Klasycznego rocka można odczytać z aktywności mózgu
18.08.2023 20:41
Klasyczną muzykę rockową, na przykład zespołu Pink Floyd, można odtworzyć na podstawie zarejestrowanej aktywności mózgu – podało pismo „PLOS Biology”.
Tagi: Pink Floyd
Źródło:
www.wirtualnemedia.pl
Co jest po ciemnej stronie Księżyca? Ludzie mieli różne pomysły...
26.05.2023 21:45
Pół wieku temu ukazał się "The Dark Side of the Moon", jeden z najbardziej znanych albumów w historii rocka. Członkowie Pink Floyd zabrali swoich fanów w podróż ku najbardziej tajemniczym zakamarkom ludzkiego umysłu, sięgając przy tym po motyw obecny w kulturze od wieków. Streścić go można w pytaniu: jaki sekret skrywa Księżyc, a zwłaszcza jego ciemna strona?
Źródło:
podroze.onet.pl
Wyląduj z nami na Ciemnej Stronie Księżyca!
19.01.2023 8:05
"Money", "Time" - te wiecznie żywe utwory Pink Floyd, które rozbrzmiewają w naszych sercach, mają 50 lat, a my? My wiecznie młodzi! Dlatego wybieramy się na niezwykły jubileuszowy koncert poświęcony muzyce z płyty "The Dark Side of the Moon". Tego w Olsztynie nie można przegapić!
Źródło:
www.olsztyn.com.pl
Aktualizacja zepsuła mi sprzęt za 3 tysiące. Producent umywa ręce
Chodzi o wzmacniacz NAD C338. Według opinii w sieci ma doskonały stosunek jakości do ceny. I rzeczywiście – aktualnie kosztuje 3199 zł, a ma możliwości jak konkurencja za 6 tysięcy. Tylko szkoda, że dostał aktualizację.
NAD C338 to zintegrowany wzmacniacz cyfrowy ze sporą kolekcją wejść i wbudowanym przedwzmacniaczem gramofonowym, co było dla mnie bardzo ważne. Mam gramofon bez przedwzmacniacza i niezbyt mam ochotę go wymieniać. Ponadto NAD C338 ma łączność Bluetooth i Wi-Fi, mogę połączyć apki muzyczne bez kabli, a kablami jeszcze 3 urządzenia stereo (nie licząc gramofonu) oraz dwa urządzenia kablami optycznymi. To daje w sumie 7 wejść plus streaming. Specyfikacja wymienia Spotify Connect i Chromecast.
NAD C338 jest u mnie już drugi rok i jest używany codziennie, jeśli tylko jestem w domu. Przyzwyczaiłam się już do tego, że w każdej chwili mogę uruchomić rzutnik, gramofon albo Spotify na dowolnym komputerze i puścić sobie dobrą muzykę. Kupiłam ten model między innymi dlatego, że lubię Spotify Connect.
Katastrofa nastÄ…piÅ‚a 5 kwietnia 2022 roku. Od tego dnia nie mogÄ™ skorzystać ze Spotify Connect. ByÅ‚a to sytuacja typu „przecież wczoraj dziaÅ‚aÅ‚oâ€.  Kilkukrotnie przywróciÅ‚am ustawienia fabryczne, zmieniÅ‚am sieć Wi-Fi, przejrzaÅ‚am wszystkie ustawienia i nie znalazÅ‚am żadnej przesÅ‚anki o tym, że funkcja ta zostaÅ‚a wyÅ‚Ä…czona.
No to co? Szukamy przyczyny dalej. Najpierw udałam się na stronę producenta, czyli nadelectronics.com. Nie ma żadnej informacji o zmianach w wiadomościach, opis produktu wymienia Spotify Connect. W chwili pisania tego artykułu protokół Spotify jest wymieniony w opisie, a instrukcja online pokazuje, jak się połączyć, na stronie 13.
