dla usług satelitarnych. Usługa ta ułatwi przesyłanie wiadomości SOS i udostępnianie lokalizacji.
Warto w tym miejscu dodać, że skuteczność satelitarnej funkcji Emergency SOS na iPhone'ach została już zademonstrowana w różnych sytuacjach, na przykład podczas pożaru na Maui (Hawaje). Potwierdziło to potencjał tego rozwiązania przy ratowaniu życia.
16.08.2023 11:13
11.08.2023 21:49
Już od września twórcy krótkich filmików YouTube Shorts stracą możliwość dodawania do nich klikalnych linków – ogłoszono oficjalnie. To element walki ze spamerami.
Wzorowane na TikToku, krótkie filmiki YouTube Shorts okazały się naprawdę spektakularnym sukcesem. Wedle oficjalnych danych oglądają je ponad 2 mld ludzi, co jednak ma swój niechciany efekt uboczny w osobach spamerów, którzy to, jak przyznaje Google, zaczęli zaśmiecać platformę na niespotykaną dotąd skalę.
Widzów Shorts powinno ucieszyć, że spółka z Mountain View dostrzega problem i chce z nim walczyć. Na swoje nieszczęście, rykoszetem dostaną przy tym twórcy usiłujący zarabiać na rzetelnych treściach.
YouTube Shorts bez klikalnych linków
Jak ogłoszono, 31 sierpnia na YouTube Shorts wyłączona zostanie możliwość udostępniania klikalnych linków i dotyczy to zarówno opisów, jak i komentarzy. Linki wprawdzie dalej będzie można dodawać, ale tylko w formie czysto tekstowej, bez schowanego pod spodem anchor linka.
Niejako w zamian YouTube obiecuje dodać też slot do umieszczana linków w profilu, obok przycisku subskrypcji, a także zapewnić systemowy sposób na przekierowywanie z sekcji Shorts do pełnej wersji materiałów. Niemniej ciężko nie ulec wrażeniu, że liczba „przeklików” zostanie niniejszym mocno ograniczona.
Statystyki są jednoznaczne: winni są oszuści
Aby uzasadnić zmianę, zaprezentowano garść statystyk. Ponoć w pierwszym kwartale 2023 roku wzrost liczby spamerów, względem analogicznego okresu rok wcześniej, wyniósł bagatela 35 proc. i trend cały czas pozostaje wzrostowy.
Co gorsza, wstawiane odnośniki nie zawsze stanowią nachalną reklamę wątpliwej jakości produktu czy usługi. Ich obecność, jak zauważono, często wiąże się z jakąś formą oszustwa. Dodajmy, nie zawsze są to przekręty uderzające bezpośrednio w ofiarę, ale ich autor i tak zarabia.
Przykładem są tu bardzo popularne materiały o zarabianiu w sieci, których autorzy obiecują przedstawienie rozmaitych sztuczek w zamian za otwarcie rachunku we wskazanym banku. W praktyce bezpośrednią korzyść czerpie tu tylko nagabywacz, inkasując z banku prowizję za polecenie klienta. Reszta to przeważnie bajki.
Nie należy jednak zapominać, że nowa polityka prawdopodobnie uderzy też po kieszeni twórców uczciwych, wszak oni również stracą kanał poleceń.
11.08.2023 11:33
Dziesiątki małych i średnich firm IT z Rosji staje w obliczu blokady usług Google Workspace. Jak podają lokalne media, ograniczenia nałożono w nocy 10 sierpnia bez żadnych wcześniejszych ostrzeżeń.
Rosja już od dłuższego czasu musi radzić sobie bez biznesowych usług Microsoftu, a teraz, jak się okazuje, do tego dochodzą również odpowiedniki spod szyldu Google, takie jak Dysk, Dokumenty czy Gmail.
Dziennik „Kommiersant” donosi, że w nocy 10 sierpnia, mimo braku wcześniejszych zapowiedzi, spółka z Mountain View nagle zablokowała dziesiątki kont Workspace należących do małych i średnich firm z sektora IT. Jak czytamy, zainteresowani otrzymali jedynie krótką wiadomość, wedle której mieli dopuścić się działań spamerskich, z tym że jest to notka w razie blokady wysyłana rutynowo.
Sankcje czy spam? Kwestia do ustalenia
Kiriłł Winokurow z firmy Softline, rosyjskiego dystrybutora Google Workspace, jest przekonany, że o przypadku nie ma mowy. Choć usiłuje przy tym dowieść, że na razie nie można mówić o masowości zjawiska.
