Baner Fuksiarz
Wiadomości z tagiem Komputery  RSS
Sony bije rekordy. W tych słuchawkach będziesz grać godzinami

10.10.2023 17:59

Sony INZONE Buds białe
Sony ma nowe słuchawki. Będziesz w nich grać godzinami.

Sony Inzone Buds – długie granie i krótkie opóźnienia


Sony prezentuje pierwsze douszne słuchawki, przeznaczone do grania: Inzone Buds. Zostały zaprojektowane z myślą o gamingowych maratonach.
Sony chwali się, że nie znajdziesz na rynku „pchełek”, które zapewnią Ci dłuższy czas rozgrywki bez przerw na ładowanie. Sony Inzone Buds mogą pracować bez przerwy nawet 12 godzin (doładowanie z etui daje drugie tyle). To wynik godny podziwu. O wygodę nie trzeba się martwić – konstrukcja słuchawek zapewnia minimalny kontakt z uchem gracza. Przy tym słuchawki zapewniają opóźnienia poniżej 30 ms, jeśli będą używane z donglem radiowym, podłączanym do komputera przez USB-C. Oczywiście można korzystać też z łączności Bluetooth.

Sony Inzone Buds w etui
Gratką będzie też dźwięk przestrzenny 360° dla gier. Słuchawki Inzone Buds, choć malutkie, bezbłędnie przekażą graczom dźwięki wirtualnego otoczenia. To funkcja nie do przecenienia, gdy trzeba być o krok przed przeciwnikiem. Ponadto Inzone Buds wykorzystują znaną z innych słuchawek dousznych Sony analizę kształtu ucha zewnętrznego i kanału słuchowego, by zapewnić niedościgniony poziom personalizacji dźwięku. Dzięki temu pole dźwiękowe będzie doskonale dopasowane do każdego gracza.
Warto tu zaznaczyć, że słuchawki Inzone Buds mają ten sam przetwornik akustyczny Dynamic Driver X, co świetne . Odznacza się czystym dźwiękiem, małymi zniekształceniami i wysokim realizmem brzmienia. Całość uzupełnia ceniony system redukcji dźwięków z zewnątrz, by można było zanurzyć się w grze po same uszy. System redukcji działa także podczas rozmów, a słuchawki mają oczywiście mikrofon.

kolory Sony Inzone Buds
Sony Inzone Buds będą dostępne w kolorze czarnym i białym. Ich cena w Polsce wyniesie około 1000 złotych. Zdecydują o niej sprzedawcy.

Sony Inzone H5 – zapomnisz, że nosisz słuchawki

Sony Inzone H5
Kolejna nowość to superlekkie, nieściskające głowy słuchawki nauszne Sony Inzone H5. Naprawdę można o nich zapomnieć, zwłaszcza że mogą pracować do 28 godzin na akumulatorze. Ich waga to jedynie 260 gramów, a z komputerem łączą się radiowo w paśmie 2,4 GHz lub zwykłym przewodem ze wtyczką jack 3,5 mm. Nie zabrakło tu dźwięku przestrzennego dla gier i praktycznego mikrofonu na wysięgniku.

Sony Inzone H5 w dwóch kolorach
Cena słuchawek Sony Inzone H5 wyniesie około 700 złotych. Ten model również będzie dostępny w dwóch kolorach.
Przy okazji Sony wprowadza także czarną wersję znanych już słuchawek Inzone H9, wyposażonych w aktywną redukcję dźwięków z zewnątrz.


Przy projektowaniu nowych słuchawek inżynierowie Sony pracowali wspólnie z drużyną Fnatic.