Dopiero po paru tygodniach od katastrofy trafiłam na wątek na Reddicie o tym, że Spotify Connect po prostu został wyłączony na tym modelu po aktualizacji oprogramowania do 1.74. Czy to ta aktualizacja jest winna, czy coś po stronie Spotify? Tego do dziś pewna nie jestem.
NAD C338 nie dał mi znać, że instaluje aktualizację. O ile wiem, powrotu nie ma. Gdybym wiedziała, że istnieje takie ryzyko, zablokowałabym wzmacniaczowi połączenia z serwerami producenta, ale już za późno.
Pewnie zastanawiasz się teraz, czemu ta kobieta tak narzeka, skoro ma Chromecast? Śpieszę tłumaczyć. Chromecast nie obsługuje płynnego przechodzenia między utworami, tak jak robi to Spotify Connect. Posłuchaj Pink Floyd, Buriala albo Kaya Project, a na pewno to zauważysz. Znam płyty i wiem, że powinny być ciągłe, a przez Chromecast między utworami są króciutkie przerwy. Mnie to wystarczy, by się zdenerwować.
Poza tym Chromecast na NAD C338 jest niestabilny. Sporadycznie odmawia wybudzenia wzmacniacza przy połączeniu zdalnym, połączenie „wisi†albo zostaje zerwane w czasie odtwarzania. Ze Spotify Connect nie miałam takich przygód. Niestety trzeba było czasu, żebym zauważyła wady odtwarzania przez Chromecast… i oceniła skalę katastrofy.
Â
Już miała kontaktować się z NAD Electronics w tej sprawie, ale na forach audio znalazłam odpowiedzi, których wsparcie udzieliło innym użytkownikom. Problem spotkał też inne modele wzmacniaczy NAD, w tym ponad dwukrotnie droższy C388. Podobno to Spotify wycofuje się z obsługi Spotify Connect na sprzętach z Chromecastem i robi to na prośbę Google. O ile wiem, guzik prawda, bo na streamerach innych producentów wciąż są obecne oba protokoły. Na pewno wszystko działa bez zmian na sprzęcie Cambridge Audio.
Wisienką na torcie mojej rozpaczy jest Bluetooth. Nie wiem, co konstruktorzy z NAD robią źle, ale nie jestem w stanie obejrzeć filmu, jeśli wzmacniacz jest podłączony w ten sposób. Pojawiają się ogromne opóźnienia i nie mam z tego żadnej frajdy. Nie jest to jednak dealbreaker, w przeciwieństwie do wyłączenia Spotify Connect bez ostrzeżenia.
WÅ‚aÅ›ciwie to wiedziaÅ‚am, że kiedyÅ› mnie to spotka. To znaczy, że aktualizacja zepsuje mi sprzÄ™t, bo zabierze jakÄ…Å› ważnÄ… funkcjÄ™. Dlatego aktualizacje żarówek i odkurzaczy zawsze oglÄ…dam z każdej strony, zanim je zainstalujÄ™. Tu nie byÅ‚o takiej możliwoÅ›ci i to mnie wkurza najbardziej. SpodziewaÅ‚am siÄ™ takiego wybryku ze strony żarówki RGB z Biedronki, ale nie ze strony sprzÄ™tu audio za kilka tysiÄ™cy marki z tradycjami! NAD istnieje od 1972 r., to nie jest chiÅ„ski „krzakâ€.
Trzeba będzie wymienić NAD C338 na coś innego. Tylko jak sprzedać ten sprzęt uczciwie? Będę musiała tłumaczyć potencjalnemu nabywcy, że on wcale nie ma Spotify Connect, mimo że producent to obiecuje. Spróbuję też wykorzystać prawo rękojmi, ale wątpię, że coś wskóram tą drogą.
