vehis
Wiadomości z tagiem Jeep  RSS
Jeździłem 600e, czyli nowym "polskim Fiatem". Czy okaże się przebojem?

21.09.2023 13:00


Fiat 600e to drugi z crossoverów-trojaczków koncernu Stellantis i podobnie jak jego brat, Jeep Avenger, produkowany jest w Polsce. Choć auto powstało jako samochód elektryczny, włoski producent przygotował też specjalny wariant spalinowy.

Źródło: motoryzacja.interia.pl

Nowy "polski" Fiat. Ruszyła seryjna produkcja kolejnego modelu

12.09.2023 15:20


Po Jeepie Avenger w tyskim zakładzie będzie powstawał kolejny elektryczny crossover od koncernu Stellantis. Będzie to Fiat 600e.

Źródło: motoryzacja.interia.pl

Tyska fabryka rusza z produkcją nowego modelu samochodu. I to jakiego

11.09.2023 19:07

Fabryka koncernu Stellantis w Tychach rozpoczęła regularną produkcję elektrycznego Fiata 600e - poinformowała w poniedziałek firma. To kolejny nowy model w tyskim zakładzie, który w styczniu 2023 r. rozpoczął seryjną produkcję modelu Jeep Avenger.

Źródło: www.wnp.pl

Jeep sprzedał pięciomilionowy egzemplarz kultowego modelu

09.09.2023 12:20


Jeep Wrangler obecny jest na rynku już blisko 40 lat, a liczbę wyprodukowanych aut liczy się w milionach. Ostatnio do jednego z klientów trafił pięciomilionowy egzemplarz.

Źródło: motoryzacja.interia.pl

Jeep Gladiator znika z Europy. Wszystko przez elektryfikację

08.09.2023 14:40


Jeep Gladiator ledwo pojawił się w Europie, a już musi znikać. Ma to oczywiście związek z elektryfikacją amerykańskiego producenta. Zanim jednak model ostatecznie zostanie wycofany z europejskiej oferty, marka postanowiła wprowadzić finałową edycję.

Źródło: motoryzacja.interia.pl

Policja zepchnęła auto uciekinierów z drogi. Wszyscy nie żyją

03.09.2023 9:53


Tragicznie zakończył się policyjny pościg za dwoma mężczyznami, którzy próbowali uciec Jeepem Grand Cherokee. Funkcjonariusze chcieli zmusić kierowcę do zatrzymania się, ale zrobili to w bardzo niefortunnym miejscu.

Źródło: motoryzacja.interia.pl

Będzie nowe auto z Polski

28.08.2023 20:05

W tyskich zakładach Stellantis ruszyła produkcja kolejnego modelu – Fiata 600 opartego na tej samej platformie, jak wytwarzany tam już Jeep Avenger. Za rok wejdzie kolejny model - tym razem marki Alfa Romeo.

Źródło: www.wnp.pl

Mapy Google mają poważny problem. Cierpią użytkownicy

08.06.2023 13:24

Mapy Google mają poważny problem. Cierpią użytkownicy
Turyści w Indiach zamierzali dostać się do wsi Koorachundu. Sprawdzili w mapach Google jak dostać się do miejscowości. Nie przypuszczali jaką drogę wybierze im aplikacja i niestety nie jest to pierwszy taki przypadek.

Dawniej, gdy ktoś chciał dojechać w nieznane miejsce, musiał skorzystać z papierowej wersji mapy lub pytał o drogę napotkane podczas trasy osoby o kierunek. Wymagało to niekiedy zatrzymywania się w celu sprawdzenia mapy, cofania się z powodu zgubienia lub całkowitej weryfikacji planów. Teraz problem ze znalezieniem drogi do wybranego przez nas celu zniknął. Wystarczy telefon i Internet a Google Maps pokieruje nas do danego miejsca.
Wraz z powstaniem aplikacji do nawigowania kierowców, pojawiły się jednak inne problemy. Doświadczają ich zwłaszcza turyści, którzy podróżują z pomocą map Google po nieznanych im wcześniej drogach i terenach. Ostatnio przekonała się o tym grupa pięciu osób podróżujących po Indiach.

Google Maps kontra Indie


Turyści przebywający w Indiach, zamierzali wybrać się do Koorachundu, wsi położonej na północny wschód od dzielnicy Kozhikode w Kerali. Miejsce to znane jest głównie ze względu na przeciwstawianie się globalizacji i bronienia lokalnych produktów. Kupić można tu wiele wyrobów lokalnej ludności i wysokiej jakości przyprawy. W okolicy znajdują się liczne pola uprawne oraz zbiornik wodny, po którym organizowane są przewozy łodziami.
Wyruszając w podróż samochodem Mahindra Jeep MM 540, grupa turystów nie przypuszczała, że napotka trudności. Przed startem włączyli Google Maps, ponieważ był to dla nich nieznany teren i sprawdzili, jak mogą dojechać do wsi Koorachundu. 
Aplikacja wskazała im skrót, którym mieli szybciej dotrzeć do wyznaczonego celu. Mapy kazały im kierować się do Wayalady z Poovathumchola przez wzgórze Thanniamkunn. Podróżujący szybko jednak zorientowali się, że wyznaczona przez aplikację trasa nie była dobrym pomysłem. Stan drogi okazał się bardzo zły i trudno było się nią poruszać.

Samochód wywraca się na drodze


Wskazany przez Google dojazd do wsi, przyczynił się jednak do czegoś gorszego niż tylko wolne tempo jazdy i zdenerwowanie kierowców. W pewnym momencie samochód wpadł bowiem w poślizg i przewrócił się. Pasażerowie na szczęście wyszli z wypadku z lekkimi obrażeniami. Pomogli im okoliczni mieszkańcy, którzy szybko pojawili się na miejscu zdarzenia. Samochód został zaś uszkodzony i konieczne było wydobywanie go z pobocza.
Niekiedy Mapy Google okazują się więc złym doradcą, zwłaszcza gdy poruszamy się nieznanymi trasami w obcym kraju. Aplikacja potrafi poprowadzić kierowców przez błotniste pola, zamknięte mostu lub leśne drogi porośnięte roślinnością. Warto wtedy jak dawniej, spytać miejscowych o dojazd do wybranego miejsca niż wpaść w kłopoty.
Apelują o to sami poszkodowani, cytowani w lokalnych mediach. Jak zapewniają, niniejszym mogli się przekonać, że Mapy Google często nie biorą pod uwagę zmiennych środowiskowych. A przypomnijmy, niedawno , narzekając na kierowanie przez aplikację kierowców na takie trasy, które przejezdne są tylko w wybranych porach roku.

Źródło: www.telepolis.pl

Zawalidroga na Jagiellońskiej

07.06.2023 4:29

Szczecińska Straż Miejska otrzymała zawiadomienie o zablokowaniu ulicy Jagiellońskiej przez samochód osobowy. Przeszkodą okazał się czarny SUV marki Jeep. Jego kierowca tak zaparkował pojazd, że uniemożliwił przejazd autobusu linii 86 jadącego w kierunku placu Rodła. - Zawiadomienie otrzymaliśmy około godz. 18.50 - stwierdził dyżurny Straży Miejskiej. Na......

Tagi: SUV, Jeep
Źródło: 24kurier.pl

Amazon. 5-latka zrobiła zakupy za prawie 17 tys. zł

08.04.2023 20:04

Amazon. 5-latka zrobiła zakupy za prawie 17 tys. zł
Kobieta odkryła, że z jej konta zniknęło prawie 17 tysięcy złotych. Najpierw podejrzewała hakerów, ale prawda szybko wyszła na jaw.
Rodzice 5-letniej dziewczynki ze Stanów Zjednoczonych zaalarmowali media po tym, jak z ich konta wypłynęły 3922 dol. (ok. 16,8 tys. zł) na rzecz firmy Amazon. Okazało się, że ich dziecko, bez zgody rodziców, postanowiło zamówić sobie zabawki.
Mała Lila Varisco, mieszkanka Massachusetts w USA, jechała wraz z rodziną samochodem. W pewnym momencie poprosiła swoją matkę, Jessicę Nunes, by dała jej telefon komórkowy. Matka, wedle przedstawianych wyjaśnień, spodziewała się, że dziewczynka chce po prostu pograć.

Odkryli stratę pieniędzy poprzez potwierdzenie zamówienia


Rodzice nie widzieli niczego złego w pożyczeniu dziecku telefonu i nie spodziewali się co stanie się później, jak tłumaczą. O drugiej w nocy następnego dnia matka dziecka dostała na telefon powiadomienie o wysłaniu zamówienia ze sklepu internetowego Amazon. Ale jako że nic nie zamawiała, zaczęła obawiać się, że ktoś włamał się na jej konto i dokonał zakupów.
Pierwszym krokiem kobiety było sprawdzenie swojego profilu na stronie Amazon. Okazało się, że ​​jej karta kredytowa została obciążona pokaźną kwotą. Kobieta odkryła jednak, że do koszyka zostały dodane nietypowe rzeczy.
W zamówieniu znalazło się dziesięć różowych i niebieskich motocykli zabawek, jeep dla dzieci, a także dziesięć par białych kowbojek w rozmiarze numer 40. Ostatni zakup mógł być prezentem dla matki, która ma taki rozmiar obuwia.
Lila kupiła motocykle od dwóch sprzedawców. Jeden z nich wysłał e-mail z potwierdzeniem wysyłki, ale drugi nawet nie czekał i od razu zapakował zabawki, które zostały dostarczone tego samego dnia.
Matce udało się anulować zakup butów, jednak dziecięcy Jeep przyjechał parę dni po zakupach. Szczęśliwie Amazon zaakceptował zwrot wszystkich przedmiotów, dzięki czemu kobieta odzyskała pieniądze.

Lekcja na przyszłość: uważaj pożyczając telefon dziecku


Użyczając telefon dziecku, warto pamiętać, że często, choćby przypadkiem, pociecha może narobić problemów. Warto się przed tym zabezpieczyć, a potencjalnych sposobów, jak tego dokonać, jest co najmniej kilka. 
Wybrane smartfony, na przykład marki Samsung, mają specjalny Tryb Dziecka, który istotnie ogranicza dostępne funkcje. Natomiast kiedy tylko jest to możliwe, redakcja zaleca stosowanie dodatkowych zabezpieczeń autoryzacji, choćby poprzez skan biometryczny czy kod PIN.

Źródło: www.telepolis.pl

reklama
vehis
Kontakt z nami