22.05.2022 10:04
19.05.2022 20:06
19.05.2022 16:49
19.05.2022 14:54
Responsibilities: Managing high volume end to end recruitment, including sourcing, screening, selection, offer
Lokalizacja: dolnośląskie, Wrocław
Obszar zawodowy: Human Resources / Kadry
19.05.2022 10:29
18.05.2022 22:10
17.05.2022 10:57

W Orange Polska ruszyły przygotowania do wyłączenia sieci 3G. Operator potwierdził wstępną datę i uruchomił stronę, która wyjaśnia cały proces. W dalszych planach jest też zakończenie działania sieci 2G.
Plany wyłączenia przez Orange sieci 3G, a także później 2G, nie są niczym nowym. Już w marcu francuska centrala operatora zapowiedziała, że będzie realizować takie działania w całej Europie, we wszystkich swoich oddziałach, także w Polsce. Wtedy też padły daty przewidziane dla każdego z krajów.
Rozpoczęliśmy przygotowania do wyłączenia sieci 3G w . Planujemy, że dla poszczególnych regionów Polski będą to lata 2024 - 2025. Więcej 👇👇👇 — Wojtek Jabczyński (@RzecznikOrange)
Jak poinformował Wojtek Jabczyński, rzecznik Orange Polska, nasz lokalny oddział już rozpoczął przygotowania do tej operacji. Nie ma jednak jeszcze ustalonej dokładnej daty wyłączenia 3G. Operator planuje, że dla poszczególnych regionów Polski będą to lata 2024 – 2025.
Ponad 96% danych w sieci mobilnej Orange „płynie” przez 4G/LTE, jedynie 3% pozostaje w 3G. Korzystanie z 4G/LTE, a w przyszłości także rozwój 5G, oznacza lepszą jakość rozmów i zdecydowanie szybszy internet. Aby móc rozwijać nowsze generacje sieci, potrzebujemy dla nich więcej „miejsca”, czyli częstotliwości– wyjaśnia Wojtek Jabczyński.
Operator przygotował już pełną informacji stronę, dostępną pod adresem https://www.orange.pl/view/wykorzystaj-siec, gdzie można dowiedzieć się, z czym się wiąże wyłącznie 3G.
Zamiast połączeń głosowych w starszych technologiach, Orange proponuje wykorzystanie VoLTE za pośrednictwem sieci 4G LTE. Jeśli do końca 2023 r. klienci sieci nie wymienią telefonu na taki, który obsługuje VoLTE, będą mogli nadal korzystać z sieci 2G. Będzie się to jednak wiązać z możliwymi kłopotami z nawiązaniem lub odebraniem połączeń głosowych (ze względu na większe obciążenie tej sieci), a także możliwym brakiem dostępu do internetu mobilnego.
Orange poleca także wykorzystanie WiFi Calling, w tym możliwość wysyłania SMS-ów w tej usłudze.
A kiedy Orange wyłączy 2G?
W marcowej zapowiedzi centrali pojawiła się także informacja o wyłączeniu 2G. Wtedy padła wstępna, przewidywana data – rok 2030. Rzecznik polskiego Orange na razie jednak nie potwierdził tego terminu.
A co z 2G? Tutaj sprawa jest bardziej skomplikowana, bo ta technologia wspiera rozwiązania Machine-to-Machine. Dlatego w pierwszej kolejności zajmiemy się 3G. Na 2G przyjdzie jeszcze czas. Możecie być jednak pewni, że podobnie jak z 3G, dowiecie się o tym z dużym wyprzedzeniem– zapowiada Wojtek Jabczyński.
15.05.2022 15:47
15.05.2022 11:58
Wiadomo, że produkcje należące do filmowego uniwersum Marvela bazują na komiksach. Ale na których konkretnie? Przyjrzymy się kilku najważniejszym tytułom.
Fani komiksów Marvela z pewnością wiedzą, że na ich łamach pojawia się wiele alternatywnych uniwersów. W ten sposób scenarzyści mogą opowiadać najbardziej szalone historie, nie zaburzając w ten sposób tych teoretycznie najważniejszych serii z głównego świata, określanego jako Ziemia-616.
Zresztą idea multiwersum jest aktualnie mocno rozwijana również w filmach i serialach Marvela. Samo MCU jest jednym z takich uniwersów. Chociaż w drugiej części Spider-Mana Mysterio, grany przez Jake'a Gyllenhaala, mówi, że to Ziemia-616, to tak naprawdę jest to Ziemia-199999. Uprzedzam, że nie jest to informacja wymyślona. Pojawiła się ona w oficjalnej książce pt. "Official Handbook of the Marvel Universe A to Z, Vol. 5". Słowa przeciwnika Pajęczaka to prawdopodobnie albo zwykły easter egg, albo niedopatrzenie scenarzystów.
