11.10.2023 13:23
Adobe wprowadza coraz więcej sztucznej inteligencji do swoich programów. Artysta wciąż musi mieć dobry pomysł, ale mnóstwo żmudnych zadań można zostawić SI.
Adobe zaprezentował nie jeden, ale trzy nowe modele sztucznej inteligencji, które mają pomagać w tworzeniu i projektowaniu. Nowe modele zwiększą możliwości Illustratora, Adobe Express i oczywiście króla grafiki – Photoshopa.
Komputer narysuje to za Ciebie
Adobe Photoshop korzysta już ze sztucznej inteligencji przy generowaniu tła według opisu albo przy uzupełnianiu brakujących fragmentów kadru. Stoi za nimi sztuczna inteligencja generatywna, Adobe Firefly. Adobe zaprezentował właśnie drugą wersję modelu, zdolną namalować wszystko, o co ją poprosisz.
Z Adobe Firefly 2 można już skorzystać w przeglądarce. Poza opisem tego, co ma znaleźć się na obrazie, można dodać styl i efekty, zdecydować o wymiarach, oświetleniu, palecie barw i tak dalej. Przy tym Firefly 2 jest w tym znacznie lepszy niż pierwsza generacja, zwłaszcza gdy w grę wchodzą detale, tekstury czy dłonie. Nowy model znacznie odważniej posługuje się też nasyconymi kolorami.
Ponadto podczas podawania słownego opisu sceny można skorzystać z podpowiedzi. Jeśli kogoś spotka blokada w czasie pracy, takie funkcje są na wagę złota. Wygenerowane obrazy można następnie edytować w Adobe Express albo ściągnąć i edytować lokalnie. Warto też oznaczać, czy wygenerowane obrazy odpowiadają wyobrażeniom artysty – dzięki temu SI będzie coraz lepsza.
Przy tym Adobe stara się promować transparentność grafik tworzonych przez sztuczną inteligencję. Przy eksporcie obrazu dostałam także oznaczenie, że jest to dzieło programu komputerowego, a nie artysty z krwi i kości. Informacje te znajdują się w metadanych grafik. To oznacza niestety, że nie każdy je zobaczy. Jeśli zaś ktoś skorzysta z mojego obrazu jako referencji w narzędziach Adobe, zostanę o tym poinformowana.
Dopasuj styl, ale nie kradnij!
O co chodzi z referencją? W tym narzędziu Adobe wprowadził również możliwość przenoszenia stylu z jednego obrazu na drugi. Można w ten sposób dopasować oświetlenie, kolorystykę i materiały z innego zdjęcia. To da lepsze efekty niż słowny opis, jeśli tylko masz pod ręką odpowiedni obraz jako punkt odniesienia. Na przykład szczur jedzący sałatkę…
Po dodaniu jako referencja zdjęcia modelki w czerwonej marynarce na zielonym tle SI jest w stanie dopasować tło oraz garderobę postaci. Podejrzewam, że w tym przypadku próbowała poradzić sobie także z pozycją modelki.
No i jest pewien haczyk. Aktualnie licencja obrazów tworzonych z użyciem funkcji Generative Match nie pozwala na wykorzystywanie ich do celów komercyjnych. Ponadto przy wskazywaniu własnych referencji trzeba potwierdzić prawo do tego działania – to znaczy do zdjęć, które będą używane jako punkt odniesienia. Ponadto Adobe zapisze miniaturkę obrazu referencyjnego na wypadek, gdyby właściciel praw autorskich miał wątpliwości. Miniatura nie będzie używana do niczego innego.
Niemniej to narzędzie znacznie wyprzedziło legislację i wątpię, czy Adobe sobie z tym poradzi. Na razie wygląda to bardziej na umywanie rąk od przewinień niż realną ochronę.
Firefly 2 będzie dostępny niebawem w programach z pakietu Adobe Creative Cloud. Adobe nie podaje jednak konkretnego terminu.
SI będzie robić wektory i szablony
Sztuczna inteligencja Firefly nie będzie ograniczona do pracy na grafice rastrowej. Adobe szykuje także model wektorowy Firefly Vector, który będzie wspierał program Adobe Illustrator. Niewykluczone, że Adobe wchodzi tu na dziewiczy teren.
Firefly Vector również służy do tworzenia grafik na podstawie opisu. Tu jednak wyjściem jest obraz wektorowy, który można edytować. Przy tym Adobe zapewnia, że znajdujące się na nim kształty geometryczne będą logicznie podzielone na warstwy i grupy. Podobnie jak rastrowy Firefly, wektorowy również będzie proponował kilka wariantów obiektów do wyboru (aktualnie mowa o trzech).
Gdy model wyjdzie z bety, będzie można używać go komercyjnie. Został zaprojektowany i wytrenowany w taki sposób, by nie naruszać praw autorskich.
Trzecim z nowych modeli jest Firefly Design, przygotowany do pracy z szablonami. Będzie można z niego skorzystać w Adobe Express. Będzie można opisać wygląd okładki, plakatu, broszury itp. i szybko uzyskać kilka propozycji szablonów do wyboru. Oczywiście szablony można dalej wypełniać i edytować. On również jest na razie dostępny w wersji testowej.