Najważniejszy wniosek: nie ufaj rzeczom, które mają połączenie z internetem! Nawet brytyjskie Hi-Fi nie jest tu wyjątkiem. Tymczasem mój poprzedni wzmacniacz Unitry dociągnął czterdziestki i żadna aktualizacja go nie zepsuła.
Â
NAD C338 to wzmacniacz stereo (2 × 70 W/8 Ω, 2 × 81 W/4 Ω) z osobnym wyjÅ›ciem na subwoofer. Nie mogÄ™ narzekać na jakość dźwiÄ™ku i kulturÄ™ pracy tego niedrogiego NAD-a. Bardziej zorientowanych w dziedzinie zainteresuje pewnie fakt, że zostaÅ‚y tu zamontowane koÅ„cówki mocy UcD firmy Hypex i stary już, ale wciąż ceniony DAC Burr Brown PCM1796 (24/192). Nie zabrakÅ‚o możliwoÅ›ci podbicia basów – przydaje siÄ™, gdy nie podÅ‚Ä…czam subwoofera.
W odsłuchu niezależnie od głośności dźwięk jest neutralny. Nie ma ocieplenia ani wyostrzania, żaden z elementów sceny nie przyciąga nadmiernie uwagi. Dzięki temu mogę spokojnie wykorzystać NAD C338 do różnych testów, a muzyka może być odtwarzana całymi dniami i mnie nie zmęczy. Przy oglądaniu filmów również nie narzekam. Po prostu dobrze spełnia moje wymagania, zarówno do testów, jak i do codziennego słuchania.
Do sterowania mogę użyć prostego pilota, aplikacji mobilnej NAD (kiepska, ale jest) oraz do pewnego stopnia aplikacji Google Home. Są też oczywiście przyciski na frontowym panelu, minimalistyczny wyświetlacz i bardzo przyjemne pokrętło regulacji głośności. To kolejna zaleta – będzie pasował wszędzie.
Gdyby Spotify Connect wciąż działał, NAD C338 dostałby ocenę końcową przynajmniej 8/10. A tak? Mam ochotę się go pozbyć.
16.10.2022 10:16
Chodzi o wzmacniacz NAD C338. Według opinii w sieci ma doskonały stosunek jakości do ceny. I rzeczywiście – aktualnie kosztuje 3199 zł, a ma możliwości jak konkurencja za 6 tysięcy. Tylko szkoda, że dostał aktualizację.
NAD C338. Dlaczego go kupiłam?
NAD C338 to zintegrowany wzmacniacz cyfrowy ze sporą kolekcją wejść i wbudowanym przedwzmacniaczem gramofonowym, co było dla mnie bardzo ważne. Mam gramofon bez przedwzmacniacza i niezbyt mam ochotę go wymieniać. Ponadto NAD C338 ma łączność Bluetooth i Wi-Fi, mogę połączyć apki muzyczne bez kabli, a kablami jeszcze 3 urządzenia stereo (nie licząc gramofonu) oraz dwa urządzenia kablami optycznymi. To daje w sumie 7 wejść plus streaming. Specyfikacja wymienia Spotify Connect i Chromecast.
Brzmi świetnie, to w czym problem?
NAD C338 jest u mnie już drugi rok i jest używany codziennie, jeśli tylko jestem w domu. Przyzwyczaiłam się już do tego, że w każdej chwili mogę uruchomić rzutnik, gramofon albo Spotify na dowolnym komputerze i puścić sobie dobrą muzykę. Kupiłam ten model między innymi dlatego, że lubię Spotify Connect.
Katastrofa nastÄ…piÅ‚a 5 kwietnia 2022 roku. Od tego dnia nie mogÄ™ skorzystać ze Spotify Connect. ByÅ‚a to sytuacja typu „przecież wczoraj dziaÅ‚aÅ‚oâ€.  Kilkukrotnie przywróciÅ‚am ustawienia fabryczne, zmieniÅ‚am sieć Wi-Fi, przejrzaÅ‚am wszystkie ustawienia i nie znalazÅ‚am żadnej przesÅ‚anki o tym, że funkcja ta zostaÅ‚a wyÅ‚Ä…czona.
