Wiadomości z tagiem DigiTimes  RSS
Rosną ceny za układy NVIDII. Powodem sankcje USA

11.07.2023 10:00

Rosną ceny za układy NVIDII. Powodem sankcje USA
Chińskie firmy w panice po doniesieniach o kolejnych sankcjach ze strony USA. Już i tak drogie układy wykorzystywane przy pracy z AI stały się jeszcze droższe.
 Wojna handlowa między USA, a Chinami trwa już od dłuższego czasu. Oba mocarstwa wymieniają się kolejnymi ciosami. Ostatnio to , które są kluczowe w produkcji półprzewodników. Ich brak może mocno uderzyć w Zachód.

Ceny NVIDIA A800 w Chinach wzrosły o 22% w dwa tygodnie


Jednak to Amerykanie trzymają rękę na najnowszych technologiach, a pod koniec ubiegłego roku USA wdrożyło embargo na eksport do Chin zaawansowanych i bardzo wydajnych GPU klasy HPC i AI od AMD oraz NVIDII. .
Jednak USA nie ogranicza eksportu wszystkich akceleratorów, a tylko tych najbardziej zaawansowanych. Chińczycy nadal mogą kupować prostsze, starsze i mniej wydajne układy jak NVIDIA A800 i H800. To się jednak może niedługo zmienić, a plotki na ten temat mocno zmieniły ceny na rynku.
Jak donosi DigiTimes, do tej pory układy NVIDIA A800 kosztowały w Chinach około 90 000 CNY <(strong>~50 174 PLN). Jednak w ciągu ostatnich dwóch tygodni cena wzrosła do średnio 110 000 CNY <(strong>~61 324 PLN). Mowa więc o skoku aż o 22%. Nie pomaga też niska dostępność chińskich układów AI jak Biren BR100 i BR104.

Rosną ceny za układy NVIDII. Powodem sankcje USA
Tym samym już i tak trudna droga do pozyskiwania przez Chińczyków akceleratorów sztucznej inteligencji oficjalnymi drogami stała się jeszcze gorsza. Chińskie firmy często muszą decydować się na wynajmowanie mocy obliczeniowej od AWS czy Azure, które zlokalizowane są w Singapurze (ale należą do Amerykanów).
Takie rozwiązanie ma jednak dwie spore wady. Po pierwsze jest drogie - godzina mocy obliczeniowej kosztuje około 2 do 3 dolarów za GPU. Oznacza to w dłuższym rozrachunku koszt o 50 do 100% wyższy niż zbudowanie własnej infrastruktury. Po drugie nie ma pewności kiedy USA odetnie Chiny i od tej usługi.
Chińska branża AI stoi więc pod wieloma poważnymi wyzwaniami. Badacze rynku AI zakładają więc, że chińscy producenci półprzewodników skupią się teraz na udoskonalaniu rodzimych litografii (co jest trudne bez zachodnich maszyn) oraz innowacji w zakresie oprogramowania związanego ze sztuczną inteligencją.

Źródło: www.telepolis.pl

MediaTek wyciąga tajną broń. Nawiązał niecodzienną współpracę

16.05.2023 21:23

MediaTek wyciąga tajną broń. Nawiązał niecodzienną współpracę
MediaTek ma nowego partnera. Firma nawiązały współpracę z firmą NVIDIA, która dostarczy układy graficzne do nowych procesorów.
Jak donosi serwis DigiTimes, MediaTek nawiązał współpracę z firmą NVIDIA. Już niebawem flagowe układy SoC tajwańskiego producenta będą wyposażone w GPU bazujące na architekturze Zielonych.

MediaTek i NVIDIA nawiązują współpracę


Do tej pory procesory MediaTeka wykorzystywały układy GPU dostarczana przez Arm. Te w praktyce często ustępowały konkurencyjnym rozwiązaniom opracowanym przez firmę Qualcomm. przez co procesory Dimensity i Helio nie radziły sobie z gamingiem tak dobrze, jak podobnie pozycjonowane Snapdragony. 
Wsparcie ze strony NVIDII może tutaj dużo zmienić. Amerykański producent ma na koncie wieloletnie doświadczenie w zakresie projektowania kart graficznych dla komputerów osobistych. Swego czasu czasu firma posiadała także własne portfolio procesorów mobilnych na bazie architektury ARM. Ba, zmodyfikowaną wersję układu Tegra X1 do dziś można znaleźć na pokładzie konsoli Nintendo Switch.
Jeśli jest firma, która może zdetronizować Qualcomma i jego układy Adreno, to jest to właśnie NVIDIA. Szczególnie że poza wieloletnim doświadczeniem, Zieloni dysponują także dużym portfolio autorskich technologii, które aktualnie nie mają swojego odpowiednika w świecie mobilnym, np. DLSS.

