Punkta.pl – porównywarka OC
Wiadomości z tagiem PayPal  RSS
Revolut idzie do polskiej telewizji po 3 miliony

07.09.2023 8:19



Revolut startuje z pierwszą kampanią reklamową w polskiej telewizji. Fintech chce w ten sposób przyspieszyć osiągnięcie nowego pułapu – trzech milionów klientów w Polsce.
Revolut ma dobrą passę: do fintechu dołącza na świecie ponad milion nowych klientów miesięcznie i ponad 100 tysięcy w Polsce. Liczba klientów w naszym kraju zbliża się już do 3 milionów. Telewizyjna kampania pod hasłem #YorWayIn ma pomóc w przekroczeniu tego progu i dotarciu do odbiorców, którzy nie słyszeli o aplikacji. Firma chce też zachęcić osoby, które podróżowały z Revolutem w wakacje, do odkrywania funkcji i usług przydatnych także po urlopie. Fintech przekonuje też, że jest na dobrej drodze, by stać się najpopularniejszym bankiem w Europie.  Chcemy, aby każdy posiadacz konta bankowego w tradycyjnym polskim banku korzystał także z drugiego konta – w Revolut. Dzięki temu, nie tracąc niczego, będzie mógł czerpać z dodatkowych benefitów Revolut, których nie znajdzie w żadnym tradycyjnym banku. O tym także jest ta kampania

 – wyjaśnia Wiktor Stopa, Head of Growth w Revolut.
Jak dodaje Wiktor Stopa, Polska to dla fintechu trzeci największy na świecie rynek, z potencjałem do dalszego wzrostu. Nad Wisłą zwiększa się liczba kont Revolut dla firm, dla klientów indywidualnych, dla dzieci, współdzielonych i inwestycyjnych. Firma chce jednak dotrzeć do nowych grup odbiorców.
W związku z nową strategią do zespołu Revolut w Polsce dołączyło w ostatnich miesiącach troje nowych menedżerów: Zoe Gralińska-Sakai, Creative Marketing Manager CEE (wcześniej w H+K Strategies), Piotr Oleksy, Senior Growth Marketing Manager CEE (wcześniej w PayPal) i Martyna Kłos, Strategy & Operations Manager Polska (wcześniej w Glovo).
Niedawno Revolut podjął także szeroką współpracę z polskimi twórcami. Wśród realizowanych w wakacje projektów znalazły się partnerstwa z gwiazdami polskiego Internetu. Kolejną grupą odbiorców, na którą stawia firma, są widzowie polskich kanałów TV. Spoty będą emitowane w telewizjach TVN i Polsat, a także na YouTube i w serwisach Meta. Kampania potrwa do 31 października
W pięciu zaplanowanych spotach pojawią się usługi travel & lifestyle przydatne w podróży. Zobaczymy też usługi chętnie wykorzystywane przez Polaków pracujących za granicą – błyskawiczne i darmowe przelewy do bliskich w kraju (międzynarodowe przelewy peer-to-peer). Nie zabraknie też spotu o koncie dla dzieci <18. Revolut będzie też emitować spot o inwestowaniu, a także zachęcał do szybkich płatności przez chat.
 
 

Źródło: www.telepolis.pl

9 aplikacji, które muszą być w moim telefonie

28.08.2023 16:56


 
 
Smartfon niezaprzeczalnie jest nieodzowną częścią życia większości osób w rozwiniętych społeczeństwach. Bez niego, często czujemy się, jak bez ręki, lecz w rzeczywistości jest on tylko pośrednikiem w dostępie do przydatnych aplikacji. Oto lista apek, bez których nie ruszam się z domu.
Mogę wyjść z domu bez portfela i na dobrą sprawę, coraz częściej mi się to zdarza, lecz już nie bez smartfona albo dwóch, czy trzech, w zależności od tego ile aktualnie testuję. Trzeba jednak pamiętać, że nawet najlepszy smartfon jest tylko aparatem z funkcją dzwonienia jeżeli nie pobrano na niego żadnych aplikacji.
Jestem już tak przyzwyczajony do niektórych z nich, że nie wyobrażam sobie, by na moim smartfonie którejś zabrakło. Oto niektóre z nich.

Jakdojade - bez tego nie wychodzę z domu


Kto podróżuje komunikacją miejską, ten się w cyrku nie śmieje. Ile to razy zdarzyło się, że rozpiska na przystanku była zniszczona lub nieaktualna, a telebim z jakiegoś powodu nie działał. Kupując bilet, trzeba też wziąć pod uwagę to, że automat może nie funkcjonować prawidłowo i wypluwać jedne monety, a inne przyjmować bez zastrzeżeń.
Tu na ratunek przychodzi właśnie aplikacja Jakdojade. Na dobrą sprawę nie trzeba nawet iść na przystanek, by sprawdzić rozpiskę. Wystarczy skorzystać z aplikacji w domu i zaplanować trasę tak, by zdążyć na autobus lub tramwaj.
Co więcej, od kiedy twórcy Jakdojade wprowadzili możliwość kupna biletów, ani razu nie zdarzyło mi się za nie płacić inną metodą. Jest ona wygodna, szybka i nie trzeba stać w kolejce do automatu. Nie można zignorować faktu, że aplikacja nadal jest rozwijana i stosunkowo niedawno pojawiła się tam możliwość zaplanowania trasy PKP.
Jakdojade jest całkowicie darmowe, dlatego czasem wyświetla reklamy, których możemy pozbyć się za małą opłatą (2,99 zł/miesiąc lub 14,99 zł/rok).