No to co? Szukamy przyczyny dalej. Najpierw udałam się na stronę producenta, czyli nadelectronics.com. Nie ma żadnej informacji o zmianach w wiadomościach, opis produktu wymienia Spotify Connect. W chwili pisania tego artykułu protokół Spotify jest wymieniony w opisie, a instrukcja online pokazuje, jak się połączyć, na stronie 13.
Dopiero po paru tygodniach od katastrofy trafiłam na wątek na Reddicie o tym, że Spotify Connect po prostu został wyłączony na tym modelu po aktualizacji oprogramowania do 1.74. Czy to ta aktualizacja jest winna, czy coś po stronie Spotify? Tego do dziś pewna nie jestem.
NAD zrobił to najgorzej: po cichu!
NAD C338 nie dał mi znać, że instaluje aktualizację. O ile wiem, powrotu nie ma. Gdybym wiedziała, że istnieje takie ryzyko, zablokowałabym wzmacniaczowi połączenia z serwerami producenta, ale już za późno.
Pewnie zastanawiasz się teraz, czemu ta kobieta tak narzeka, skoro ma Chromecast? Śpieszę tłumaczyć. Chromecast nie obsługuje płynnego przechodzenia między utworami, tak jak robi to Spotify Connect. Posłuchaj Pink Floyd, Buriala albo Kaya Project, a na pewno to zauważysz. Znam płyty i wiem, że powinny być ciągłe, a przez Chromecast między utworami są króciutkie przerwy. Mnie to wystarczy, by się zdenerwować.
Poza tym Chromecast na NAD C338 jest niestabilny. Sporadycznie odmawia wybudzenia wzmacniacza przy połączeniu zdalnym, połączenie „wisi†albo zostaje zerwane w czasie odtwarzania. Ze Spotify Connect nie miałam takich przygód. Niestety trzeba było czasu, żebym zauważyła wady odtwarzania przez Chromecast… i oceniła skalę katastrofy.
Â
To podobno wina Spotify
Już miała kontaktować się z NAD Electronics w tej sprawie, ale na forach audio znalazłam odpowiedzi, których wsparcie udzieliło innym użytkownikom. Problem spotkał też inne modele wzmacniaczy NAD, w tym ponad dwukrotnie droższy C388. Podobno to Spotify wycofuje się z obsługi Spotify Connect na sprzętach z Chromecastem i robi to na prośbę Google. O ile wiem, guzik prawda, bo na streamerach innych producentów wciąż są obecne oba protokoły. Na pewno wszystko działa bez zmian na sprzęcie Cambridge Audio.
Wisienką na torcie mojej rozpaczy jest Bluetooth. Nie wiem, co konstruktorzy z NAD robią źle, ale nie jestem w stanie obejrzeć filmu, jeśli wzmacniacz jest podłączony w ten sposób. Pojawiają się ogromne opóźnienia i nie mam z tego żadnej frajdy. Nie jest to jednak dealbreaker, w przeciwieństwie do wyłączenia Spotify Connect bez ostrzeżenia.
Czego mnie to nauczyło?
WÅ‚aÅ›ciwie to wiedziaÅ‚am, że kiedyÅ› mnie to spotka. To znaczy, że aktualizacja zepsuje mi sprzÄ™t, bo zabierze jakÄ…Å› ważnÄ… funkcjÄ™. Dlatego aktualizacje żarówek i odkurzaczy zawsze oglÄ…dam z każdej strony, zanim je zainstalujÄ™. Tu nie byÅ‚o takiej możliwoÅ›ci i to mnie wkurza najbardziej. SpodziewaÅ‚am siÄ™ takiego wybryku ze strony żarówki RGB z Biedronki, ale nie ze strony sprzÄ™tu audio za kilka tysiÄ™cy marki z tradycjami! NAD istnieje od 1972 r., to nie jest chiÅ„ski „krzakâ€.