Będą procesory dla komputerów


Ambicje MediaTeka i NVIDII sięgają jednak znacznie dalej. Jak dowiadujemy się z raportu przygotowanego przez DigiTimes, nawiązana właśnie współpraca ma na celu opracowanie nowych produktów na potrzeby komputerów z systemem Windows dla architektury ARM. Potencjalnie możemy więc być świadkami nowej potęgi na rynku hardware... a może nie. Wszystko zależy od tego, czy Windows na ARM stanie się w końcu sensowną propozycją dla szerokiego grona użytkowników. Póki co działania Microsoftu w tym kierunku są... dyskusyjne.

Samsung zrobił to pierwszy (i wyszło średnio)


Warto wspomnieć, że MediaTek nie jest jedynym producentem mobilnych procesorów, który porzucił układy ARM na rzecz rozwiązań jednego z branżowych gigantów. W 2019 roku Samsung nawiązał współpracę z firmą AMD, a w 2022 roku na rynek trafiły pierwsze smartfony z procesorem Exynos 2200. Jego zintegrowane GPU, Xclipse, bazowało na architekturze AMD RDNA2 i... cóż, okazało się dużym zawodem. Skok wydajności względem poprzednich generacji Exynosów był minimalny, a nowe SoC w zastosowaniach gamingowych pozostawało w tyle za konkurencyjnym Snapdragonem 8 Gen 1.
A jak będzie z nowymi MediaTekami opracowanymi wspólnie z NVIDIĄ? Przekonamy się najpewniej w 2024 roku, kiedy pierwsze owoce współpracy mają ujrzeć światło dzienne. Trzymamy kciuki, że okażą się warte czekania.
 
 

Źródło: www.telepolis.pl

Koniec z obniżkami cen pamięci RAM. Znamy powody

04.05.2023 23:28

Koniec z obniżkami cen pamięci RAM. Znamy powody Czekałeś z kupnem nowego komputera na dalsze obniżki cen? Nie mamy dobrych wieści. Wygląda na to, że pamięci RAM DDR5 nie będą w najbliższym czasie tańsze.
 Pamięci RAM DDR5 zawitały pod domowe strzechy pod koniec 2021 roku. Wszystko za sprawą premiery procesorów Intel Alder Lake-S oraz dedykowanych im płyt głównych z chipsetami Intel 600. Aktualnie standard ten obsługują już nie tylko Niebiescy, ale również i Czerwoni dzięki rodzinie AMD Ryzen 7000.

Ceny DDR5 i DDR4 na równi? Nie w tym roku!


Pierwsze moduły RAM DDR5 były pieruńsko drogie i niewiele wydajniejsze od flagowych modeli DDR4. Z czasem się to zmieniło. Aktualnie mowa o pamięciach z taktowaniem ponad 8000 MHz, a ceny zeszły do akceptowalnego poziomu. Jeśli jednak czekaliście na dalsze obniżki to nie mamy dobrych wieści.
Tajwańska redakcja DigiTimes powołując się na swoje źródła w branży twierdzi, że spadki cen pamięci RAM DDR5 niedługo znacznie zwolnią albo całkowicie się zatrzymają. Wcześniejsze założenia o zrównaniu się w tym roku w sklepach cen modułów DDR5 z DDR4 można włożyć między bajki. Powodów jest kilka.
Po pierwsze zarówno AMD, jak i Intel oferują już na szeroką skalę procesory obsługujące nowy standard. Tym samym popyt jest znacznie większy niż jeszcze rok temu. I to zarówno na rynku gotowych PC, laptopów i DIY.

Koniec z obniżkami cen pamięci RAM. Znamy powody
Po drugie producenci kości DRAM jak Samsung, Micron czy SK hynix - acz DigiTimes nie wymienia z nazwy konkretnej firmy - opóźniają dostawy do producentów modułów RAM takich jak G.SKILL, Kingston, ADATA i inni. Powód jest niestety nieznany, chociaż można zakładać niewystarczającą liczbę wysokowydajnych kości.
Po trzecie wreszcie brakuje na rynku układów do zarządzania energią dla modułów DDR5 klasy serwerowej. Jak donosił niedawno TrendForce, zauważono problemy z kompatybilnością układów PMIC i DDR5 RDIMM. Producenci pracują nad ich rozwiązaniem. Jeydna firma, której to nie dotknęło jest Monolithic Power Systems.
Na ile to wszystko faktycznie wpłynie na ceny w sklepach? Trudno powiedzieć. Jednak faktycznie wygląda na to, że trzeba się pogodzić z myślą, że w najbliższym czasie wydajne moduły DDR5 już zbyt dużo nie potanieją.

