Próba impeachmentu podjęta wobec prezydent Salome Zurabiszwili jest ryzykiem, które jeszcze bardziej pogorszy sytuację i zwiększy polaryzację w gruzińskim społeczeństwie - powiedział w piątek przebywający z wizytą w stolicy Gruzji Tbilisi szef dyplomacji Unii Europejskiej Josep Borrell - poinformował portal Radia Swoboda.

Koncepcja polityki bezpieczeństwa w regionie, jaką prezentował prezydent Lech Kaczyński jest nadal aktualna; prezydent Andrzej Duda często odwołuje się do jego myśli - mówi w 15. rocznicę wystąpienia w Tbilisi szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz.

15 lat temu, w nocy z 7 na 8 sierpnia 2008 roku Rosja napadła na Gruzję. Konflikt rozpoczął się po serii osetyjsko-rosyjskich prowokacji. W efekcie wojny, która trwała pięć dni, Rosja zablokowała przystąpienie Gruzji do NATO i doprowadziła do utraty przez Tbilisi kontroli nad separatystycznymi republikami Osetii Południowej i Abchazji.

Niebo nad Rosją zalały prywatne odrzutowce. Oligarchowie w obawie o swoje bezpieczeństwo uciekają z Moskwy w kierunku Sankt Petersburga. Z kolei na Telegramie pojawiły się doniesienia o wyprzedaniu wszystkich biletów lotniczych z Moskwy do Stambułu, Astany i Tbilisi. Natomiast za lot do stolicy Armenii Erywania należy zapłacić 198 tys. rubli, czyli ok. 9,5 tys. zł.

Wznowiona niedawno komunikacja lotnicza między Rosją a Gruzją dała rosyjskim turystom nowe możliwości podróżowania. Właśnie ogłoszono rozszerzenie listy europejskich miast, do których Rosjanie mogą dostać się, lecąc przez gruzińskie Tbilisi. To kolejna niezrozumiała decyzja, ułatwiająca obywatelom agresora, podróżowanie po Europie.

Do stolicy Gruzji, Tbilisi, przyleciał w piątek pierwszy od 2019 roku samolot z Rosji. Przed i na lotnisku zebrało się kilkaset osób protestujących przeciwko tej decyzji. Doszło do starć z policją.

Pierwszy raz od czterech lat rosyjski samolot wystartował z Moskwy i wylądował w Tbilisi — poinformował niezależny białoruski portal informacyjny NEXTA na Twitterze. W kolejce czekają kolejne rosyjskie linie lotnicze, które także chcą otrzymać licencję, by realizować usługi przewozowe. Tymczasem tłumy obywateli protestują. Rzecznik Ministerstwa Sił Zbrojnych Ukrainy Oleg Nikołenko stwierdził wprost: "Rosja proponuje Gruzji zawarcie paktu z diabłem" — cytuje serwis eurointegration.com.ua.

W Tbilisi naprawiane są rosyjskie samoloty wojskowe - ujawniło dziennikarskie śledztwo. Właścicielem firmy jest obywatel Rosji związany z byłym premierem Gruzji. Dla Ukraińców, którym kraj ten odmówił pomocy rok temu, to kolejny cios.

Premier Gruzji Irakli Garibaszwili ostro skrytykował ukraińskich polityków, za ich otwarcie wyrażane wsparcie wobec ostatnich protestów w Tbilisi. - Dbajcie o siebie i swój kraj, a my zadbamy o nasz kraj - powiedział.

10 tysięcy demonstrantów zgromadziło się późnym popołudniem przed budynkiem gruzińskiego parlamentu. Protestujący domagają się rezygnacji rządu z projektu ustawy o "agentach zagranicznych". To już drugi dzień masowych demonstracji w stolicy Gruzji.