Trzeba będzie wymienić NAD C338 na coś innego. Tylko jak sprzedać ten sprzęt uczciwie? Będę musiała tłumaczyć potencjalnemu nabywcy, że on wcale nie ma Spotify Connect, mimo że producent to obiecuje. Spróbuję też wykorzystać prawo rękojmi, ale wątpię, że coś wskóram tą drogą.
Najważniejszy wniosek: nie ufaj rzeczom, które mają połączenie z internetem! Nawet brytyjskie Hi-Fi nie jest tu wyjątkiem. Tymczasem mój poprzedni wzmacniacz Unitry dociągnął czterdziestki i żadna aktualizacja go nie zepsuła.
Â
Deser: specyfikacja NAD C338
NAD C338 to wzmacniacz stereo (2 × 70 W/8 Ω, 2 × 81 W/4 Ω) z osobnym wyjÅ›ciem na subwoofer. Nie mogÄ™ narzekać na jakość dźwiÄ™ku i kulturÄ™ pracy tego niedrogiego NAD-a. Bardziej zorientowanych w dziedzinie zainteresuje pewnie fakt, że zostaÅ‚y tu zamontowane koÅ„cówki mocy UcD firmy Hypex i stary już, ale wciąż ceniony DAC Burr Brown PCM1796 (24/192). Nie zabrakÅ‚o możliwoÅ›ci podbicia basów – przydaje siÄ™, gdy nie podÅ‚Ä…czam subwoofera.
W odsłuchu niezależnie od głośności dźwięk jest neutralny. Nie ma ocieplenia ani wyostrzania, żaden z elementów sceny nie przyciąga nadmiernie uwagi. Dzięki temu mogę spokojnie wykorzystać NAD C338 do różnych testów, a muzyka może być odtwarzana całymi dniami i mnie nie zmęczy. Przy oglądaniu filmów również nie narzekam. Po prostu dobrze spełnia moje wymagania, zarówno do testów, jak i do codziennego słuchania.
Do sterowania mogę użyć prostego pilota, aplikacji mobilnej NAD (kiepska, ale jest) oraz do pewnego stopnia aplikacji Google Home. Są też oczywiście przyciski na frontowym panelu, minimalistyczny wyświetlacz i bardzo przyjemne pokrętło regulacji głośności. To kolejna zaleta – będzie pasował wszędzie.
Gdyby Spotify Connect wciąż działał, NAD C338 dostałby ocenę końcową przynajmniej 8/10. A tak? Mam ochotę się go pozbyć.
Tagi: Audi, Internet, Adele, Google, Katastrofy, Plus, Import, Zoo, Wi-Fi, Spotify, Astana, Bluetooth, Pink Floyd
Źródło:
www.telepolis.pl
Roger Waters napisał list do Władimira Putina. "Czy chciałby pan zobaczyć koniec tej wojny?"
"Ostatnio otrzymywałem komentarze w mediach społecznościowych, dlaczego napisałem do pani Ołeny Zełenskiej a nie do pana Władimira Putina. Dobre pytanie" - tak zaczyna się post Rogera Watersa na Facebooku. Założyciel Pink Floyd opublikował list otwarty do prezydenta Rosji.
27.09.2022 8:18
"Ostatnio otrzymywałem komentarze w mediach społecznościowych, dlaczego napisałem do pani Ołeny Zełenskiej a nie do pana Władimira Putina. Dobre pytanie" - tak zaczyna się post Rogera Watersa na Facebooku. Założyciel Pink Floyd opublikował list otwarty do prezydenta Rosji.