Duolingo — Come stai? Sto bene!


Już dawno minęły czasy Mikołaja Reja i narodowie postronni już znają, że Polacy mają własny język. Nie da się jednak ukryć, że w wielkim świecie ciężko byłoby się dogadać, używając wyłącznie naszej ojczystej mowy. 
Tutaj wkracza Duolingo, czyli moja ulubiona aplikacja do nauki języków. Jej twórcy oferują kursy nauki wielu języków, zarówno tych najbardziej popularnych, jak i nieco bardziej egzotycznych. Lekcje podzielone są na wygodne działy i tematy, dzięki czemu w łatwy sposób można przyswoić wiedzę. 
W dodatku Duolingo stosuje kilka ciekawych mechanizmów, które motywują do dalszej i systematycznej nauki, jak powiadomienia, system punktów, czy tzw. streak, czyli liczba dni z rzędu, w które odrobiliśmy lekcję.
W swojej przygodzie z językami wielokrotnie sięgałem po Duolingo. Czasem się poddawałem, by po jakimś czasie otrzymać powiadomienie o tym, że Duo za mną tęskni. Wtedy brałem się w garść i wracałem do nauki.

Reddit — medium społecznościowe dla tych, którzy nie lubią mediów społecznościowych


Moim zdaniem aktualnie jedyną wartą uwagi platformą społecznościową jest Reddit. Doskonale się tam odnajduję, gdyż jest to medium społecznościowe dla osób, które nie przepadają za mediami społecznościowymi.
Aplikacja jest w wygodny sposób podzielona tematycznie na tzw. subreddity, dzięki czemu przeglądanie jej jest proste i przyjemne. W dodatku możemy ustawić, że wyświetlają nam się wyłącznie treści z lubianych przez nas tematów. Mamy zatem pewność, że zawsze znajdziemy tam coś, co nas interesuje.
Na Reddicie zrzeszają się entuzjaści nawet najbardziej niszowych tematów i hobby. Nie ważne, co lubisz robić, znajdziesz tam przynajmniej jedną poświęconą temu czemuś stronę. Jedni czerpią z Reddita wieści o polityce i wydarzeniach ze świata, inni dzielą się swoimi projektami i dokonaniami, kolejni dyskutują na temat lubianego serialu czy gry, a jeszcze inni opowiadają historie ze swojego życia, żalą się lub szukają tam treści tylko dla dorosłych. Różnorodność tej aplikacji sprawia, że każdy znajdzie tam coś dla siebie.

Tidal — jakość Hi Fi i bogata biblioteka utworów w twoim smartfonie


Nie wyobrażam sobie samotnego spaceru lub podróży bez słuchawek w uszach z moją ulubioną muzyką. Wiem, że nie jestem jedyny i chociaż w przeciwieństwie do niektórych nie wydaję kroci na sprzęt audio, tak nadal wolę słuchać utworów w wysokiej jakości.
Taką oferuje Tidal, czyli jedna z najpopularniejszych aplikacji na rynku. Wcześniej przez wiele lat korzystałem ze Spotify, lecz pomimo bogatszej biblioteki, aplikacja ma nadal spore braki. Wcześniej przewagą Spotify nad innymi aplikacjami muzycznymi była szeroka oferta podcastów, lecz ta różnica zaczyna się powoli zacierać. Na Tidalu również znajdziemy teraz wiele ciekawych audycji.
Tidal daje użytkownikom dostęp do szerokiej bazy utworów, lecz podobnie jak w przypadku innych aplikacji muzycznych, żeby komfortowo słuchać tego, czego chcemy i kiedy chcemy, trzeba się niestety zdecydować na wersję premium. Bez tego ani rusz.

Pyszne — jedzenie prosto pod twoje drzwi


Trzeba jeść codziennie, a nie zawsze człowiek ma ochotę na poświęcenie czasu na zakupy, gotowane i sprzątanie po wszystkim. Codzienne gotowanie potrafi być szczególnie uciążliwe, gdy trzeba wszystko robić samemu. 
Tutaj na ratunek przychodzi Pyszne, czyli aplikacja do zamawiania jedzenia. Za jej pośrednictwem mamy dostęp do szerokiej bazy lokali, więc nie trzeba szukać niczego na własną rękę, by spróbować czegoś nowego. W dodatku wszystko jest ładnie posegregowane w wygodne kategorie, więc mogę włączyć tylko konkretne dania lub kuchnie, które mnie interesują. 
Jakby tego było mało, aplikacja wspiera systemy różnych pieczątek i promocji, więc regularni klienci danych restauracji mogą liczyć na bonusy. Co więcej, na przestrzeni ostatnich lat wprowadzono wiele optymalizacji i usprawnień, dzięki czemu proces zamawiania jest błyskawiczny. 
Jedyne, na co można tutaj narzekać to proces reklamacji. W przeszłości zdarzyło się kilka razy, że dostałem nie to, co zamawiałem lub moje uwagi nie zostały uwzględnione i ciężko było wyegzekwować zwrot, lub wymianę. Komunikacja na linii Klient – Pyszne mogłaby więc być nieco lepsza.