I chociaż całe MCU, czyli Marvel Cinematic Universe, to jedno z wielu uniwersum, to przedstawione w jego ramach wydarzenia bazują na historiach, które fani mogą znać z samych komiksów. Są to często alternatywne wersje, mocno zmienione w porównaniu do oryginału, ale jednak bez problemu da się wskazać kilka komiksów, które były inspiracją do filmów i seriali Marvela. Dzisiaj właśnie takie pozycje chciałbym Wam pokazać.
Jeśli do tej pory nie oglądaliście filmów Marvela, to uprzedzam, że w tekście znajdzie się kilka spojlerów. Nie będą one dotyczyły najnowszych filmów MCU, ale wobec starszych pozycji nie mogę dać już takiego zapewnienia.
Tales of Suspense #39
Wszyscy fani z pewnością doskonale pamiętają pierwszy film z MCU (czy nadal nim jest wobec ostatnich filmów?), czyli Iron Mana. W nim Tony Stark prezentuje amerykańskiemu wojsku swoje najnowsze dzieło. Pokaz odbywa się w Afganistanie. Po nim miliarder zostaje porwany przez terrorystów, co prowadzi do stworzenia pierwszej zbroi Iron Mana, czyli tzw. MK1.
Historia to bazuje na komiksie Tales of Suspense #39. W nim poznajemy początki Iron Mana i są one niemal identyczne, jak w filmie. Główna różnica polega na tym, że tutaj prezentacja Stark Industries odbywa się w Wietnamie. Nie ma w tym nic dziwnego, w końcu komiks został wydany w 1962 roku, kiedy to trwała Wojna wietnamska. Oczywiście różnic jest dużo więcej i chociażby dlatego z komiksem warto się zapoznać, natomiast historia powstania Żelaznego Człowieka jest niemal taka sama.
Planet Hulk
Nie ma co ukrywać, że pierwsza i druga część Thora nie były najlepszymi filmami Marvela. Wielu fanów uważało wręcz, że potencjał Boga Piorunów został zmarnowany. Na szczęście trzecia odsłona jego przygód została oddana w ręce Taki Waititiego, który nadał mu nowego charakteru. Od tamtej pory Thor jest jednym z ulubieńców wszystkich fanów filmowego uniwersum Marvela i wkrótce będziemy mogli go oglądać w kolejnej, czwartej już części (reżyserem ponownie jest Taika Waititi).
Co ciekawe, Thor: Ragnarok w dużej mierze bazuje na komiksie, w którym głównym bohaterem jest... Hulk. Mowa oczywiście o Planet Hulk, w którym Bruce Banner trafia na obcą planetę o nazwie Saakar, gdzie zostaje mistrzem gladiatorów. Różnic między dwoma dziełami jest dużo. W filmach zielony stwór trafia tam niejako przez przypadek. Natomiast w komiksach zostaje tam wysłany przez innych bohaterów z grupy Illuminati (tak, Hulk zostaje zdradzony). To w późniejszym czasie niesie za sobą wiele konsekwencji. To jedna z najbardziej kultowych historii Marvela, którą warto poznać.
Oczywiście Planet Hulk nie jest jedynym komiksem, na którym bazuje Thor: Ragnarok. Można tutaj wskazać jeszcze serię The Mighty Thor, Thor: Ragnarok (tak, nazywa się tak samo, jak film), a także Angela: Queen of Hel. To tak naprawdę miszmasz kilku historii.
Civil War
Nie będę ukrywał, że Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów to jeden z moich ulubionych filmów w ramach MCU. Powodów ku temu jest wiele, ale najważniejszy to konflikt między herosami, którzy do tej pory walczyli wspólnie u swojego boku. Film pokazuje, że pomimo dobrych chęci i szlachetnych pobudek, superbohaterowie znacząco się od siebie różnią.
Film bazuje na komiksie o nazwie Civil War. Idea jest dokładnie ta sama — dwie grupy herosów mają różne podejście do pomysłu rejestracji superbohaterów i poddania się pod los i kaprysy rządu. Na czele przeciwnych sobie zespołów stają Kapitan Ameryka oraz Iron Man. Konflikt prowadzi do walki między nimi. W komiksach ma on dużo poważniejsze konsekwencje. Różnią się też składy obu grup i realia, w których rozgrywa się konflikt. To jedna z najważniejszych historii Marvela i pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów. Co ciekawe, została wydana także w formie książki autorstwa Stuarta Moore'a.