Źródło: www.telepolis.pl

Intel przegrał. Europa obejdzie się bez jego czipów

10.10.2023 11:55

Superkomputer Juwels w Monachium
 
Najpotężniejszy komputer Europy i jeden z najmocniejszych superkomputerów świata zostanie uruchomiony za kilka miesięcy.
Maszyna będzie nazywać się Jupiter. Prace nad złożeniem jej mają ruszyć na początku 2024 roku. Fizycznie będzie działać w Jülich Supercomputing Centre w Monachium. Aktualnie najszybszą maszyną w centrum jest JUWELS, widoczny na zdjęciu powyżej.
Jupiter ma być w grupie superkomputerów w eksaskali, czyli zdolnych pracować z prędkością przynajmniej eksaflopa. Przypomnę, że FLOP (lub FLOPS, floating point operation per second) to standardowa jednostka miary prędkości pracy komputerów. Dosłownie to liczba operacji zmiennoprzecinkowych na sekundę, a eksaflop to FLOP pomnożony przez 1018. W 2023 roku tylko kilka komputerów na świecie osiąga taką prędkość: Fugaku w Japonii i Frontier w USA.

Gigantyczna moc bez Intela 


Ciekawe jest nie tylko to, że superkomputer Jupiter będzie w światowej czołówce. Będzie to też jeden z nielicznych superkomputerów, które nie korzystają z architektury x86. To oznacza, że jego procesory nie wyjdą z fabryk Intela ani AMD. Konstruktorzy sięgnęli po coś innego.
Jupiter będzie bazował na procesorach Rhea, produkowanych przez francuski SiPearl. Wykorzystują one rdzenie ARM. To ciekawa decyzja. W aktualnej dziesiątce najpotężniejszych superkomputerów tylko jedna maszyna korzysta z tej samej architektury.
Jest to znak, że nie tylko urządzenia konsumenckie (smartfony i niektóre laptopy) czy serwery mogą skorzystać z architektury ARM. Superkomputery również. Procesory Rhea zostały zaprojektowane specjalnie dla wysokowydajnych jednostek. Czip bazuje na projekcie Arm Neoverse V1, zawiera 72 rdzenie i 160 MB pamięci podręcznej. Może pracować z pamięciami DDR5 i HBM2e.
Z pewnością polityka jest częścią decyzji. Europa dąży do niezależności technologicznej i pod tym względem francuski SiPearl jest korzystniejszym wyborem niż Intel, nawet jeśli ten drugi sporo inwestuje w UE. SiPearl jest jednak na liście beneficjentów finansowania European Processor Initiative. Taka okazja nie może się zmarnować.
 
W projekcie będzie jednak mieć udział Nvidia. Jupiter dostanie Booster Module Nvidii, a więc GPU (prawdopodobnie H100) i moduły łączności Mellanox.
Po co nam tak potężna maszyna? Naukowcy szacują, że wydajność ludzkiego mózgu na poziomie neuronalnym można przedstawić w eksaskali. By symulować układ nerwowy człowieka trzeba więc komputera, który go doścignie. Na liście potencjalnych zastosowań jest też modelowanie klimatu i symulacje medyczne.
Jupiter w Niemczech będzie w światowej czołówce. Po nim ma zostać uruchomiony kolejny eksaskalowy superkomputer, tym razem we Francji. Można bezpiecznie założyć, że on również pominie Intela.

Źródło: www.telepolis.pl

Chcesz sprzedać rządowy laptop? Oto co Ci grozi

09.10.2023 17:26

Chcesz sprzedać rządowy laptop? Oto co ci grozi
Jaka kara czeka rodzica, który sprzeda laptop otrzymanego od Ministerstwa Cyfryzacji? Ustawa rodzi wiele niejasności.
Darmowy laptop dla każdego czwartoklasisty to jeden z bardziej spektakularnych projektów obecnego rządu. Przy okazji jednak wokół żadnej innej inicjatywy nie pojawiło się chyba tyle pytań. Mogłoby się wydawać, że w momencie, kiedy urządzenia zaczęły w końcu trafiać w ręce zainteresowanych, wątpliwości się skończą. Tymczasem stało się trochę inaczej. Internet zalała nowa fala pytań. Tym razem o to, jak rządowe komputery... sprzedać.
To, że część obdarowanych będzie sobie chciała na rządowych laptopach dorobić, było do przewidzenia. Z tego powodu urządzenia wręczane uczniom mają stosowne oznaczenia wygrawerowane na obudowie. Jeśli jednak wierzyć postom, które zaczęły przewijać się na portalach społecznościowych, co bardziej zdeterminowani beneficjenci programu i na to znaleźli sposób.
Ale co dalej? Jakie konsekwencje grożą, jeśli ktoś na sprzedaży laptopa zostanie przyłapany?