PeoPay — zapominam brać portfela i wcale niczego nie tracę


Dzięki rozwojowi technologii teraz w kieszeni mogę trzymać mniej rzeczy niż kiedykolwiek. Kiedyś ciężko było wyjść bez telefonu, kluczy i portfela, a najlepiej jak w tym ostatnim znajdowało się trochę gotówki, bo nie tak jeszcze dawno nie wszędzie można było zapłacić kartą.
Najpierw z portfela zniknęły banknoty, a później cały portfel zacząłem zostawiać w domu. Nie jest mi potrzebny nawet do spontanicznych zakupów, gdyż zawsze przy sobie mam smartfon z aplikacją mobilną mojego banku, czyli PeoPay. 
Aplikacja jest na tylko wielofunkcyjna i uniwersalna, że można za jej pośrednictwem załatwić niemal wszystkie sprawy bankowe. Już nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz byłem w budynku mojego banku lub logowałem się na konto przez stronę WWW.

Fazy Księżyca — naturalny satelita w twoim smartfonie


Jako człowiekowi ze wsi, Księżyc towarzyszy mi od małego. Małe zanieczyszczenie świetlne mojej i okolicznych wiosek zawsze sprawiało, że Srebrny Glob wyglądał zjawiskowo, oczywiście o ile nie przysłaniały go chmury. Czasem oferował nie tylko walory estetyczne, lecz stawał się jedynym drogowskazem i samotnie oświetlał drogę podczas późnych powrotów do domu.
Po przeprowadzce do miasta zaczęło mi go brakować. Stąd też pomysł na zabawę aplikacją Fazy Księżyca, która w każdej chwili pokazuje mi, w jakiej fazie akurat znajduje się jedyny naturalny satelita naszej planety.
Fazy to jednak tylko część informacji, jakie dostarcza aplikacja. Można w niej bardzo szybko sprawdzić, w jakiej aktualnie odległości znajduje się obiekt od Ziemi oraz jak dużo odbija światła. Co ciekawe, aplikacja nie ogranicza się wyłącznie do aktualnej daty. Śmiało można wybrać się w podróż w czasie i sprawdzić np. jak wyglądał Księżyc w dniu naszych narodzin lub wybiec w przyszłość i zobaczyć, jak będzie się prezentowała jego pozycja za pół wieku.

Discord — darmowy komunikator dla graczy


Jedni wolą porozumiewać się na Telegramie, inni mają na swoich smartfonach tylko Messengera, czy WhatsAppa. Ja z kolei jestem zwolennikiem korzystania z Discorda. Niewątpliwie przyjazny gamingowi charakter komunikatora sprawia, że jest to siedlisko graczy, takich jak ja. Wystarczy, że włączę aplikację i od razu widzę, który z moich znajomych jest dostępny do wspólnego grania. 
W aplikacji można znaleźć prywatne serwery poświęcone przeróżnym tematom. Sam należę do wielu grup, choć lwia ich część w moim przypadku kręci się wokół gamingu. Oprócz wiadomości prywatnych, grupowych i serwerowych, istnieje możliwość połączenia głosowego i wideo, a to wszystko w wysokiej jakości i rozdzielczości.  
Komunikator można wygodnie połączyć z najpopularniejszymi platformami płatniczymi, społecznościowymi i gamingowymi typu PayPal, Reddita, TikTok, Steam, Xbox itd. Co więcej, dla każdego połączonego konta z osobna decydujemy o tym, czy jest ono widoczne dla innych użytkowników.

InPost — wyższa kultura kurierska


Początki firm kurierskich w Polsce bywały frustrujące dla klientów. Zamawiasz coś i kurier dostarczy to pod twój dom, albo i tego nie zrobi. A jak już przywiezie paczkę to dopiero po dwóch lub trzech tygodniach o losowej godzinie bez wcześniejszego uprzedzenia.
Oczywiście wraz z biegiem czasu procesy dostawcze zostały wszędzie usprawnione, lecz prawdziwą rewolucją jest InPost wraz ze swoimi paczkomatami. Zamiast czekać cały dzień, na kuriera, który po wysłaniu wiadomości, że będzie między 12 a 14 i dzwoni do drzwi o 16, można po prostu zamówić paczkę do paczkomatu. Infrastruktura InPost, szczególnie w dużych miastach jest tak dobrze rozbudowana, że do najbliższego automatu jest zawsze blisko. 
Paczkę można odebrać w dowolnym momencie (nawet o 2 w nocy) w ciągu 48 godzin od jej dostarczenia do paczkomatu przez kuriera (można też poprosić o przedłużenie). Gdy przesyłka jest gotowa do odbioru, klient dostaje powiadomienie w aplikacji. Można w niej nie tylko śledzić wysłane przez nas i do nas paczki, lecz również błyskawicznie je nadawać lub zarządzać zwrotami. 