W opinii przedstawiciela antyspamowa polityka Google jest dość restrykcyjna, gdyż ogranicza liczbę wysłanych wiadomości do 500 na dzień. Winokurow nie wyklucza tym samym możliwości wystąpienia pewnych nadużyć, niekoniecznie związanych z nałożonymi na Federację Rosyjską sankcjami.
Panika wśród rosyjskich przedsiębiorstw
Ale „Kommiersant” argumenty branżowca odbija, zauważając, że nieprzypadkowo trudności dotykają właśnie rosyjskiej branży IT. Ponoć dziennik dotarł też do listy zablokowanych podmiotów, która jest w pełni zgodna z listą firm sankcjonowanych. Niemniej nie chce jej ujawnić.
Co jednak najciekawsze, wśród rosyjskich przedsiębiorstw doszło do pewnej paniki. Według oficjalnych danych, Google dostarcza tam rozwiązania dla co najmniej 30 proc. firm, a zważywszy jeszcze na brak Microsoftu, sprawne znalezienie alternatyw może być naprawdę karkołomne. Już teraz słychać pierwsze głosy wieszczące nadchodzące trudności.
09.08.2023 11:11
Pasażerowie PKP Intercity, którzy używają Map Google, mogą teraz jeszcze łatwiej kupować bilety na pociąg. Wystarczy skorzystać z nowej funkcji, która wcześniej została wprowadzona w aplikacji Jakdojade i spotkała się z pozytywnym przyjęciem ze strony podróżnych.
Osoby, które planują swoją podróż z Mapami Google (Google Maps) otrzymali nowe ułatwienie. Już teraz mogą oni skorzystać z funkcji „Kup bilet”, która przeniesie ich do zakupu biletu w systemie e-IC. Tam wyświetlony zostanie pociąg znaleziony wcześniej na platformie giganta z Mountain View. Dzięki nowej funkcji można zaoszczędzić czas, nie musząc szukać odpowiedniego połączenia na stronie przewoźnika. Funkcja może być szczególnie przydatna dla pasażerów, którzy korzystają z transportu mieszanego.
Funkcja „Kup bilet” pojawi się przy wielu połączeniach krajowych. Docelowo mają nią zostać objęte wszystkie pociągi.
Bardzo cieszy nas współpraca z tak dużym partnerem, jakim jest Google. Wsłuchujemy się w głosy naszych pasażerów i rozumiemy, jak wiele z nich korzysta z różnych aplikacji, by skutecznie zaplanować swoją podróż. Kolejna współpraca z zewnętrznym kanałem to ukłon w ich stronę. Pracujemy nad tym, by sieć sprzedaży z każdym miesiącem się powiększała.
– powiedział Tomasz Gontarz, Wiceprezes Zarządu PKP Intercity
W kwietniu 2023 roku podobna funkcja pojawiła się w aplikacji Jakdojade i spotkała się z ciepłym przyjęciem przez podróżnych. Na tym przewoźnik nie poprzestaje. W przyszłości PKP Intercity planuje udostępnić opcję bezpośredniego zakupu biletów w aplikacji Jakdojade, kontynuując tym samym strategię rozszerzania sieci sprzedaży na zasadach ujednoliconych warunków handlowych.
Współpraca z zewnętrznymi partnerami
Sieć sprzedaży PKP Intercity stale się powiększa. Tylko w sierpniu tego roku dołączyło do niej dwóch doświadczonych partnerów – Infobus oraz eTravel, z którymi integracja zakończy się w ciągu 3 miesięcy. Ponadto od maja 2022 roku spółka nawiązała współpracę z największymi serwisami sprzedającymi bilety, takimi jak mPay, e-podróżnik.pl, SkyCash czy KOLEO. Współpraca z zewnętrznymi partnerami okazała się hitem wśród podróżnych. W ramach UWH do końca lipca sprzedanych zostało już ponad 4,3 miliona biletów.
Sukces polityki ujednoliconych warunków handlowych skłonił PKP Intercity do rozszerzenia sieci sprzedaży o punkty stacjonarne. Pasażerowie, którzy z różnych powodów nie decydują się na zdalny zakup biletów, w niedalekiej przyszłości będą mogli je zakupić w kioskach, hotelach, sklepach spożywczych oraz na stacjach benzynowych. Dzięki takiej strategii brak kasy biletowej PKP w najbliższej miejscowości nie będzie już stanowić problemu.