Sprzedaż rządowego laptopa - jaka kara?


Okazuje się, że sprawa jest niejasna, a informacje przekazywane w sieci oraz pocztą pantoflową często rozmijają się z prawdą. Przykładowo, sam kilkukrotnie spotkałem się z sugestią, jakoby sprzedaż laptopa była traktowana jak kradzież i groziła za nią grzywna. Tyle tylko, że to kompletna bzdura.
Laptopy rozdawane są uczniom na podstawie ustawy z dnia 7 lipca 2023 r. o wsparciu rozwoju kompetencji cyfrowych uczniów i nauczycieli. Dość dokładnie określa ona procedurę przekazania urządzeń beneficjentom programu, ale nie znajdziemy w niej żadnych przepisów karnych. To oznacza, że jeśli na kogokolwiek miałaby zostać nałożona grzywna, musiałoby się to odbyć na podstawie przepisów ogólnych, np. zawartych w kodeksie karnym.
I faktycznie, art. 274 § 2 opisujący przestępstwo przywłaszczenia wydaje się do takiej sytuacji pasować idealnie ("Kto przywłaszcza sobie powierzoną mu rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5."). Jest jednak pewien haczyk. Standardowo laptopy mają być przekazywane rodzicom uczniów na własność. Co prawda zawierana przy tej okazji umowa nakłada na beneficjenta zakaz odsprzedaży takiego komputera przez co najmniej 5 lat od chwili otrzymania, ale nie zmienia to faktu, że o dysponowaniu cudzym mieniem mowy być nie może. W efekcie nie można takiego działania uznać za przestępstwo lub wykroczenie.
Na pierwszy rzut oka może się to wydawać drobiazgiem, ale ma całkiem daleko idące konsekwencje. Nie dość, że na takiego przedsiębiorczego rodzica nie można nałożyć grzywny, to na dodatek nie ma podstaw, by w razie wykrycia tego typu incydentu angażować policję lub prokuraturę. Z pewnością utrudni to przeciwdziałanie opisywanemu procederowi.

Zakaz niby jest, ale...


To oczywiście nie oznacza, że osoby, które postanowiły sprzedać takiego laptopa, pozostaną bez konsekwencji. W umowie przekazania komputera znalazł się §4 pkt. 2 ust. 1 i 2, który nakłada zakaz odsprzedaży lub jakiegokolwiek zbycia takiego komputera oraz usuwania z niego graweru z orzełkiem. Wynikająca z niego odpowiedzialność ma jednak wyłącznie charakter cywilnoprawny. W przypadku złamania warunków umowy Ministerstwo Cyfryzacji może domagać się co najwyżej spłaty wartości laptopa (§4 pkt. 3 umowy), a i to musiałoby się odbyć na drodze sądowej.