Źródło: www.telepolis.pl

Cinkciarz z ciekawą nowością. Skorzystasz przy zakupach przez Internet

16.08.2023 10:44


Polski fintech Cinkciarz.pl po raz kolejny ułatwia klientom zakupy w Internecie. W sklepach e-commerce korzystających z bramki płatniczej Cinkciarz Pay można już opłacać zamówienia w jednym prostym kroku.
Cinkciarz stale zmienia się dla swoich klientów. Nie tak dawno informowaliśmy o tym, że platforma płatnościowa wprowadziła . Klienci fintechu mogą za pośrednictwem aplikacji mobilnej wygenerować teraz link do płatności i wysłać go do dowolnej liczby osób. W związku z tym nikt nikomu nie będzie już "wisiał" pieniędzy, a doskonale wiadomo, jak najczęściej jest z tym oddawaniem. 
Jednak to nie wszystko i polski fintech postanowił pójść o krok dalej. Teraz dokonując płatności internetowej, nie trzeba będzie przedzierać się przez kolejne fazy i uzupełniać ręcznie wszystkich danych.

Prostsze płatności internetowe w Cinkciarz.pl


Cinkciarz.pl, globalny fintech z Polski, wprowadza znaczące ułatwienie dla klientów sklepów internetowych, korzystających z bramki Cinkciarz Pay. Internauci mają znacznie skróconą ścieżkę płacenia za zakupy online. Zamiast kilku kroków, teraz na jednym ekranie wyświetla im się wybór metody płatności, a także dane kupującego i przelicznik walut. Dodatkowo dane, czyli imię i nazwisko oraz adres e-mail, są uzupełniane automatycznie.
Metody płatności dostępne obecnie w Cinkciarz Pay to m.in.: szybkie przelewy bankowe online, BLIK, karty (Visa, Mastercard, Diners Club i inne), PayPal, Apple Pay, Google Pay, Trustly, Skrill, Vipps, Rapid Transfer czy iDEAL.
 
 

Źródło: www.telepolis.pl

PayPal wprowadza własną kryptowalutę - PayPal USD. Nowy stablecoin będzie zabezpieczony dolarem amerykańskim

08.08.2023 13:56

PayPal ogłasza wprowadzenie PayPal USD (PYUSD), nowego stablecoina denominowanego w dolarach amerykańskich. PYUSD jest w pełni zabezpieczony i ma na celu zrewolucjonizowanie płatności w środowisku Web3.

Źródło: di.com.pl

Nic nie zostanie z Twittera. Elon Musk zmieni nawet logo

23.07.2023 19:18

Elon Musk skasuje Twittera
 
Elon Musk zmienia kolejnÄ… rzecz na Twitterze: logo.
Twitter przeszedł w ostatnich tygodniach mnóstwo zmian, ale ta będzie chyba najbardziej znacząca. Ptaszek, do którego przyzwyczailiśmy się przez ostatnie kilkanaście lat, odfrunie i zabierze ze sobą nazwę serwisu.

Elon Musk woli „X”


Elon Musk zapowiedział zmianę na Twitterze. nowy właściciel platformy zarządził stopniowe pozbywanie się wszystkich ptaków z identyfikacji wizualnej serwisu.

Źródło: www.telepolis.pl

Rząd nadal chce wejść Polakom na konta. Tylko jedno przeszkadza

07.07.2023 8:22

Rząd nadal chce blokować Polakom konta. Jest jeden warunek
Rząd PiS na razie wycofał się z projektu nowej ordynacji podatkowej. Nie oznacza to, że pomysł całkowicie przepadł. Politycy zamierzają do niego wrócić.
Pod koniec czerwca pisaliśmy o , która nadałaby szefowi Krajowej Administracji Skarbowej dużo większe uprawnienia. Sprawa od początku budziła ogromne kontrowersje. Do tego stopnia, że . Nie oznacza to, że do niego nie wróci. Projekt został tylko odłożony w czasie — donosi .

PiS nadal chce blokować konta Polaków


Dziennikarzom Gazety Wyborczej w dwóch niezależnych źródłach udało się potwierdzić, że o ile rząd na razie wycofał się z proponowanych zmian, to stało się tak tylko z powodu zbliżających się wyborów. Politycy mają wrócić do pomysłu, gdy rozpocznie się ich kolejna kadencja (o ile wygrają wyboru). Oczywiście nie są to informacje oficjalne, ale nie możemy wykluczyć, że coś jest na rzeczy.
Do wykazu prac legislacyjnych rządu nie zostały wpisane zmiany wordynacji podatkowej. Taki projekt nie będzie procedowany.