07.08.2023 9:32
Google rozpoczął w weekend wielkoskalową kampanię reklamową, w której przekonuje posiadaczy iPhone'ów do przejścia na model z Androidem.
Android czy iOS? Rzecz jasna, to temat rzeka. Ale co zrozumiałe, akurat z perspektywy Google'a lepiej, aby byłby to ten pierwszy, co firma podkreśla w nowej kampanii reklamowej pt. „Make a switch”. Chcąc przekonać posiadaczy iPhone'a do zmiany, przygotowano serię spotów reklamowych, które podkreślają nie tylko zalety samego Androida, ale też łatwość przesiadki.
Krótkie, kilkunastosekundowe spoty skupiają się na kluczowych, zdaniem spółki z Mountain View, aspektach platformy. Jak przekonuje producent, przeniesienie danych z iPhone'a na nowy sprzęt jest bardzo proste, a szeroka kompatybilność Androida ma sprawić, że zadziała z nim większość akcesoriów zewnętrznych.
Idąc dalej, Google stara się też dowieść, że Android jest systemem bezpiecznym, akcentując usługę ochrony aplikacji Play Protect. Wreszcie, trochę czasu poświęcono komunikacji, a konkretniej emoji. Dedykowanych w opinii producenta wszystkim tym, którzy chcą, aby prowadzone przez nich konwersacje były „ciekawe i żywe”.
Jak na razie zasadniczych filmików wydano łącznie pięć, z tym że każdy z nich ma wariant zarówno anglo-, jak i hiszpańskojęzyczny. Jako ciekawostkę warto natomiast nadmienić, że w niniejszych materiałach Google promuje nie tylko autorskie urządzenia z serii Pixel, ale też produkty innych marek, a w kadrze kilkukrotnie zobaczyć można m.in. smartfony Samsung Galaxy z linii Fold i Flip.
05.08.2023 11:36
Google już nie tylko na żądanie, ale też automatycznie wykryje wzmianki w sieci o użytkownikach, w tym dane takie jak numer telefonu. A na tym nie koniec.
Informacja o wycieku danych w czasie rzeczywistym
Istnieje kilka sposobów na to, by dowiedzieć się o wycieku swoich danych. Płatne narzędzie tego rodzaju oferuje m.in. BitDefender, wśród usług darmowych króluje z kolei serwis Have I Been Pwned. Ale swoje do puli dołożył także Google. Tym razem nie tylko to, bo w parze idzie więcej usprawnień związanych z bezpieczeństwem.
Użytkownicy Google, niestety na razie tylko w USA, od pewnego czasu mają w swym profilu dostęp do specjalnej zakładki Wyniki o Tobie. Bazując na danych przypisanych do konta, funkcja pozwala odnaleźć wszystkie zaindeksowane w wyszukiwarce rekordy, które zawierają numer telefonu, e-mail i/lub adres pocztowy właściciela konta.
Teraz dodatkowo rzeczona funkcja zostaje rozbudowana. Jak czytamy na oficjalnym blogu Google, użytkownicy otrzymają odświeżony interfejs, pozwalający od razu na wysyłkę prośby o usunięcie danego rekordu z Google. W dodatku, dzięki powiadomieniom PUSH, będą mogli na bieżąco dowiadywać się, czy pojawiły się o nich jakieś nowe wzmianki. A na tym nie koniec.
Cenzura i łatwiejsze usuwanie intymnych zdjęć, ale nie dla każdego
Spółka z Mountain View ogłosiła ponadto, że bierze się za zdjęcia o charakterze erotycznym i inne, powszechnie uważane za gorszące, na przykład obrazujące przemoc. Jak? Filtr SafeSearch domyślnie będzie takie fotki cenzurować, co można wprawdzie wyłączyć w ustawieniach, ale tylko dysponując uprawnieniami administratora (nie zrobi tego więc dziecko ani uczeń w grupie szkolnej).
Mało tego, gdyż Google obiecuje również uprościć formularze związane z usuwaniem zdjęć o tematyce erotycznej, wskazanych przez użytkowników. Choć tu zastrzeżenie jest takie, że firma odmówi wyindeksowania materiałów, które są aktywnie komercjalizowane.
