Punkta.pl – porównywarka OC
M2M jest wokół nas. Ukryta komunikacja maszyn, dzięki czemu żyjemy lepiej

08.11.2022 17:00


Żyjemy obok nich, choć ich nie dostrzegamy. Obserwują, mierzą, zbierają dane i przesyłają dalej… Inne analizują informacje, przetwarzają i wysyłają odpowiedzi. Tak działają systemy M2M, których nie byłoby bez nowoczesnych sieci telekomunikacyjnych.  Advertisement
Karty SIM kojarzą nam się z jednym – to kawałek plastiku w telefonie lub routerze, dzięki któremu możemy rozmawiać i korzystać z internetu. Jednak gdzieś obok nas, w niezauważanym przez nas świecie pracują w ciszy miliony maszyn. W codziennym pośpiechu nie zwracamy na nie uwagi, uważamy za coś zwykłego, oczywistego… One też korzystają z kart SIM.
To karty . Nazwa mówi sama za siebie – to karty SIM, które wykorzystywane są do komunikacji między maszynami, bez bezpośredniego udziału człowieka.
W przypadku M2M chodzi zazwyczaj o niezbyt duże urządzenia, ale bardzo pomocne w naszym codziennym życiu. Wraz z rozwojem Internetu Rzeczy będzie ich jeszcze przybywać.
Ile działa dziś w Polsce kart M2M? Wg danych UKE za rok 2021 było ich 6 mln. W 2022 roku ta liczba się zwiększyła, w czym ma swój udział największy dostawca usług M2M – Orange Polska – który ogłosił niedawno, że ma już ponad 3 miliony takich kart. 


Do czego są potrzebne karty M2M? 


Rozwiązania M2M ułatwiają nam życie od lat, choć na co dzień nie zwracamy na nie uwagi. Bo kto się zastanawia, jak łączy się z siecią terminal do płatności kartą w sklepie? Albo zdalny licznik wody? Albo wypożyczony miejski rower lub hulajnoga? Nawigacja w samochodzie?
Pierwsze wdrożenia M2M wykorzystywały łączność 2G, która wciąż działa jeszcze w starszych instalacjach. Prawdziwym przełomem dla M2M było jednak , bazującej na sieci 4G, która obejmuje zasięgiem 99,8% Polaków. To rozwiązanie, które wykracza poza prostą obsługę urządzeń i pozwala na stworzenie rozbudowanych, wielozadaniowych systemów Internetu Rzeczy (Internet of Things – IoT).
(fot. Orange Polska)

Dzięki LTE-M w Orange możliwe jest działanie nawet miliona urządzeń IoT na kilometr kwadratowy. Niewielki transfer danych (wystarczy połączenie o przepustowości do 1 Mb/s) i niewielki pobór energii, pozwala objąć zasięgiem nie tylko otwarte tereny, ale także trudno dostępne lokalizacje jak np. piwnice, czy garaże. Dzięki temu karty M2M mogą działać wszędzie, w każdych warunkach. Będzie ich coraz więcej, bo bez Internetu Rzeczy trudno sobie wyobrazić naszą codzienność i przyszłość.  
Licznik wykorzystujÄ…cy LTE-M w Orange
Licznik wykorzystujący LTE-M w Orange (fot. Orange Polska)

M2M pozwala zintegrowanym maszynom wysyłać automatycznie miliony informacji i przekazywać je w czasie rzeczywistym do innych systemów. Dane te, po przetworzeniu i analizie,w czym pomagają zaawansowane algorytmy lub sztuczna inteligencja,stanowią podstawę Internetu Rzeczy.

Internet Rzeczy w inteligentnych miastach


Internet Rzeczy łączy już nie tylko proste czujniki czy terminale, ale tworzy coraz większą sieć maszyn o rosnącym stopniu zależności. Zintegrowane dzięki łączności M2M liczniki zużycia wody, czy energii elektrycznej obejmują całe budynki. Ta sama technologia pozwala połączyć ze sobą czujniki ruchu i kamery zaawansowanych systemów monitoringu lub sterowania oświetleniem. Dzięki LTE-M w Orange w jednym budynku można zamontować nawet kilkaset liczników, które przesyłają dane, ale nie zakłócają się nawzajem.

