Punkta.pl – porównywarka OC
Xiaomi 13T Pro - godny Ciebie

26.09.2023 15:44


Jak co roku, Xiaomi zaprezentował jesienią smartfony serii T. To dla mnie o wiele bardziej ekscytująca premiera niż nawet tegoroczne Xiaomi 13 i 13 Pro. Powód jest prosty, wiosenne nowości są dla geeków, seria T dla normalnych ludzi.

Xiaomi 13T? Biedawersja! - nic bardziej mylnego


Choć z pozoru seria T to jakieś tam okrojone wersje podstawowych wariantów flagowców Xiaomi, od długiego czasu firma pokazuje, że daleko jej do takiej narracji. Seria T ma inną filozofię, jest tańsza, ale niekoniecznie gorsza. Powiem nawet więcej, z racji rozsądnego stosunku cena/jakość, potrafi być popularniejsza i tym sposobem lepiej wpisywać się w gusta użytkowników. Ba, zdarza się nawet dotrzeć tej serii do niezagospodarowanych jeszcze przez nikogo nisz, jak np. Xiaomi 11T, który bryluje w specjalistycznej fotografii stomatologicznej za sprawą spektakularnego trybu makro.
Xiaomi 13T Pro czy warto

Seria Xiaomi 13T czerpie ze współpracy z niemiecką legendą


Firmy Leica nie trzeba przedstawiać nikomu, kto choć trochę zanurzył się w świat fotografii. Po niezwykle udanej współpracy z Huaweiem, w czasach, gdy ten ostatni rządził mobilnym światem, firma weszła w kolaborację z Xiaomi. Już na dzień dobry witają nas dwa tryby pracy aparatu - realistyczny i vivid, podkręcający domyślnie rzeczywistość. Ale to co się dzieje w trybie portretowym to jakiś kosmos. Dostajemy 3 tryby pracy aparatów, w fotograficznych standardach portretowych: 35 mm opisane jest jako dokumentacyjny, 50 mm oferuje powirowany bokeh, a 90 mm klimatyczne zdjęcia o bardzo miękkiej ostrości.
Xiaomi 13T Pro - Aparaty
Do tego jest dłuuuuga lista wysmakowanych filtrów kolorystycznych firmy Leica. Brzmi to pewnie dla części z Was jak jakieś bzdury z Instagrama czy innego TikToka, ale efekty pracy aparatów są bardzo przyjemne dla oka, a praca twórcza sprawia mnóstwo frajdy. Już na przedpremierowej wersji oprogramowania stwierdziłem - tak, użytkownicy tego potrzebują. Znajomi byli święcie przekonani, że spędziłem długi czas w aplikacjach do obróbki zdjęć, tymczasem widzieli zdjęcia prosto z aparatu.
Xiaomi 13T Pro - Aparaty

Xiaomi 13T Pro - te same aparaty, ale jeszcze więcej możliwości


W moje ręce wpadł wyższy z duetu nowych smartfonów producenta. Oprócz topowej wydajności, przynosi on ekran o jasności szczytowej 2600 nitów (obłęd), 100% odwzorowaniu kolorów DCI-P3, odświeżaniu 144 Hz (u Apple płaci się za to dodatkowe tysiące złotych) i rozdzielczości FullHD+. Jest tutaj Dolby Vision i HDR10+, są głośniki stereo z Dolby Atmos, jest pierwszy raz u Xiaomi Wi-Fi 7, a Bluetooth to najwyższy wariant 5.4. Podczas pierwszej konfiguracji przywitała mnie możliwość dodania karty eSIM (hurra), a w czasie spaceru po rynku w Lublinie wykręciłem po 5G ponad 800 Mb/s. No nie mam pytań.
xiaomi 13t pro wydajność
MediaTek Dimensity 9200+ wyprodukowany w procesie technologicznym 4 nm, uzbrojony w GPU Immortalis-G715 i 12 GB pamięci RAM (LPDDR5X) to zestaw absolutnie bez jakichkolwiek kompleksów. Wodoszczelna obudowa wykończona została metalem i szkłem (206 g) lub metalem i wegańska skórą (200 g). Te masy podaję nie bez powodu, bo względem użytkowanego przeze mnie iPhona 14 Pro Max (240 g) ten telefon to prawdziwe piórko w dłoniach. Oczywiście jak na tak dużą przekątną ekranu.
ładowarka xiaomi 13t
A i jeszcze coś. Gdy miałem ruszać na pierwszą większą sesję fotograficzną w terenie spostrzegłem 14% naładowania akumulatora. Już chciałem podpiąć swoją standardową ładowarkę z Power Delivery (13T Pro bez problemu obsługuje i ten standard), ale przypomniałem sobie o tej z pudełka - wyspecjalizowanej (120 W). No i ludzie, to trwało kwadrans. Od zera do pełna (5000 mAh) telefon ładuje się w 19 minut, a na ponad 1/3 akumulatora (36%) wystarcza 5 minut. Nawet nie zdążyłem być na siebie zły, że zapomniałem o ładowaniu, bo wyszedłem z domu z pełnym akumulatorem.