10.10.2023 23:25
27.09.2023 21:26
Blokowanie geograficzne kluczy na gry i aplikacje jest niezgodne z prawem – orzekł Trybunał Sprawiedliwości UE. To wiadomość niewątpliwie dobra, ale niesie za sobą też oczywiste ryzyko.
Zarówno aplikacje użytkowe, jak i gry wideo, jak wiadomo, potrafią znacząco różnić się cenami w poszczególnych krajach. Są one bowiem wyznaczane z uwzględnieniem zamożności obywateli, a nie w sposób bezwzględny, co jednak w połączeniu z czysto cyfrową naturą produktu, rodzi pewien dość oczywisty spór graczy z dystrybutorami.
Ci pierwsi, korzystając z możliwości łatwej zmiany regionu i różnic w kursach walut, często kupują gry poza krajem zamieszkania, co ci drudzy z kolei starają się zablokować. Rzecz jasna, takie zabezpieczenie można wciąż obejść, chociażby korzystając z klienta VPN, ale to już forma gimnastyki. Tak czy siak, w tej chwili nie ma to znaczenia, gdyż w myśl orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE blokady geograficzne stają się właśnie nielegalne.
Koniec z blokadami geograficznymi kluczy
Jak stwierdza TSUE, blokady geograficzne są praktyką antykonsumencką, której jedynym celem jest maksymalizacja zysków. Trybunał nie znajduje przy tym związku między rzeczonym zabezpieczeniem a ochroną praw autorskich, zauważając, że obywatele Unii mogą robić zakupy na terenie dowolnego państwa członkowskiego.
Stosowane mechaniki miały na celu ograniczenie sprzedaży transgranicznej niektórych gier wideo na komputery PC, kompatybilne ze Steam, poprzez ustanowienie funkcji kontroli terytorialnej w różnych okresach między 2010 a 2015 r., co dotyczy zwłaszcza krajów bałtyckich, a także niektórych krajów Europy Środkowo-Wschodniej
– czytamy w komunikacie prasowym TSUE.
Należy jednakowoż podkreślić kilka kwestii. Orzeczenie dotyczy nie tylko Valve, ale też Capcom, ZeniMax, Bandai, Focus Home i Koch Media. Pomija za to gry na konsole. Ale co istotniejsze, zasada sprzedaży transgranicznej obejmuje tylko kraje UE, więc o ile bez przeszkód kupimy klucz na przykład bułgarski, o tyle najatrakcyjniejsze cenowo źródła tureckie i brazylijskie mogą pozostać zablokowane.
Istnieje przy tym ryzyko, że ostatecznie najbardziej poszkodowani będą mieszkańcy tańszych regionów, gdzie znając życie, dystrybutorzy wyrównają ceny do strefy euro. Tego już niestety urzędnicy pod uwagę na wzięli. Na szczęście dla nas, Polaków, to raczej nie problem. My wszak i tak zazwyczaj płacimy już za oprogramowanie stawki katalogowe dla Zachodu.
25.09.2023 20:44
22.09.2023 15:48
19.09.2023 9:06
13.09.2023 19:18
Ogromna popularność robotów kuchennych w Polsce ma także swoją gorszą stronę. Jedna z grup na Facebooku poświęcona przepisom kulinarnym została usunięta, a jej administratorzy mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności.
W ciągu ostatnich lat w Polsce staliśmy się świadkami coraz większego zainteresowania robotami kuchennymi. To za sprawą marki Vorwerk i ich popularnego Thermomiksa. Nie trzeba było zbyt długo czekać na pojawienie się konkurencji. Jednym z najbardziej znanych rywali Thermomiksa jest tzw. Lidlomix, czyli Monsieur Cuisine Smart. Grupa poświęcona przepisom dla użytkowników robota z Lidla została zamknięta ze względu na pismo przedsądowe od firmy Vorwerk.
Vorwerk zamyka grupę poświęconą Lidlomiksowi
W ostatnim czasie na grupie na Facebooku o nazwie "Monsieur cuisine (Lidlomix) przepisy, porady pomoc" pojawił się post, który wskazuje na to, że grupa zostanie usunięta. Powodem takiego obrotu spraw jest otrzymanie pisma przedsądowego od firmy Vorwerk, czyli producenta popularnego Thermomiksa.
Według jednego z postów, jaki pojawił się na grupie, przyczyną takiego obrotu sprawy jest publikacja przepisów kulinarnych z Cookidoo. Przypomnijmy, że jest to płatna platforma z przepisami dla posiadaczy robota kuchennego Thermomix.
Niestety, w obecnej chwili nie wiemy, jakie dokładnie podstawy prawne przedstawili prawnicy firmy Vorwerk. Z jednej strony przepisy kulinarne jako metoda i procedura nie są chronione prawem autorskim. Z drugiej unikatowy sposób ich przedstawienia lub zamieszczanie zrzutów ekranu z płatnej aplikacji mogą podchodzić pod wykroczenie.
Wysłaliśmy zapytanie do przedstawicieli firmy Vorwerk z prośbą o komentarz objaśniający całą sprawę. Jeżeli producent Thermomiksa podzieli się z nami informacjami na temat sprawy, natychmiast zaktualizujemy artykuł.
21.08.2023 18:40
20.08.2023 10:46
11.08.2023 11:11