- napisało we wtorek Ministerstwo Finansów na Twitterze.
Warto przypomnieć, co oznacza dla Polaków nowa ordynacja podatkowa. Po pierwsze, możliwość blokowania kont firmowych nawet na 96 godzin (aktualnie to 72 godziny) i to bez żadnego dowodu. Wystarczy samo podejrzenie. Po drugie, możliwość blokowania prywatnych kont osób, które prowadzą jednoosobową działalność gospodarczą.
Poza tym możliwość blokowania nie tylko kont bankowych i w spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych, ale także u innych dostawców usług płatniczych. Oznacza to między innymi BLIKA, ale potencjalnie także inne usługi finansowe, jak chociażby Revolut czy PayPal. Pytanie, czy serwisy współpracowałyby na tym polu z polskim rządem. Wreszcie nowa ordynacja podatkowa praktycznie znosiłaby przedawnienia w przypadku kontroli firm.
Większość ekspertów bije na alarm z powodu proponowanych zmian. Część nazywa je wręcz tworzeniem systemu opresji wobec przedsiębiorców, ale też zwykłych obywateli.
 

Źródło: www.telepolis.pl

RzÄ…d PiS wjedzie ci na konto bankowe. Jest projekt

29.06.2023 8:28

RzÄ…d PiS wjedzie ci na konto bankowe. Jest projekt
Fiskus będzie mógł na dłużej blokować konta Polaków zarówno te firmowe, jak i prywatne. Powstał projekt nowej ordynacji podatkowej.
W tym momencie szef Krajowej Administracji Skarbowej może na 72 godziny zablokować dowolne, firmowe konto bankowe. Nie musi w tym celu przedstawiać żadnych dowodów. Wystarczy samo podejrzenie, że konto uczestniczyło w wyłudzeniach skarbowych. Propozycja nowej ordynacji podatkowej znacząco poszerza te kompetencje — informuje .

Rząd zablokuje konta Polaków


Projekt przewiduje znaczące rozszerzenie kompetencji szefa Krajowej Administracji Skarbowej. Jest przynajmniej kilka punktów, które mogą nie spodobać się Polakom. Przede wszystkim blokada zostanie wydłużona do 96 godzin. Oznacza to aż cztery dni bez dostępu do środków w przypadku samego tylko podejrzenia.
Przepisy przewidują też możliwość dalszej blokady, ale w tym przypadku konieczne jest już uzasadnione podejrzenie przestępstw skarbowych. W takim wypadku już dzisiaj blokada może zostać wydłużona nawet do 3 miesięcy. To jednak tylko wierzchołek góry lodowej tego, co proponuje Ministerstwo Finansów.
Poza tym projekt przewiduje, że blokady będą mogły być nakładane nie tylko na konta firmowe, ale także prywatne, należące do osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą. Co ciekawe, w przypadku osób zatrudnionych na etat Fiskus nie ma tak rozległych możliwości.
Poza tym utajnione zostaną nazwiska urzędników, którzy będą włączeni w procedurę blokady. Te będą ujawnione tylko na wniosek sądu lub prokuratora, ale tylko, gdy będzie to konieczne.
Wreszcie blokadę będzie można nałożyć nie tylko na konta bankowe i w spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych, ale także u innych dostawców usług płatniczych. W teorii może to oznaczać także blokadę kont w takich usługach, jak PayPal.
Dobra informacja jest taka, że rządzącym może nie wystarczyć czasu na przyjęcie nowych przepisów, bo na jesień kończy się kadencja obecnego rządu.
 
 

Źródło: www.telepolis.pl

PayPal wprowadza w Polsce technologiÄ™ passkey

27.06.2023 11:47


Jakiś czas temu PayPal udostępnił możliwość zalogowania się na swoje konto przy pomocy klucza dostępu, jednak wtedy dotyczyło to klientów ze Stanów Zjednoczonych. Tym razem metoda ta trafia do pierwszych Polaków.
Nie da się ukryć, że w sieci działają liczni oszuści i cyberprzestępcy, którzy podstępem chcą zyskać dostęp do twoich danych, a w rezultacie pieniędzy. Dotychczasowe metody zabezpieczeń nie zawsze są w stanie ochronić użytkownika, szczególnie jeżeli nieświadomy zagrożenia sam ułatwia zadanie przestępcom. Dlatego też PayPal postanowił zaoferować nową, bezpieczniejszą metodę logowania.
Logowanie kluczem kryptograficznym do konta PayPal
Jakiś czas temu PayPal wprowadził możliwość zalogowania się do swojego konta przy użyciu klucza kryptograficznego, lecz dotyczyło to wtedy wyłącznie klientów ze Stanów Zjednoczonych posiadających urządzenie mobilne z systemem iOS lub Android. Teraz passkey trafią również do Polski.
Wielu ekspertów wskazuje, że klucze kryptograficzne są dużo bezpieczniejszą metodą logowania niż stosowanie haseł. Sprawdzają się dobrze szczególnie w przypadku ataków phishingowych i wykluczają tzw. credential stuffing, czyli wykorzystania skradzionych w Internecie danych logowania przypisanych do konkretnych użytkowników.
Z logowania metodą klucza kryptograficznego mogą skorzystać już pierwsi Polacy, lecz jak to bywa w przypadku wprowadzania takich funkcji, odbywa się to falowo. Do reszty użytkowników narzędzie trafi w ciągu najbliższych tygodni. Warto wspomnieć, że w przypadku użytkowników ze smartfonem z systemem Android, oprogramowanie musi być w wersji 9 lub nowszej. 
 