Karty M2M wraz z czujnikami i systemami Smart Water do zdalnej kontroli umożliwiają zaawansowany nadzór nad pracą całych wodociągów. Zbierający informacje czujnik sprawdza, ile wody przepływa rurami w określonym czasie. Co więcej umożliwia wykrycie usterki, jej lokalizację i przekazać informacje o zdarzeniu do systemu, który powiadomi pracowników wodociągów. 
Na podobnej zasadzie maszyny z łącznością M2M tworzące system Smart Light i Smart Crossing regulują oświetlenie ulic, lub pracę sygnalizacji świetlnej na przejściach dla pieszych. Specjalne kontrolery sterują pracą każdej latarni, by świeciły one zgodnie ze zdefiniowanym cyklem. Pod uwagę brane są także pora roku i pogoda. Dzięki temu pojedyncze lampy uliczne będą zużywać mniej energii elektrycznej i wydłuży się ich cykl życia. W czasach kryzysu energetycznego ma to kluczowe znaczenie.
A teraz wyobraźmy sobie dziesiątki tysięcy takich budynków i ulic – naszpikowanych setkami czy tysiącami urządzeń wyposażonych w karty M2M. To całe dzielnice, miasta, wypełnione cichymi, niezauważanymi przez nas maszynami-pomocnikami. Tak powstają Smart Cities. 


Internet Rzeczy to konkretne oszczędności


W teorii wygląda to imponująco. Ale jak jest w praktyce? Czy to faktycznie działa? Tak, przypadków wdrożeń IoT z M2M, które przynoszą wymierne korzyści, są dziesiątki.
W Lubomierzu miejscowy zakład utylizacji odpadów IZERY dzięki rozwiązaniom dostarczanym przez Orange w krótkim czasie uszczelnił swoje systemy i zoptymalizował dostawy wody, unowocześniając swoją sieć. Technologia M2M wykorzystywana w systemach Smart Water pozwoliła na zdalny odczyt liczników umieszczonych często w odległych lokalizacjach, a firma mogła skierować pracowników do innych zadań, np. budowy nowych przyłączy. Wraz z wprowadzaniem faktur elektronicznych przyniosło to ogromne oszczędności, wrosła rentowność przedsiębiorstwa. 
Dzięki optymalizacji systemów oświetlenia ulicznego można ograniczyć roczne zużycie energii z 700 MWh do 250 MWh. 
Zatem wysokie koszty energii mogą zostać zmniejszone prawie trzykrotnie. To gigantyczna korzyść! W czasach niepewności energetycznej takie oszczędności stają się wręcz koniecznością.  
W Polsce już dostarczanych przez Orange. Orange ma również 48 partnerów i 3000 firm  korzystających z rozwiązań M2M i IoT.

M2M w smart cities to bezpieczeństwo


Internet Rzeczy w inteligentnych miastach oprócz wygodniejszego zarządzania infrastrukturą i wynikających z tego oszczędności – to także większe bezpieczeństwo.
W wyjątkowych okolicznościach dzięki systemom wyposażonym w karty M2M, na przykład w razie wypadku ulicznego, oświetlenie można czasowo zwiększyć, by ułatwić pracę służbom medycznym i porządkowym. 
To także pomoc w razie pożarów. Czujniki wykrywające zmianę temperatury mogą błyskawicznie powiadomić służby o wybuchu ognia, nawet gdy chodzi o miejsca trudno dostępne. Systemy M2M  zaalarmują właściwe służby w odpowiednim czasie.

Internet Rzeczy napędza kolejną rewolucję przemysłową


Systemy wykorzystujące M2M to nie tylko pomoc dla mieszkańców miast, miasteczek i wsi, samorządów i służb porządkowych. IoT staje się integralną częścią wielu przedsiębiorstw – zakładów produkcyjnych, magazynów czy placów budowy – napędzając kolejną rewolucję przemysłową.  
Dzięki setkom maszyn komunikujących się dzięki systemom M2M w produkcji i logistyce zwiększa się bezpieczeństwo i ciągłość pracy – szybciej można reagować na awarie, minimalizując straty. Przestoje i spadki efektywności są od razu wykrywane i poddawane usprawnieniu, niekoniecznie z udziałem ludzi. Ma to kluczowe znacznie dla bezpieczeństwa i komfortu pracowników, efektywności ich pracy, a także sprawności całych linii produkcyjnych. W efekcie przynosi to konkretne oszczędności.
Orange Polska i innogy prowadzą wspólny projekt Laboratory of Things (fot. Orange Polska)

Nie ma wątpliwości, że taka wizja przyszłości przemysłu, ujmowana często hasłem Przemysł 4.0, to nieuchronny kierunek rozwoju naszej cywilizacji. Przekroczenie pułapu 3 milionów działających kart M2M w Orange to ważny etap, ale też początek czegoś nowego. Orange nie jest już tylko klasycznym operatorem telekomunikacyjnym, stał się za to jedną z najbardziej zaawansowanych firm ICT, która intensywnie wdraża najnowsze technologie korzystające z IoT i sztucznej inteligencji. Orange Polska nieustannie też inwestuje, przykładając wagę do badań i rozwoju – możemy więc być pewni, że szybko do sieci zostaną włączone kolejne miliony kart M2M. Artykuł powstał we współpracy z Orange Polska.

Więcej w serwisie www.telepolis.pl

Kod z obrazka
Komentarze (0):
reklama
vehis
Kontakt z nami