Słowem, jeśli twoje intymne zdjęcie pojawi się w wyszukiwarce bez zgody, na przykład za sprawą byłego partnera lub partnerki, to Google taki materiał usunie. Nie zareaguje natomiast w sytuacji, gdy żądanie wystosuje osoba intencjonalnie publikująca takie treści w swoim wykonaniu, lecz niezadowolona z tego, że pojawiły się akurat w Google.
Kiedy w Polsce?
Minus jest taki, że nie wiadomo, jak będzie z wprowadzeniem opisywanych funkcjonalności do Polski. Google wspomina jedynie, że udostępnienie nowości poza USA, w tym w Europie, jest w planach i powinno nastąpić „niebawem”. Żadnej konkretnej daty jednakowoż nie podano.
Wiemy tyle, że testy trwają. Niektórzy krajowi użytkownicy na pewno mogą już sprawdzić zaktualizowany filtr SafeSearch, cenzurujący nagość. By się o tym przekonać, wystarczy użyć wyszukiwarki zdjęć.
27.07.2023 19:04
Firma Google wydała kolejną betę Androida 14, tym razem o numerze 4.1. Nowa aktualizacja naprawia sporą listę błędów, które dotyczą między innymi urządzeń Pixel Fold i Pixel Tablet.
A jednak. Google wydał Androida 14 w wersji Beta 4.1. Najnowsza wersja nowego mobilnego oprogramowania giganta z Mountain View skupia się na poprawieniu wielu błędów znalezionych w Becie 4. Google twierdzi, że niektóre znane problemy wymienione w aktualizacji Androida 14 beta 4 nadal dotyczą wersji beta 4.1. Jednak wszystkie one powinny zostać rozwiązane przed uruchomieniem stabilnego Androida 14, a to powinno nastąpić w sierpniu tego roku.
Ta niewielka aktualizacja systemu Android 14 Beta 4 zawiera następujące poprawki:
- Naprawiono problem polegający na tym, że w niektórych przypadkach po wykonaniu przez użytkownika akcji wstecznej systemu w celu zamknięcia aplikacji, ta nie mogła zostać uruchomiona ponownie, dopóki urządzenie nie zostało ponownie uruchomione.
- Naprawiono problem ze ScrollView, który powodował zacinanie się efektu overscroll po wykonaniu gestu rzutu.
- Naprawiono problemy, które w niektórych przypadkach uniemożliwiały działanie połączeń Wi-Fi.
- Naprawiono problem, który powodował, że system nie mógł przesłać animowanej ikony do klienta podczas korzystania ze SplashScreen#setOnExitAnimationListener.
- Rozwiązano problem, który uniemożliwiał prawidłowe rozwijanie grup powiadomień w obszarze powiadomień.
- Naprawiono problem, który mógł powodować migotanie ekranu podczas uruchamiania aplikacji korzystającej z osadzania aktywności.
- Naprawiono problem, który mógł powodować awarię interfejsu użytkownika systemu, jeśli jedna aplikacja w trybie podzielonego ekranu została zamknięta przez przesunięcie w górę z ekranu przeglądu.
- Naprawiono problem, który powodował nieprawidłowe wyświetlanie ikony stanu sieci w niektórych przypadkach po włączeniu lub wyłączeniu jednej z kart SIM w urządzeniu wyposażonym w wiele kart SIM.
- Naprawiono problem, który mógł powodować zmianę koloru motywu systemowego po ponownym uruchomieniu urządzenia.
- Naprawiono problem polegający na tym, że skróty ekranu blokady czasami wyświetlały się niepoprawnie podczas korzystania z niektórych palet kolorów motywu systemowego.
- Naprawiono problem, który mógł powodować migotanie interfejsu programu uruchamiającego podczas uruchamiania aplikacji.
- Naprawiono błąd, który powodował przerywanie lub awarię współdzielenia baterii krótko po jego włączeniu.
- Naprawiono bÅ‚Ä…d, który powodowaÅ‚ wyÅ›wietlanie bÅ‚Ä™dnego komunikatu „Żadne zainstalowane aplikacje nie dziaÅ‚ajÄ… z tym akcesorium USBâ€, gdy urzÄ…dzenie byÅ‚o podÅ‚Ä…czone do pojazdu, co uniemożliwiaÅ‚o użytkownikom uruchomienie i korzystanie z Android Auto.