Wielka klapa PiS-u


Sposób, w jaki od strony prawnej zabezpieczono (a raczej jak tego nie zrobiono) projekt laptopów dla czwartoklasistów należy uznać za spektakularną klapę rządu Prawa i Sprawiedliwości. Warto przypomnieć, że na zakup laptopów przeznaczono tylko w tym roku szkolnym ponad miliard złotych z kieszeni podatników. Tymczasem mimo zgłaszanych z wyprzedzeniem obaw o nadużycia, nie zapewniono odpowiednich rozwiązań, które umożliwiłyby egzekwowanie odpowiedzialności od osób łamiących warunki umowy.
O komentarz do sprawy zgłosiliśmy się do Ministerstwa Cyfryzacji oraz Ministerstwa Edukacji i Nauki. Spytaliśmy nie tylko o to, w jaki sposób zakaz odsprzedaży ma być egzekwowany, ale także jakie konsekwencje czekają dzieci, których rodzice postanowią wymienić laptopa na 2000 zł w kieszeni. Niestety do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Warto zauważyć, że opisany problem można by było w prosty sposób rozwiązać i to w oparciu o mechanizmy, które teoretycznie funkcjonują już w obecnej ustawie. Zastąpienie umowy przekazania laptopów na własność umową użyczenia sprawiłoby, że komputery w dalszym ciągu pozostawałyby własnością Ministerstwa Cyfryzacji lub placówki edukacyjnej. Pozwoliłoby to uruchomić odpowiedzialność z art. 274 § 2 kodeksu karnego oraz dałoby szersze możliwości egzekwowania, w jaki sposób uczniowie korzystają z laptopów przekazanych w ramach programu. Niestety, choć obecne przepisy przewidują możliwość przekazania sprzętu na podstawie umowy użyczenia, decyzja w tym zakresie pozostaje po stronie rodzica. Raczej trudno wyobrazić sobie sytuację, w której ci sami z siebie będą decydowali się na dodatkowe ograniczenia, szczególnie jeśli laptopa planują od razu sprzedać.
 
 

Źródło: www.telepolis.pl

Rosja zapowiada nowe superkomputery. To nie może się udać

09.10.2023 12:52

Rosja ogłosiła plan budowy dziesięciu potężnych superkomputerów, które mają przyczynić się do znaczącego wzrostu możliwości technologicznych mocarstwa. Choć zapowiedzi te wydają się pełne optymizmu, w praktyce mogą napotkać na wiele przeszkód, które utrudnią ich realizację.

Źródło: www.benchmark.pl

Powstała gra inspirowana malarstwem słynnego impresjonisty

09.10.2023 11:42


Jak widzi świat artysta? Powstała gra komputerowa inspirowana malarstwem Claude'a Moneta.

Źródło: www.rmf24.pl

Rosja zapowiada potężne superkomputery. Chce konkurować z USA

09.10.2023 11:11

Rosja zapowiedziała plan budowy dziesięciu potężnych superkomputerów, które mają znacząco poprawić możliwości technologiczne mocarstwa. Zapowiedzi wydają się ambitne, ale w rzeczywistości może być problem z jego realizacją.

Źródło: www.dobreprogramy.pl

Envy Move to stacjonarny komputer od HP, który bez problemu zabierzesz w podróż

08.10.2023 12:55

Chyba nikt z nas nie targałby w podróż stacjonarnego sprzętu. To jednak może się wkrótce zmienić, bo HP zaprezentowało właśnie przenośny komputer all-in-one.

Tagi: Komputery
Źródło: www.benchmark.pl

Metalowe wentylatory komputerowe. Przełom, na który czekaliśmy

07.10.2023 10:00

Metalowe wentylatory komputerowe. Czy to przełom, na który czekaliśmy? Jeśli szukasz topowej wydajności, niskich temperatur i wzorowej kultury pracy to możesz przestać. Odpowiedzią są nowe, przełomowe wentylatory Alphacool.
 Segment wentylatorów komputerowych to dziedzina rynku, gdzie przeważnie niewiele się dzieje. Od lat królują tutaj firmy takie jak be quiet! i Noctua, a w przypadku budżetowych zestawów popularnością cieszy się Arctic. Ostatnimi przełomami były połączone łopatki wentylatorów czy zastosowanie materiału zwanego LCP.