Źródło:
www.rmf24.pl
Wittkowicz: Mam wrażenie, że resort edukacji ma w nosie polską oświatę
Piosenka Pink Floyd "Another brick in the wall" ze słynną frazą "We don’t need no education" może być hymnem, który często rozbrzmiewa w gmachu Ministerstwa Edukacji i Nauki; politykę MEiN rzeczywiście spuentowałbym słowami: "mamy w nosie edukację" - powiedział dzisiejszy gość rozmowy "7 pytań o 07:07" w RMF24 Sławomir Wittkowicz, przewodniczący WZZ "Forum - Oświata".
02.09.2022 7:07
Piosenka Pink Floyd "Another brick in the wall" ze słynną frazą "We don’t need no education" może być hymnem, który często rozbrzmiewa w gmachu Ministerstwa Edukacji i Nauki; politykę MEiN rzeczywiście spuentowałbym słowami: "mamy w nosie edukację" - powiedział dzisiejszy gość rozmowy "7 pytań o 07:07" w RMF24 Sławomir Wittkowicz, przewodniczący WZZ "Forum - Oświata".
Tagi: Polityka, Pink Floyd
Źródło:
www.rmf24.pl
Kolejny koncertowy weekend w DÄ…biu
Przed nami kolejny koncertowy weekend na plaży w Dąbiu. Tym razem w ramach Lubuskiego Lata Kulturalnego na festiwalowej scenie już w sobotę będzie można zobaczyć i usłyszeć Pink Floyd Show – Cadillac. W niedziele wystąpi natomiast duet Paluch & Sarius. Co ważne – wszystkie wydarzenia odbywają się na plaży. A to oznacza nie tylko wyjątkowy … ochodzi z serwisu . Wszelkie treści zamieszczone na tej stronie internetowej (teksty, zdjęcia itp.) podlegają ochronie prawnej na podstawie przepisów ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity z 2006 r., Dz.U. nr 90, poz. 631 z późn. zm.). Bez zgody autora zabronione jest m.in. powielanie treści, ich kopiowanie, przedruk, przechowywanie i przetwarzanie z zastosowaniem jakichkolwiek środków elektronicznych, zarówno w całości, jak i w części. Zabronione jest dalsze rozpowszechnianie, o którym mowa w art. 25 ust. 1 pkt b ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
13.08.2021 11:33
Przed nami kolejny koncertowy weekend na plaży w Dąbiu. Tym razem w ramach Lubuskiego Lata Kulturalnego na festiwalowej scenie już w sobotę będzie można zobaczyć i usłyszeć Pink Floyd Show – Cadillac. W niedziele wystąpi natomiast duet Paluch & Sarius. Co ważne – wszystkie wydarzenia odbywają się na plaży. A to oznacza nie tylko wyjątkowy … ochodzi z serwisu . Wszelkie treści zamieszczone na tej stronie internetowej (teksty, zdjęcia itp.) podlegają ochronie prawnej na podstawie przepisów ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity z 2006 r., Dz.U. nr 90, poz. 631 z późn. zm.). Bez zgody autora zabronione jest m.in. powielanie treści, ich kopiowanie, przedruk, przechowywanie i przetwarzanie z zastosowaniem jakichkolwiek środków elektronicznych, zarówno w całości, jak i w części. Zabronione jest dalsze rozpowszechnianie, o którym mowa w art. 25 ust. 1 pkt b ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Źródło:
www.wzielonej.pl
Roger Waters odmawia Zuckerbergowi
16.06.2021 16:20
Dawny lider Pink Floyd zabrania uĹźywaÄ piosenki z albumu âThe Wall" w reklamie Instagrama.
Tagi: Instagram, Pink Floyd
Źródło:
www.pcformat.pl
Legendy muzyki zaklÄte w sztucznÄ
inteligencjÄ. To moĹźe byÄ nowy Clubhouse
25.03.2021 12:14
Ĺwiat rocka peĹen jest nierozwiÄ
zanych zagadek.