Źródło: www.telepolis.pl

Koreańczycy w tarapatach. Chiny mogą na tym skorzystać

26.04.2023 7:00

Koreańczycy w tarapatach. Chiny mogą na tym skorzystać Z Korei Południowej dochodzą do nas niepokojące wieści. Najwyraźniej SK hynix ma problemy przy budowie nowego zakładu produkcyjnego pamięci 3D NAND w Chinach.
 SK hynix to południowokoreańska firma założona w 1983 roku. Jest to gigant na rynku pamięci, a ich kości znaleźć można w wielu dostępnych w sklepach SSD, modułach RAM czy kartach graficznych. W zeszłym roku mowa była o przychodach na poziomie 44,648 bilionów wonów, a więc około 13,96 miliardów złotych.

SK hynix może sprzedać swój nowy FAB Chińczykom


Jak łatwo się domyślić po liczbach SK hynix to jeden z największych producentów na rynku, konkurujący głównie z Samsungiem, Micronem i Kioxią (dawna Toshiba). Do Koreańczyków należy wiele zakładów produkcyjnych, a kolejny powstaje właśnie w Chinach. Wygląda jednak na to, że trafi on w ręce Chińczyków.
Jak donosi redakcja DigiTimes, powołując się na południowokoreańską prasę, SK hynix opóźnia budowę drugiego zakładu produkcyjnego w Dalian (Chiny). Powodem jest malejące zainteresowanie pamięciami 3D NAND, ale również przybierająca na sile wojna handlowa i sankcje nakładane przez USA na Chiny.
SK hynix obecne jest w Dalian od 2021 roku. To wtedy Koreańczycy przejęli zakłady Intela, po tym jak Niebiescy wycofali się z rynku SSD. W maju 2022 roku firma zaczęła budowę drugiej fabryki, korzystając z wypracowanych przez Intela pozwoleń od lokalnej władzy, infrastruktury oraz poczynionych już planów.

Koreańczycy w tarapatach. Chiny mogą na tym skorzystać
Przeważnie budowa tego typu zakładu w stanie surowym (mowa o samym budynku i otaczającym go terenie) trwa około roku. Źródła znające temat twierdzą jednak, że budowa nie weszła jeszcze w końcową fazę, a negocjacje  dotyczące dostaw i instalacji sprzętu do produkcji wafli krzemowych nie nastąpiły.
Powody? Po pierwsze amerykańscy producenci WFE (wyposażenie dla zakładów zajmujących się produkcją wafli krzemowych) muszą uzyskać specjalne pozwolenie eksportowe od Departamentu Handlu USA na wywóz części do Chin, które pozwalają na wytworzenie pamięci 3D NAND w nowszych technologiach.
SK hynix (podobnie jak i Samsung) posiadają potrzebne zezwolenia, które są ważne od października 2022 do października 2023 roku. Nie wiadomo jednak czy zostaną one przedłużone. A dostarczenie potrzebnych maszyn WFE przed październikiem tego roku jest niemożliwe. Czas realizacji zamówień jest bardzo długi.

Koreańczycy w tarapatach. Chiny mogą na tym skorzystać
Co więcej inżynierowie z firm takich jak KLA mają obecnie zakaz świadczenia usług dla zakładów półprzewodnikowych w Chinach, więc nawet instalacja zakupionych maszyn może okazać się problemem. To nie są zwykłe sprzęty, a bardzo precyzyjne i specjalistyczne narzędzia.
Warto też zwrócić uwagę, że z powodu słabego popytu na pamięci 3D NAND i DRAM, SK hynix zmniejszył swój budżet na 2023 rok o około 50%. W konsekwencji firma może po prostu nie mieć wystarczająco dużo pieniędzy na inwestycje w Chinach, ponieważ buduje również fabrykę w Korei Południowej.
Spekuluje się więc, że SK hynix po doprowadzeniu zakładu w Dalian do stanu surowego może sprzedać go Chińczykom. Oczywiście bez potrzebnych do produkcji maszyn.