Jak się z tego korzysta?


Na pełną recenzję telefonu jeszcze trzeba chwilę poczekać, ale po pierwszym tygodniu korzystania z Xiaomi 13T Pro nie mam wątpliwości, że ocena końcowa będzie wysoka. Nie do końca przypadł mi do gustu błękitny kolor ekoskóry, no ale to rzecz właśnie gustu. Mocno wystająca wyspa aparatów rodzi pewne obawy o jej trwałość, ale już w pudełku dostajemy etui ochronne z odpowiednio wystającymi dystansami - aparaty są bezpieczne, gdy telefon leży na stole. Trochę szkoda, że szybka ładowarka z zestawu to aż tak duży klocek, producent ma tutaj jeszcze przestrzeń do rozwoju. Da się też zauważyć, że fabrycznie nałożona na ekran folia ochronna ma właściwości elektrostatyczne i uparcie przyczepiają się do niech paproszki. Folię można jednak zawsze wymienić i no i bardzo dobrze, że już na start dostajemy jakąś ochronę.
Xiaomi 13T Pro aparat
Chyba jednak najważniejsze jest wszystko to, czego nie zauważamy podczas korzystania z telefonu - nie jest za cichy, nie ma problemów z zasięgiem i jakością połączeń, akumulator nie znika w oczach, a do tego nie przegrzewa się, a jego interfejs działa błyskawicznie, bez tendencji do "zamyślania się". Postawienie na SoC firmy MediaTek dało tym sposobem nie tylko możliwość zaoferowania konkurencyjnej ceny, ale i topowych parametrów pracy.

Cena? Uczciwa


W Polsce Xiaomi 13T Pro dostępny jest w wariancie pamięci 12 GB RAM i 512 GB pamięci wewnętrznej w cenie 3999 zł. W moim odczuciu to bardzo uczciwa kwota, szczególnie uwzględniając dosyć szczodre wielkości pamięci. W promocji na start można w dodatku zgarnąć gratis hulajnogę elektryczną Mi Electric Scooter Essential o wartości 1799 zł, co czyni ofertę jeszcze bardziej interesującą.
Xiaomi 13T Pro - zestaw sprzedażowy
Xiaomi 13T - bez Pro - dostępny jest natomiast z pamięcią 8 GB + 256 GB w cenie 2999 zł, a do 8 października lub do wyczerpania zapasów producent dokłada gratis warty 1199 zł tablet Redmi Pad 4 GB + 128 GB.

Czy Leica daje radę?


Xiaomi narobił tyle szumu wokół możliwości fotograficznych serii 13T, że wypadałoby to sprawdzić. Dla przypomnienia, mamy tutaj 2 aparaty 50 Mpix - jeden z obiektywem o ekwiwalencie 24 mm, światłosiłą f/1.9 i sensorem 1/1.28 cala, drugi o światłosile f/1.9, z mniejszym sensorem, ale z ogniskową odpowiadającą 50 mm. Do tego jest jeszcze szerokokątny aparat 12 Mpix (f/2.2, ekwiwalent 15 mm). Ten ostatni nagrywa wideo 4K w maksymalnie 30 fps, dwie 50-tki potrafią też nagrać 4K w 60 fps, a dodatkowo główny aparat radzi sobie z 8K w 24 fps. Wymienione wyżej rozdzielczości dotyczą tylko 13T Pro, wariant bez Pro, z racji ograniczeń chipsetu zatrzymuje się na 4K w 30 fps. Podstawowy 13T nie potrafi też w profesjonalne wideo - 13T Pro oferuje 10-bitowe nagrywanie filmów z próbkowaniem kolorów LOG 4:2:0 i domyślnym Rec.709 LUT. Ba, tabelę kolorów można podmienić ulubionym LUT-em i uzyskać jeszcze bardziej epickie materiały wideo. 
Tradycyjnie już, pomimo podkreślania walorów zoomu 50 mm (przybliżenie 2x), najwyższe parametry obrazu ma aparat główny. To nim będziecie zapewne robić większość zdjęć, bo najlepiej radzi sobie z całej trójki w słabszych warunkach oświetleniowych. Gdy robi się ciemno lepiej też nie kombinować z symulowanymi trybami klasycznymi Leica, bo 35 i 90 mm to przybliżenia cyfrowe, które jedynie spotęgują niedostatki światła. Dosyć już jednak tego gadania, sami zobaczcie próbki zdjęć, które nie były poddawane obróbce:
[
  • Selfies:

[
  • Portrety:

[
  • Trudne warunki oświetleniowe:

[
  • Zakres ogniskowych:

[ Artykuł NIE powstał na zlecenie Xiaomi, zawiera wyłącznie opinie autora

Więcej w serwisie www.telepolis.pl

Kod z obrazka
Komentarze (0):
reklama
Kontakt z nami