 

Źródło: www.telepolis.pl

Kradzież telefonu poza Polską. Co robić?

16.06.2023 19:20


kradzież telefonu na wakacjach co robić
Ruszasz wreszcie z Polski na upragniony urlop i pstryk — nagle gaśnie światło i dobra zabawa. Znika Twój telefon a z nim wspomnienia, orientacja w terenie, dostęp do banku... Wszystko. I co teraz robić?

No dobra, u mnie to nie był urlop lecz wyjazd służbowy


Madryt, wyjazd służbowy, wesoła atmosfera, ale i nieprzespana noc przed przylotem — bo emocje, bo staranie się za wszelką cenę, by dotrzeć na lotnisko na czas. Niewinny nocny fotospacer w okolicach hotelu przeradza się w koszmar. Ktoś na mnie wpada, niby pomaga i przeprasza, ale jednocześnie czuję zewsząd dłonie biegające po moich kieszeniach. Odpycham napastnika, jednak jest już za późno. Po chwili orientuję się, że z kieszeni zniknął telefon, a z niewielkiej torby słuchawki i nawet karta hotelowa. To raczej nie była jedna osoba, tylko odwrócenie uwagi w większej operacji.
Uderzenie gorąca, szok i nagła utrata orientacji w terenie. Gdzie ja właściwie jestem? Co ja mam teraz zrobić? Z pomocą przychodzi para osób stojąca przed dyskoteką kilkaset metrów dalej — wręczają mi 50 euro i zamawiają taksówkę (wiara w ludzkość wraca). Taksówkarz miał zawieźć mnie na komisariat, ale uparł się, że zawiezie mnie do hotelu. Angielskiego praktycznie nie zna, a mój hiszpańskojęzyczny pomocnik — iPhone 14 Pro Max — przecież właśnie wyparował. Ostatecznie trafiam do dzielnicy daleko na północ od hotelu, a podirytowany i nieco zrezygnowany taksówkarz każe mi wysiadać i radzić sobie jakoś samemu. Np. zamówić taksówkę. Tylko jak to zrobić bez telefonu we współczesnym świecie? Szczęśliwie nie wziął pieniędzy.
Hiszpańskiego nie znam, nie wyryłem też na pamięć nazwy hotelu. Nie jest dobrze. Na nadgarstku został Apple Watch z kartą eSIM, jednak dodatkowe eSIM-y w Orange Flex nadal nie potrafią w roaming. Czyli nie zadzwonię. Pozostaje jedno — uparty spacer głównymi arteriami miasta aż w końcu znajdę patrol policji. Na ten trafiam dopiero po kilku kilometrach. Funkcjonariusze są bardzo uprzejmi, dojeżdżam na komisariat i składam szczegółowe zeznania. Na wstępie wita mnie informacja, że bez numeru seryjnego telefonu czy dokładnej lokalizacji to trochę bez sensu, ale upieram się, by mieć z głowy choć pierwszą część, a wszystkie informacje były na świeżo. Niezwykle sympatyczna policjantka wyciąga też swój telefon i wyszukuje moją relację na Instagramie — meldowałem się w hotelu, mamy adres! Policja to jednak nie taksówka i wrócić z komisariatu muszę sam. Taksówkę złapałem przy przejściu dla pieszych, o 6 rano byłem wreszcie w hotelu z informacją, że zostałem obrabowany i skradziono mi klucz do pokoju. Recepcja blokuje kartę, a ja w pokoju znajduję... no właśnie wszystko, co tam zostawiłem. Miałem szczęście — dokumenty czy iPad były na miejscu. To jednak nie koniec przygody.
Znajdź telefon to bardzo przydatna funkcja Apple