Źródło: www.telepolis.pl

GeForce RTX 4060 Ti ma być pierwszą kartą z dobrą ceną

23.04.2023 8:41

GeForce RTX 4060 Ti ma być będziesz pierwszą kartą z dobrą ceną
GeForce RTX 4060 Ti może być pierwszą kartą graficzną z serii RTX 40, która nie będzie droższa od swojego poprzednika.
Karty graficzne GeForce RTX 40 są drogie. To fakt, z którym nie ma sensu dyskutować. Chociaż w większości oferują rozsądny wzrost wydajności względem swoich poprzedników, to jednocześnie są też od nich droższe. Model GeForce RTX 4060 Ti może być pierwszym, który ten trend przełamie.

Cena GeForce RTX 4060 Ti


Niedawno pisałem o plotkach, według których czyli około 2300-2400 zł po dodatku podatku VAT. To z jednej strony kwota tylko o 50 dolarów wyższa niż poprzednik, ale ze względu na dużo wyższy kurs dolara w Polsce zapłacilibyśmy kilkaset złotych więcej niż za RTX 3060 Ti. Najnowsze pogłoski sugerują, że cena może być jeszcze bardziej atrakcyjna.
Serwis DigiTimes donosi, że karta graficzna GeForce RTX 4060 Ti może kosztować dokładnie tyle samo, ile poprzednik, czyli 399 dolarów. Według aktualnego kursu to około 1675 zł. Niestety, do tej kwoty trzeba jeszcze dodać 23 proc. podatku VAT, co daje około 2060 zł, więc prawdopodobnie w kraju nad Wisłą moglibyśmy liczyć na rekomendowaną cenę na poziomie 2049-2099 zł.
Kata GeForce RTX 4060 Ti ma oferować 4352 jednostki CUDA, 8 GB pamięci GDDR6 na 128-bitowej szynie (288 GB/s przepustowości) oraz 32 MB pamięci cache L2. Na papierze specyfikacja nie robi wrażenia, ale według nieoficjalnych informacji wydajność ma być na poziomie RTX 3070 Ti, więc przyrost byłby znaczący i to przy niższym TDP na poziomie 150 W. Premiera prawdopodobnie odbędzie się w maju.
 

Źródło: www.telepolis.pl

Partnerzy NVIDII zdradzają plany firmy na najbliższe tygodnie

15.04.2023 8:30

Partnerzy NVIDII zdradzają plany firmy na najbliższe tygodnie
Jeśli czekałeś na mocne obniżki cen serii GeForce RTX 4000 to nie mamy dobrych wieści. NVIDIA jest zadowolona ze sprzedaży i nie planuje zwiększać produkcji.
 Seria kart graficznych NVIDIA GeForce RTX 4000, znana również jako Ada Lovelace, debiutowała na rynku w październiku ubiegłego roku. To wtedy do sklepów trafił flagowy model GeForce RTX 4090. Zaś dosłownie w ostatnich dniach dostaliśmy przedstawiciela średniego segmentu, czyli .

NVIDIA chce wyprzedać karty graficzne GeForce RTX 3000


Dostępność nowych kart graficznych od Zielonych jest dobra. W sklepach można wybierać w autorskich modelach od firm trzecich. Cenowo również wygląda to dobrze bo mowa nawet o wartościach poniżej MSRP.
Wygląda na to, że NVIDIA jest zadowolona z tego jak sprzedaje się seria GeForce RTX 4000. Jak donosi tajwańska redakcja DigiTimes partnerzy Zielonych zajmujący się OSAT (Outsourced Semiconductor Assembly and Test) nie otrzymali żadnych nowych instrukcji dotyczących zwiększenia lub zmniejszenia produkcji.
Przypuszcza się, że NVIDIA chce w ten sposób opróżnić magazyny z zalegających modeli poprzedniej generacji. Zarówno w sklepach, jak i u partnerów pokroju MSI, ASUS, GIGABYTE i inni nadal jest bardzo dużo kart graficznych GeForce RTX 3000 (Ampere). Jest to efekt załamania się rynku kryptowalut.
Chociaż NVIDIA dominuje na rynku kart graficznych, zwłaszcza wśród graczy <(strong>82,6% udziałów) to zainteresowanie najnowszymi modelami jest przeciętne. Co prawda sprzedają się one, ale zarówno konsumenci, jak i recenzenci mocną narzekają na wysokie ceny. Widać wyraźne podwyżki względem poprzednich premier.