Czy Ozzy Osbourne naprawdÄ odgryzĹ nietoperzowi gĹowÄ na scenie? Czy Pink Floyd naprawdÄ zrobili "Dark Side of the Moon" tak, aby perfekcyjnie zgrywaĹo siÄ z "CzarnoksiÄĹźnikiem z Krainy Oz"? Co mĂłwiĹ i kim byĹ ten goĹÄ w teledysku Radiohead do "Just"? O ktĂłry most chodziĹo w "Under the Bridge" wokaliĹcie Red&...
Tagi: Intel, Pink Floyd
Źródło:
feedproxy.google.com
Google nie bÄdzie juĹź ĹledziÄ osĂłb. Przerzuci siÄ na Ĺledzenie grup
Google zmieni sposĂłb Ĺledzenia uĹźytkownikĂłw. Jest to czÄĹciowo zwiÄ zane z zablokowaniem moĹźliwoĹci Ĺledzenia uĹźytkownikĂłw miÄdzy stronami za pomocÄ cookies, co jest w planach dla Google Chrome.
Skoro Google sam sobie nie bÄdzie pozwalaĹ na Ĺledzenie miÄdzy stronami, musi wymyĹliÄ nowy sposĂłb na zbieranie danych o uĹźytkownikach, by jak najlepiej dobieraÄ im reklamy. Google nie zaproponuje jednak alternatywy dla ciasteczek ze stron trzecich, na co byÄ moĹźe czekajÄ dostawcy reklam. Nie bÄdzie analogicznego sposobu na to, by ĹledziÄ uĹźytkownikĂłw miÄdzy stronami otwieranymi w Google Chrome, zresztÄ Google chce z tego zrezygnowaÄ. Tylko jak zjeĹÄ ciasto i mieÄ ciastko?
Zamiast tego Google bÄdzie ĹledziÄ poczytania grup. Mechanizm zostaĹ nazwany Federated Learning of Cohorts (FLoC). ZostaĹ zaprojektowany po to, by grupowaÄ internautĂłw wedĹug zainteresowaĹ na podstawie naszych historii przeglÄ dania. Co waĹźne, analiza zostanie przeprowadzona lokalnie i nikt (teoretycznie) nie bÄdzie miaĹ w niÄ wglÄ du. PrzeglÄ darka po prostu zgĹosi, Ĺźe uĹźytkownik naleĹźy do takiej kohorty. W efekcie wciÄ Ĺź bÄdziemy dostawaÄ reklamy powiÄ zane z naszymi zainteresowaniami, ale nie bÄdÄ one kierowane do konkretnych osĂłb.
Â
Â
Reklamodawcy otrzymajÄ informacje o korelacjach miÄdzy klikniÄciami w reklamy i konwersji na stronach. Nie bÄdzie jednak moĹźliwoĹci identyfikowania pojedynczych osĂłb. Ustawienia reklam nie bÄdÄ juĹź wyglÄ daÄ jak âjeĹli ktoĹ kupiĹ pĹytÄ Pink Floyd, proponuj mu Hendrixaâ ale raczej jak âpokaĹź tÄ reklamÄ ludziom lubiÄ cym rockaâ. Dla nich to wciÄ Ĺź znacznie lepsze, niĹź âpokazuj tÄ reklamÄ na stronach o muzyceâ.
WyjÄ tek stanowiÄ takie sytuacje jak konto uĹźytkownika. Z pewnoĹciÄ bÄdÄ przypadki, w ktĂłrych moĹźliwa bÄdzie indywidualna identyfikacja, a nawet ujawnienie zainteresowaĹ po poĹÄ czeniu kohorty z innym zbiorem danych. Czasami jest to poĹźÄ dane, bo poprawia jakoĹÄ sugestii, ale chyba czÄĹciej chcielibyĹmy zachowaÄ nasze zainteresowania dla siebie. Na wszelki wypadek Google planuje wprowadziÄ moĹźliwoĹÄ ukrycia wĹasnej historii i podawania stronom przynaleĹźnoĹci do losowej kohorty.