Alphacool ma szansę zdominować rynek


Wygląda jednak na to, że czeka nas przełom. Niemiecka firma Alphacool, znana ze swoich elementów do autorskich układów chłodzenia cieczą oraz zestawów All in One, wypuszcza wreszcie wentylatory prezentowane na targach Computex 2023. Mowa o przełomowej, metalowej konstrukcji.
Alphacool Apex Stealth Metal Fan to 120-milimetrowe wentylatory, które mogą pochwalić się ramką z odlewanego cynku. Mamy tutaj do czynienia z łożyskiem typu HDB oraz dziewięcioma łopatkami. Główne elementy - 6-polowy silnik, zawieszenie i łopatki są całkowicie oddzielone od metalowej ramy.

Metalowe wentylatory komputerowe. Czy to przełom, na który czekaliśmy?
Taki projekt pozwala zaoferować wysoką prędkość obrotową, duży przepływ powietrza i absurdalnie wręcz wysokie ciśnienie przy wzorowej kulturze pracy. Konkurencja wypada blado. Alphacool twierdzi, że ich jednostki nadają się zarówno na radiatory i chłodnice, ale również jako wentylatory do obudowy:

  • Apex Stealth Metal Fan - do 2000 RPM; do 76,8 CFM; do 3,88 mmH2O, do 24,5 dB(A)
  • Apex Stealth Metal Power Fan - do 3000 RPM; do 116,9 CFM; do 6,22 mmH2O, do 40,2 dB(A)

Metalowe wentylatory komputerowe. Czy to przełom, na który czekaliśmy?
Seria Alphacool Apex Stealth Metal Fan dostępna jest już w przedsprzedaży. Do wyboru są cztery wersje kolorystyczne - czarna, chromowana, biała i złota. Cena wszystkich wariantów wynosi 30 euro, czyli około 139 złotych za sztukę. Opisywane wentylatory widzieliśmy już na żywo i trzeba przyznać, że robią wrażenie.

Źródło: www.telepolis.pl

Lenovo idzie pod prąd. Tworzy komputery z Androidem

06.10.2023 9:46

Lenovo idzie pod prąd. Tworzy komputery z Androidem
Lenovo swoje portfolio komputerów o urządzenia z systemem Android. Wśród dostępnych modeli będą naprawdę mocne jednostki.
Lenovo ogłosiło podjęcie współpracy z firmą Esper, która specjalizuje się w customowych wersjach Androida. Owocem tego mariażu mają być komputery z systemem, który kojarzymy przede wszystkim z urządzeń mobilnych.

Komputery z Androidem


Jednym z pierwszych tego typu urządzeń będzie komputer typu All-in-One. Model ThinkCentre M70a wyposażony będzie między innymi w 21-calowy ekran dotykowy oraz procesory Intel Core 12. generacji, w tym także najwydajniejsze jednostki z serii Core i9. Do tego PC może mieć też 16 GB pamięci RAM DDR4 oraz 512 GB miejsca na szybkim dysku SSD PCIe.
Lenovo zdaje sobie sprawę, że tego typu urządzenia nie będą cieszyły się wielkim powodzeniem wśród zwykłych użytkowników. Oferta firmy ma być skierowana przede wszystkim przedsiębiorstw, w tym szpitali, firm ubezpieczeniowych oraz sprzedawców. Na bazie komputerów mogą też powstać cyfrowe kioski czy punkty sprzedaży.
 
 

Źródło: www.telepolis.pl

Powstała gra komputerowa inspirowana malarstwem Claude'a Moneta

06.10.2023 8:24


Jak widzi świat artysta? Próbą odpowiedzi na to pytanie jest stworzona przez Pata Naouma gra wideo zainspirowana niezwykłą kolorystyką obrazów Claude'a Moneta i losami malarza, który pod koniec życia cierpiał na zaćmę. W "The Master's Pupil" gracz trafia do wnętrza oka impresjonisty.

Źródło: gry.interia.pl

reklama
321sprzedane