Źródło: www.telepolis.pl

Prezes Intela zaprzecza doniesieniom. Wszystko idzie zgodnie z planem

24.02.2023 0:08

Prezes Intela zaprzecza doniesieniom. Wszystko idzie zgodnie z planem Dyrektor generalny Intela zaprzecza branżowym doniesieniem o opóźnieniach związanych z 3 nm. Podobno wszystkie projekty firmy idą zgodnie z planem.
 W ostatnich dniach pojawiła się jakoby Intel odroczył swoje zamówienia u TSMC. Chodziło o układy wykonane w litografii 3 nanometrów, co opóźniłoby premierę nowych procesorów. Plotka zapoczątkowana została przez tajwańską redakcję DigiTimes, która powoływała się na swoje źródła w branży.

Zapowiedziane do tej pory produkty ukażą się w 2024 roku


Jednak Pat Gelsinger, CEO Intela, odniósł się do tych informacji twierdząc, że wszystkie ogłoszone do tej pory projekty w procesie produkcji 3 nm idą zgodnie z planem. Mowa zarówno o Intel 3, jak i TSMC N3.
Litografia 3 nm wykorzystana będzie zarówno w procesorach skierowanych do centrów danych - Intel Granite Rapids (wysokowydajne rdzenie) oraz Intel Sierra Forest (dużo energooszczędnych rdzeni), jak i jednostkach konsumenckich - Intel Meteor Lake i Arrow Lake.

Prezes Intela zaprzecza doniesieniom. Wszystko idzie zgodnie z planem
Ostatnie z wymienionych będą korzystały z budowy modułowej, gdzie połączone zostaną różne procesy produkcji - Intel 4, Intel 20A i TSMC N3. Tajwańska litografia wykorzystana zostanie dla układów odpowiedzialnych za iGPU. Premiera Intel Meteor Lake i Arrow Lake planowana jest na 2023 - 2024 rok.

Źródło: www.telepolis.pl

AMD będzie zyskiwać, a Intel tracić udziały na rynku procesorów

23.02.2023 4:20

AMD będzie zyskiwać, a Intel tracić udziały na rynku procesorów Analitycy nie mają dobrych wieści dla Intela. Zdaniem specjalistów pozycja AMD na rynku procesorów serwerowych będzie się dalej umacniać.
 Większość entuzjastów nowych technologii słysząc o AMD i Intelu myśli o procesorach z serii Ryzen i Core do komputerów stacjonarnych. Obaj amerykańscy giganci działają jednak prężnie również na rynku profesjonalnym, wydając procesory do serwerów. U Czerwonych to rodzina EPYC, a u Niebieskich Xeon.

W 2023 roku coraz lepiej będą radzić sobie też układy ARM


Tego typu jednostki mają przeważnie znacznie więcej rdzeni i wątków oraz więcej kanałów dla pamięci RAM niż cywilne CPU. Prócz tego mowa o obsłudze instrukcji, które nie są potrzebne zwykłemu śmiertelnikowi.
Od 2017 roku udział AMD na rynku serwerowych procesorów sukcesywnie rośnie. W 2022 roku było to 77% dla Intela oraz 15,6% dla AMD. Analitycy z DigiTimes Research twierdzą, że w tym roku u Niebieskich wartość ta spadnie do 70,9%, a u Czerwonych wzrośnie do 20,5%.
Wśród powodów takiej sytuacji wymienia się trzy najważniejsze. Po pierwsze procesory AMD EPYC oferują więcej rdzeni niż Intel Xeon Scalable (96 vs 60). Po drugie przy tej samej liczbie rdzeni układy AMD są po prostu tańsze. Po trzecie AMD produkując u TSMC ma lepszą podaż niż Intel produkujący w swoich FABach.

AMD będzie zyskiwać, a Intel tracić udziały na rynku procesorów
Warto też zwrócić uwagę, że architektura ARM również zyskuje coraz większą popularność w serwerach. W 2021 roku było to zaledwie 3,5% procesorów, w 2022 już 6,8%, a w 2023 roku zakłada się aż 8,1%. Wszystko dzięki firmom takim jak Amazon, Ampere, Alibaba czy Marvell. Sporo może też namieszać NVIDIA zwłaszcza patrząc na wydajność ich GPU w zastosowaniach AI oraz HPC.
Jednak sam sprzęt o nie wszystko. Nikt nie będzie patrzył na czystą wydajność jeśli część kluczowego oprogramowania dostępna jest tylko na architekturze x86. To się jednak może z czasem zmienić.