Jest niemal pewne, Ĺźe FLoC zostanie zaimplementowany w Google Chrome. Czy trafi teĹź do innych przeglÄ darek, na razie nie wiadomo.
04.03.2021 12:55
Google zmieni sposĂłb Ĺledzenia uĹźytkownikĂłw. Jest to czÄĹciowo zwiÄ zane z zablokowaniem moĹźliwoĹci Ĺledzenia uĹźytkownikĂłw miÄdzy stronami za pomocÄ cookies, co jest w planach dla Google Chrome.
Skoro Google sam sobie nie bÄdzie pozwalaĹ na Ĺledzenie miÄdzy stronami, musi wymyĹliÄ nowy sposĂłb na zbieranie danych o uĹźytkownikach, by jak najlepiej dobieraÄ im reklamy. Google nie zaproponuje jednak alternatywy dla ciasteczek ze stron trzecich, na co byÄ moĹźe czekajÄ dostawcy reklam. Nie bÄdzie analogicznego sposobu na to, by ĹledziÄ uĹźytkownikĂłw miÄdzy stronami otwieranymi w Google Chrome, zresztÄ Google chce z tego zrezygnowaÄ. Tylko jak zjeĹÄ ciasto i mieÄ ciastko?
Zamiast tego Google bÄdzie ĹledziÄ poczytania grup. Mechanizm zostaĹ nazwany Federated Learning of Cohorts (FLoC). ZostaĹ zaprojektowany po to, by grupowaÄ internautĂłw wedĹug zainteresowaĹ na podstawie naszych historii przeglÄ dania. Co waĹźne, analiza zostanie przeprowadzona lokalnie i nikt (teoretycznie) nie bÄdzie miaĹ w niÄ wglÄ du. PrzeglÄ darka po prostu zgĹosi, Ĺźe uĹźytkownik naleĹźy do takiej kohorty. W efekcie wciÄ Ĺź bÄdziemy dostawaÄ reklamy powiÄ zane z naszymi zainteresowaniami, ale nie bÄdÄ one kierowane do konkretnych osĂłb.
Â
Â
Reklamodawcy otrzymajÄ informacje o korelacjach miÄdzy klikniÄciami w reklamy i konwersji na stronach. Nie bÄdzie jednak moĹźliwoĹci identyfikowania pojedynczych osĂłb. Ustawienia reklam nie bÄdÄ juĹź wyglÄ daÄ jak âjeĹli ktoĹ kupiĹ pĹytÄ Pink Floyd, proponuj mu Hendrixaâ ale raczej jak âpokaĹź tÄ reklamÄ ludziom lubiÄ cym rockaâ. Dla nich to wciÄ Ĺź znacznie lepsze, niĹź âpokazuj tÄ reklamÄ na stronach o muzyceâ.
WyjÄ tek stanowiÄ takie sytuacje jak konto uĹźytkownika. Z pewnoĹciÄ bÄdÄ przypadki, w ktĂłrych moĹźliwa bÄdzie indywidualna identyfikacja, a nawet ujawnienie zainteresowaĹ po poĹÄ czeniu kohorty z innym zbiorem danych. Czasami jest to poĹźÄ dane, bo poprawia jakoĹÄ sugestii, ale chyba czÄĹciej chcielibyĹmy zachowaÄ nasze zainteresowania dla siebie. Na wszelki wypadek Google planuje wprowadziÄ moĹźliwoĹÄ ukrycia wĹasnej historii i podawania stronom przynaleĹźnoĹci do losowej kohorty.
Jest niemal pewne, Ĺźe FLoC zostanie zaimplementowany w Google Chrome. Czy trafi teĹź do innych przeglÄ darek, na razie nie wiadomo.
Źródło:
www.telepolis.pl
reklama