- Naprawiono problem z interfejsem systemowym, który czasami powodował migotanie ekranu podczas odtwarzania wideo lub aplikacji w trybie obrazu w obrazie.
- Naprawiono problem podczas odblokowywania urządzenia, gdy TalkBalk był włączony, gdzie TalkBalk czasami błędnie wskazywał, że urządzenie jest nadal zablokowane, zanim stwierdził, że urządzenie zostało pomyślnie odblokowane.
- Naprawiono problem ze skanowaniem Wi-Fi, który czasami powodował kontynuację skanowania nawet po zamknięciu aplikacji Ustawienia, powodując dodatkowe zużycie energii i wolniejszą łączność Wi-Fi do momentu ponownego uruchomienia urządzenia.
- Naprawiono problem, przez który w niektórych przypadkach obrazy Ultra HDR nie wyświetlały się poprawnie w Zdjęciach Google.
- Naprawiono problem polegający na tym, że gdy użytkownik, który włączył odblokowywanie odciskiem palca, próbował uruchomić czynność z Szybkich ustawień na ekranie blokady na urządzeniu wyposażonym w skaner linii papilarnych na wyświetlaczu, czujnik czasami nie aktywował się, zmuszając użytkownika do ponownego zablokowania urządzenie i odblokuj je przed uzyskaniem dostępu do Szybkich ustawień.
- Naprawiono problem polegający na tym, że gdy użytkownik, który włączył zarówno odblokowywanie odciskiem palca, jak i rozpoznawanie twarzy, próbował uruchomić intencję, dotykając powiadomienia, a następnie uwierzytelnił się za pomocą swojej twarzy, intencja nie została uruchomiona i użytkownik został przeniesiony z powrotem do ekranu blokady .
- Naprawiono problem polegający na tym, że między paskiem stanu a górną częścią otwartej aplikacji czasami był wyświetlany biały lub czarny pasek.
- Naprawiono problem polegający na tym, że kolorem tła okna dialogowego „Dodaj do ekranu głównego†była fuksja zamiast zwykłego koloru.
- Naprawiono problem na tabletach Pixel, w wyniku którego interakcja z urządzeniem podczas przełączania z wygaszacza ekranu na zegar przy słabym podświetleniu mogła spowodować awarię interfejsu użytkownika systemu.
- Naprawiono problem na tabletach Pixel, w którym ekran główny czasami wyświetlał tylko tapetę, ale nie wyświetlał ikon aplikacji po odblokowaniu urządzenia.
- Naprawiono problem na urządzeniach Pixel Tablet i Pixel Fold, który powodował, że kolory pierwszego planu i tła na niektórych ekranach miały niewystarczający kontrast kolorów, aby poprawić dostępność.
- Naprawiono problem na urządzeniach Pixel Fold, w którym tapety zastosowane na ekranie blokady były wyświetlane wyrównane do lewej zamiast do środka na zewnętrznym wyświetlaczu.
- Naprawiono problem na urządzeniach Pixel Fold, w którym funkcja „Dotknij, aby sprawdzić telefon†czasami przestawała działać po złożeniu i rozłożeniu urządzenia.
- Naprawiono problem na urządzeniach Pixel Fold z włączoną nawigacją za pomocą 3 przycisków, w których składanie i rozkładanie urządzenia na ekranie głównym mogło powodować nieprawidłowe ustawienie przycisków nawigacyjnych.
- Naprawiono problem na urządzeniach Pixel Fold, w którym selektor tapet pokazywał pustą miniaturę domyślnej opcji tapety na żywo.
- Naprawiono problem na urządzeniach Pixel Fold, który czasami powodował wyświetlanie dwóch zegarów na ekranie blokady.
- Naprawiono problem na urządzeniach Pixel Fold, który powodował, że zegar na ekranie blokady był przycięty.
- Naprawiono problem na urządzeniach Pixel Fold, który w niektórych przypadkach powodował nakładanie się lub układanie widżetów jeden na drugim.
- Naprawiono problem na urządzeniach Pixel Fold, w wyniku którego ikony aplikacji na ekranie głównym nie można było przenieść poza folder, gdy urządzenie było rozłożone.
- Naprawiono problem, który w niektórych przypadkach mógł powodować awarię programu uruchamiającego Pixel.
- Naprawiono problemy ze stabilnością systemu, które w niektórych przypadkach powodowały szarpnięcia interfejsu użytkownika.
Â
Â