Źródło: www.telepolis.pl

Intel odracza zamówienia w TSMC. Nowa generacja procesorów opóźniona?

22.02.2023 5:36

Intel odracza zamówienia w TSMC. Nowa generacja procesorów opóźniona?
Nie mamy dobrych wieści dla fanów Intela. Jedna z następnych generacji procesorów do komputerów stacjonarnych może zadebiutować później niż zakładano.
 Chociaż na rynku procesorów komputerowych mamy zaledwie dwóch liczących się producentów - AMD oraz Intela - to walka między nimi jest zażarta. Niebiescy przez wiele lat dominowali, ale za sprawą układów Ryzen Czerwoni wreszcie wrócili do gry. Aktualnie podział rynku to około 66,8% dla Intela i 33,2% dla AMD.

Intel Arrow Lake pojawi się nie wcześniej niż w 2025 roku?


Oczywiście prócz tego co możemy znaleźć na sklepowych półkach obaj giganci pracują w pocie czoła nad kolejnymi generacjami procesorów. Jedną z nich miała być konsumencka rodzina Intel Arrow Lake.
Jak donosi tajwańska redakcja DigiTimes powołując się na swoje branżowe źródła, Intel odroczył swoje zamówienia w litografii 3 nanometrów u TSMC. Powód jest nieznany. Proces produkcji TSMC N3 miał być wykorzystywany w układach iGPU dla budowanych modułowo procesorów z rodziny Arrow Lake.

Intel odracza zamówienia w TSMC. Nowa generacja procesorów opóźniona?
Według aktualnych wieści masowa produkcja na Tajwanie ma ruszyć dopiero w czwartym kwartale 2024 roku. Oznacza to, że procesory trafią do sprzedaży nie wcześniej niż w 2025 roku.
Jeśli te informacje się potwierdzą to AMD zyskuje szansę na nadgonienie zaległości względem Intela lub nawet przegonienie swojej konkurencji. To z pewnością zmieniłoby balans sił na rynku CPU.

Źródło: www.telepolis.pl

3 nm TSMC nie dla Androida. Przynajmniej w tym roku

21.02.2023 17:51


3 nm TSMC nie dla Androida. Przynajmniej w tym roku
Prefetrencyjne traktowanie Apple'a przez tajwańską firmę TSMC może sprawić, że układy SoC wykonane w technologii 3 nm nie trafią w tym roku do smartfonów z Androidem.
Większość najnowszych flagowych smartfonów jest napędzana układami SoC produkowanymi w technologii 4 nm TSMC. Dotyczy to między innymi Snapdragona 8 Gen 2 czy Apple A16 Bionic. Tajwańska firma przymierza się jednak do produkcji układów w technologii 3 nm (N3), które w tym roku trafią prawdopodobnie tylko do wnętrza iPhone'ów 15 Pro. Wszystko przez preferencyjne traktowanie amerykańskiego giganta przez firmę TSMC.
Proces litograficzny 3 nm stanowi duży skok w rozwoju. Oferuje on o 15% lepszą wydajność układów w stosunku do technologii 4 nm oraz o 30% wyższą, gdy porównujemy z procesem 5 nm. Jak podaje serwis DigiTimes, Apple zarezerwował całą tegoroczną dostawę chipów produkowanych w technologii 3 nm przez TSMC. Posłużą one do przygotowania układu A17 Bionic, który trafi do modeli iPhone 15 Pro i iPhone 15 Ultra. W tej samej technologii może powstać procesor M3, który może się znaleźć w następnym MacBooku Air oraz w iMacu.
 
 
Jeśli tylko Apple otrzyma w tym roku układy w technologii 3 nm, tegoroczne iPhone'y będą znacznie wydajniejsze od najwydajniejszych smartfonów z Androidem. W ślad za tym może jednak pójść wzrost cen smartfonów Apple'a. Cena chipowych wafli wzrosła z 16 tys. dolarów dla 5 nm do 20 tys. dolarów za 3 nm.
Wcześniejsze doniesienia wskazywały, że Qualcomm i MediaTek nie były pewne, czy nowy proces litograficzny jest wart tego, by wprowadzić wykorzystujące je układy w 2023 roku. Nowy raport sugeruje, że obie firmy będą korzystać z drugiej generacji technologii 3 nm TSMC o nazwie N3E. Jego masowa produkcja ma się rozpocząć jeszcze w tym roku (produkcja N3 ruszyła w 2022 roku).
 
 

Źródło: www.telepolis.pl

reklama
Punkta.pl – porównywarka OC
Kontakt z nami