Dzień drugi — czas na formalności


Po zablokowaniu telefonu i słuchawek (chwała Ci Apple za takie bajery) nawet przez sekundę nie przeszła mi przez głowę myśl, by udać się w stronę złodziei. Znałem ich lokalizację dzięki funkcji Znajdź Apple'a, ale skrajnie nieodpowiedzialnym byłoby pojechanie prosto do przestępców. Telefon był na mapie w jednym miejscu, jednak przestał podawać lokalizację już o 5:33 rano, słuchawki za sprawą wbudowanego Air Taga i ogromu sprzętu Apple'a w okolicy raportowały zaś swoje położenie co kilka minut... w innej, odległej części miasta. W telefonie miałem przy tym kartę eSIM, więc złodzieje nie mogli łatwo jej wyciągnąć i zatrzymać komunikacji telefonu z siecią. Po blokadzie przez Apple'a, telefonu nie da się po prostu zresetować i sprzedać jako używany. Ba, już samo AppleID może być ściągnięte wyłącznie przez właściciela. Taki kradziony sprzęt przeważnie sprzedawany jest więc później "na części", a szanse na odzyskanie go są niemal zerowe.
Utracone przedmioty w aplikacji Znajdź Apple'a
My tu jednak gadu gadu, a formalności czekają. Apple iPad mini w dłoń, zapisuję na kartce numery seryjne i nazwę sprzętu, pobieram mapę całego Madrytu, znajduję najbliższy komisariat i w drogę. No dobra, wybrałem ten o oczko dalej, ale z lepszą opinią na Mapach Google, bo czemu nie. Ledwie jednak wyszedłem z hotelu, gubiąc tym samym zasięg Wi-Fi, nawigacja Google'a zaczęła wariować. Bez zainstalowanej karty SIM nie działa funkcja A-GPS i nawigacja jest mocno utrudniona. Niczym wyrośnięty harcerz dotarłem jednak na miejsce, zerkając na mapę, to znów na punkty orientacyjne, by dowiedzieć się, że są różne rodzaje komisariatów i taki, który przyjmie moje zgłoszenie aktualizacyjne jest przynajmniej kilka kilometrów ode mnie. Próba odpalenia nawigacji (ustalenia nowej trasy) zakończyła się fiaskiem — bez Internetu iPad nie działał.
Zatrzymałem się więc przy pierwszej lepszej restauracji, odszukałem jej Wi-Fi, pobrałem ze sklepu Apple'a apkę Airalo i ta niestety ledwie działała. Darmowe Wi-Fi cięło niektóre połączenia, przez co widziałem napisy w różnych językach, trochę kodu i zero znanej mi mapy aplikacji. Po omacku znalazłem jednak kartę eSIM 1GB za jakieś 4 czy 5 euro i przyszedł czas płatności... Apple Pay nie działał, ale uratował mnie PayPal, któremu wystarczy autoryzacja przez e-mail. Nagle iPad ożył, a wraz z nim GPS — hurra.
Samo składanie dodatkowych zeznań, oprócz faktu, że kolejny raz hiszpańska policja okazała się niezwykle profesjonalna i uprzejma, nie wymaga dodatkowych opowieści. Natomiast to, co rzuciło mi się w oczy przy wejściu do komisariatu, to centralnie umieszczona kartka z napisem, że hiszpańska policja nie jeździ w poszukiwaniu zagubionych telefonów na podstawie ich danych lokalizacyjnych. Żałuję, że nie zrobiłem jej zdjęcia, ale rozumiecie — tabletem byłoby to bardzo mało dyskretne.

Czas na refleksjÄ™...


Po pierwsze — przetrwanie nocą w wielkim mieście, bez sprawnego telefonu to jakiś koszmar. Ekstremalnie łatwo jest wpaść w strefę komfortu z tymi naszymi kieszonkowymi komputerkami, a wystarczy chwila by proste życie zmieniło się w... no niech będzie, że w przygodę.
Po drugie — nie kupię już nigdy telefonu czy tabletu bez funkcji eSIM. To jedyny sposób na błyskawiczne odzyskanie kontaktu z bliskimi, dostępu do banku i ogromu innych aplikacji, których bezpieczeństwo opiera się na SMS-ach weryfikacyjnych. To też opcja, by zainstalować w telefonie czy tablecie kartę eSIM z pakietem danych lokalnego dostawcy, bez konieczności wizyty w fizycznym sklepie.
Po trzecie — nie warto nosić wszystkiego ze sobą. Dodatkowy, starszy telefon pozostawiony w hotelowym sejfie, podobnie jak nasze dokumenty, to więcej niż dobry pomysł. Zarówno jednak sprzęt przy nas, jak i ten w hotelu niech mają biometryczne zabezpieczenia dostępu przez odcisk palca czy Face ID.
Po czwarte — warto zapisać adres hotelu na jakiejś kartce. Można wziąć np. wizytówkę z hotelu i umieścić ją w małej kieszonce jeansów. Niech cała wiedza o miejscu, do którego jedziemy, nie będzie tylko w telefonie.
Po piąte — warto ukryć gdzieś w ubraniu niewielkie kwoty lokalnej waluty i nie stawiać wszystkiego na cyfrowe portfele Apple Pay czy Android Pay.
Po szóste — telefony domyślnie nie wysyłają plików do chmury za pośrednictwem transmisji danych w roamingu. Albo przełącz tę opcję i zapewnij sobie odpowiednio duży pakiet, albo nie zapomnij o podłączeniu się do hotelowego Wi-Fi oraz częstym wpinaniu telefonu do zasilania — dopiero wtedy domyślnie rusza synchronizacja plików. A piszę o tym dlatego, że niestety wszystkie moje materiały z eventu nie zdążyły się zarchiwizować.
Po siódme — dbaj o odpowiedni poziom naładowania swoich sprzętów, bo nie trzeba kradzieży, by nagle zostać z rozładowanym telefonem. Mały, lekki powerbank, z obłą obudową, która nie porysuje nam innych rzeczy to wyjazdowa konieczność.
Po ósme — twoje zgłoszenie na policji jest często nic niewarte dla ubezpieczyciela, jeśli nie ma w nim numeru seryjnego urządzenia czy numeru IMEI. Być może warto te dane również mieć w wersji papierowej w hotelu lub prosty dostęp do nich za pośrednictwem Internetu. Jeśli nie podałeś ww. danych na policji, warto odwiedzić komisariat ponownie i je uzupełnić. 
Po dziewiąte — niech znajomi myślą, że to próżność, ale oznaczaj swoją lokalizację w hotelu w publicznym poście na Instagramie czy Facebooku. Jeśli boisz się o swoją prywatność — wybierz ewentualnie miejsce nieopodal hotelu. Mnie taka cyfrowa pinezka ułatwiła powrót w bezpieczne miejsce.
Po dziesiąte — jeśli w utraconym telefonie była fizyczna karta SIM, koniecznie skontaktuj się z operatorem, by ją zablokować. Numer telefonu to aktualnie bardzo częsty sposób weryfikacji, pozwalający na przejęcie konta e-mail czy mediów społecznościowych. Warto o niego zadbać.