The Infinity Gauntlet
Zdecydowanie najważniejsze filmy trzeciej fazy filmowego uniwersum Marvela to Avengers: Infinity War oraz Avengers: Endgame. Do przedstawionych w nich wydarzeń prowadziły pośrednio lub bezpośrednio wszystkie wcześniejsze filmy. To zwieńczenie wieloletniej historii, w której na wielki ekranie oglądaliśmy wszystkich herosów we wspólnej walce z niezwykle niebezpiecznym wrogiem — Thanosem.
Nie jest tajemnicą, że historia Kamieni Nieskończoności i wymazania połowy życia we wszechświecie bazuje na komiksie o nazwie Infinity Gauntlet. Historia jest z grubsza podobna do tego, co widzieliśmy w filmach. Tutaj również Thanos stara się zdobyć potężne kamienie, aby za ich pomocą zrobić to, co zrobił. Jednak różnice między filmem, a komiksem są więcej niż ogromne. Szalony Tytan kieruje się innymi pobudkami, walczy z innymi herosami i w inny sposób zostaje ostatecznie pokonany. Jeśli jesteście ciekawy, jak, to musicie przeczytać komiks.
Winter Soldier
Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz to w mojej ocenie istotny film dla rozwoju filmowej postaci Steve'a Rogersa. To właśnie w nim poznaje on tytułowego Zimowego Żołnierza, który okazuje się być ważną postacią z jego przeszłości. Przy okazji poznajemy też innych bohaterów, którzy z czasem stają się częścią uniwersum, ze szczególnym uwzględnieniem samego Buckyego.
Film bazuje na komiksie o tej samej nazwie. Produkcja zaliczana do MCU kręci się wokół SHIELD oraz Hydry. Kapitan Ameryka odkrywa, że przez cały czas organizacja, która miała dbać o bezpieczeństwo świata, była potajemnie kierowana przez złoczyńców, wywodzących się od nazistów. W późniejszy filmach (Wojna Bohaterów) Bucky zostaje wrobiony w zabójstwo króla Wakandy T'Chaki, a w komiksach został wysłany do zabicia Steve'a Rogersa.
The Mighty Thor
W tym wypadku pokusiłem się o małe oszustwo i wyprzedzenie faktów, dlatego uprzedzam przed ewentualnymi spojlerami (chociaż nie zdradzam niczego tajemniczego). W lipcu na ekranach kin zadebiutuje czwarta część przygód Boga Piorunów. Thor: Love and Thunder, co chyba nie jest żadną tajemnicą, zaprezentuje nam historię, w której moce Thora zyskuje Jane Foster, czyli miłość Odinsona.
Historia będzie bazować na serii komiksów The Mighty Thor. W nich również Jane staje się godna Mjolnira i zyskuje nadprzyrodzone moce. Oprócz tego należy wskazać też inną serię Thor: God of Thunder, bowiem naprzeciw Boga Piorunów stanie Gorr Bogobójca, którego zagra Christian Bale. Nie chcę Wam za dużo zdradzać, ale sam fakt, że film bazuje aż na dwóch komiksach, jest na swój sposób ciekawy, chociaż w żaden sposób wyjątkowy, w końcu Ragnarok bazuje tak naprawdę na przynajmniej czterech komiksach.
Podsumowanie
I to by było na razie na tyle. Oczywiście jest dużo więcej komiksów, na bazie których powstały filmy Marvela. Nie ma jednak sensu robić z tego wielkiej kobyły, która odrzucałaby swoją objętością. Do tematu na pewno jeszcze wrócę w bliższej lub dalszej przyszłości. Na razie ograniczyłem się (i nie będę tego ukrywał) to pozycji najbardziej oczywistych. Przy okazji przypomnę, nie jest to żadna promocja, że wszystkie komiksy Marvela możecie przeczytać w usłudze Marvel Unlimited, chociaż w języku angielskim.
Co będzie następne? Wyjątkowo kolejne zestawienie komiksów, które warto znać, ukaże się za tydzień. Już teraz mogę zdradzić, że będą to propozycje dla młodszych odbiorców, w końcu wielkimi krokami zbliża się dzień dziecka. A tymczasem przypominam wcześniejsze teksty z tej serii: