Półrocznym zakazem wjazdu do Polski został objęty obywatel Gruzji zatrzymany przez pograniczników na lotnisku w Poznaniu. Mężczyzna był poszukiwany listem gończym za posługiwanie się fałszywymi dokumentami; Gruzin miał przy sobie podrobiony słowacki dowód osobisty.

Ulewne deszcze spowodowały w poniedziałek gwałtowną powódź w stolicy Gwatemali, w powodzi zginęło co najmniej 6 osób, a 12 uważa się za zaginione, woda zmyła kilkanaście domów.

Do pięciu lat więzienia grozi 28-letniemu obywatelowi Gruzji, który w hostelu na Kokoszkach znieważył 21-letnią obywatelkę Mołdawii i zaatakował nożem 22-letniego Mołdawianina, który stanął w jej obronie. Podejrzany usłyszał zarzuty znieważenia oraz uszkodzenia ciała.

Piątkowe silne trzęsienie ziemi o magnitudzie 6,8 we wschodniej części Maroka miało dramatyczny efekt. Zginęło ponad 2,9 tys. osób, a po wielu budynkach pozostały tylko gruzy. Tuż przed trzęsieniem na niebie zauważono nietypowe światła, a naukowcy mają teorię, co mogło je wywołać. Wśród domniemanych przyczyn zjawiska eksperci wymieniają m.in. eksplodującą infrastrukturą energetyczną na ulicach miasta.

Co najmniej 2862 osoby zginęły, a 2562 zostały ranne na skutek trzęsienia ziemi, które nawiedziło w weekend Maroko. Ten tragiczny bilans może jeszcze wzrosnąć, choć ratownicy nadal wierzą, że uda im się wyciągnąć żywych ludzi spod gruzów zawalonych budynków. W Maroku działają m.in. wolontariusze Zintegrowanej Służby Ratowniczej, którzy pokazali skalę kataklizmu na filmach.

Tayeb ait Ighenbaz był zmuszony wybierać, czy ratować życie swojego 11-letniegu syna, czy rodziców, którzy utknęli pod gruzami zawalonego domu, po trzęsieni ziemi, jakie w piątek późnym wieczorem nawiedziło Maroko. Według najnowszych danych tamtejszego MSW, w wyniku trzęsienia życie straciło 2681 osób.

Tayeb ait Ighenbaz był zmuszony wybierać, czy ratować życie swojego 11-letniegu syna, czy rodziców, którzy utknęli pod gruzami zawalonego domu, po trzęsieni ziemi, jakie w piątek późnym wieczorem nawiedziło Maroko. Według najnowszych danych tamtejszego MSW, w wyniku trzęsienia życie straciło 2497 osób.

"Jesteśmy już po odprawie z lokalnymi służbami i przydziale pierwszych zadań" - tak mówią ratownicy ze zintegrowanej służby ratowniczej, którzy pojechali z pomocą do Maroka. Tam będą walczyć z czasem o życie ludzi pogrzebanych pod gruzami po najsilniejszym trzęsieniu ziemi, jakie nawiedziło ten kraj od dziesiątek lat. Zginęło co najmniej 2497 osób.

"Jesteśmy już po odprawie z lokalnymi służbami i przydziale pierwszych zadań" - tak mówią ratownicy ze zintegrowanej służby ratowniczej, którzy pojechali z pomocą do Maroka. Tam będą walczyć z czasem o życie ludzi pogrzebanych pod gruzami po najsilniejszym trzęsieniu ziemi, jakie nawiedziło ten kraj od dziesiątek lat. Zginęło co najmniej 2497 osób.

"Ledwo udało mi się złapać dzieci i uciec, zanim mój dom zapadł się na moich oczach. Dom sąsiada również się zapadł, grzebiąc pod gruzami dwie osoby" - powiedziała CNN 50-letnia Fatima, jedna z setek poszkodowanych przez trzęsienie ziemi w marokańskich górach Atlas Wysoki.