Epilog


W tym miejscu muszę podziękować Motoroli za udostępnienie mi najnowszego telefonu Motorola RAZR 40 Ultra tuż po madryckiej premierze, jeszcze w Hiszpanii. Początkowo nie przekładałem do niego eSIM-a, licząc na to, że być może coś mi jeszcze pofrunie w chmurę z utraconego telefonu, ale po dobie odpuściłem. Instalacja eSIM przebiegła gładko, a i obcowanie z nową Motką okazało się czystą przyjemnością. Mogłem też bez trudu uspokoić bliskich, że nic mi się nie stało.
Gdy o samej premierze mowa, byłem jedyną osobą na wielkiej gali Motoroli bez telefonu w kieszeni. Rodziło to zabawne sytuacje przy security, gdzie ochrona eventu patrzyła na mnie jak na wariata. Przede wszystkim jednak mam wrażenie, że byłem tam na miejscu bardziej niż zwykle. Zamiast walki o idealne kadry, wideo w poziomie, wideo w pionie i co tylko można, byłem w 100% skupiony na tu i teraz. A było co oglądać, tym razem jednak musicie uwierzyć mi na słowo.
EDIT — jednak niekoniecznie, Motorola zrobiła świetny skrót z eventu:

Orange ma nietypowy prezent. Odbierz go w aplikacji

10.05.2023 14:50


salon Orange
Darmowe gigabajty? CyberTarcza? To też, ale tym razem głównym prezentem w cośrodowej akcji Orange jest coś zupełnie innego. Operator wprowadził do swojej puli bonusów nowy element.
Co środę abonamentowi użytkownicy aplikacji „Mój Orange” mogą w zakładce „Dla Ciebie” odebrać różne bonusy – prezenty od operatora, ważne na ogół przez kolejne siedem dni (niecałe). Tydzień temu było to 7 GB internetu, tym razem jednak pojawił się nowy element – bonus z dłuższym terminem przydatności.
 
Dziś w zakładce „Dla Ciebie” część abonentów zobaczy poczwórny rabat na przejazdy z Free Now – 4x 10 zł. Brzmi nieźle, ale niestety jest haczyk, który sprawi, że dla wielu użytkowników taki bonus będzie mało przydatny – promocja dotyczy tylko nowych użytkowników aplikacji Free Now i czterech pierwszych przejazdów. Obecni nie dostają nic, kod u nich nie zadziała, chyba że założą całkiem nowe konto.
Kod 4x 10 zł na przejazdy Free Now można odebrać w aplikacji „Mój Orange”, klikając pole „Pobierz Voucher”. Jak go aktywować? Z otrzymanym kodem należy udać się do aplikacji Free Now (można ją pobrać ze sklepów z aplikacjami na Andoida i iOS) i po dokonaniu rejestracji, dodaniu formy płatności, trzeba wprowadzić kod w polu „Vouchery”, dostępnym w menu profilu. 
voucher Free Now w Orange
Dodanie płatności – karty płatniczej, konta PayPal albo Google Pay lub Apple Pay – jest niezbędne, ponieważ kod zniżkowy nie działa przy płatności gotówką, nie obejmuje też opłaty serwisowej i nie łączy się z innymi promocjami.
Kod jest ważny do 31 lipca 2023 roku, a więc znacznie dłużej niż cotygodniowe prezenty w aplikacji. Oczywiście można będzie z niego skorzystać w miastach, w których działa Free Now. Obecnie są to: Warszawa, Kraków, Trójmiasto (Gdańsk, Sopot, Gdynia), Poznań, Wrocław, Katowice (GOP), Łódź, Rzeszów, Lublin, Bydgoszcz, Białystok, Elbląg, Koszalin, Gorzów Wielkopolski, Zielona Góra, Tarnów i Bielsko-Biała.
Część użytkowników aplikacji „Mój Orange” nie zobaczy kodów na przejazdy Free Now, ale otrzyma alternatywny bonus w postaci 3 GB internetu.  
W zakładce „Dla Ciebie” można znaleźć także inną okazję, podczepioną pod środowe prezenty – darmowy miesiąc korzystania z usługi CybertTarcza, ale nie jest to też nic nowego, a podobna zachęta pojawia się w aplikacji niemal cały czas.
 
 

reklama