03.09.2023 8:45
Do użytkowników na całym świecie trafiają wiadomości e-mail, które rzekomo mają pochodzić od strony pornograficznej YouPorn. To sprytnie zaplanowane oszustwo.
YouPorn to jedna z najpopularniejszych stron pornograficznych na świecie. Z tego powodu została wykorzystana do sprytnego oszustwa, na które niewielka część użytkowników może się nabrać. Już tłumaczę, o co dokładnie chodzi.
Straszą, że nagrali twoją sextaśmę
Do użytkowników na całym świecie zaczęły trafiać wiadomości e-mail, które udają, że pochodzą od serwisu YouPorn. W nim oszuści piszą, że nasze materiały pornograficzne zostały już wgrane na serwer, a wiadomość ma na celu upewnienie się, że chcemy je opublikować. Jeśli nie, to w treści znajduje się link, pod którym za darmo można cały proces zatrzymać.
Po wejściu w link naszym oczom ukaże się strona główna w przeglądarce, czyli de facto po prostu pusta strona. Oczywiście w tym samym e-mailu jest też informacja, że za odpowiednią opłatą filmy można usunąć ze wszystkich serwisów należących do grupy YouPorn.
Taka usługa, w zależności od wybranego pakietu, kosztuje 199, 699 lub 1399 dolarów, czyli nawet 5800 zł, płacone w Bitcoinach. W najwyższym otrzymujemy zapewnienie, że treści z nami nie trafią na stronę przez najbliższe 3 lata, a dbać o to ma między innymi technika rozpoznawania twarzy.
Spokój kupisz za parę złotych
Nie trzeba być geniuszem, aby domyślić się, że jest to zwykłe oszustwo. Wiadomość wysyłana jest losowo do wielu osób w nadziei, że trafi się na kogoś, kto rzeczywiście nagrywał tego typu materiały. Na szczęście oszustwo nie jest na razie skuteczne. Na dwóch portfelach, które znajdują się w wiadomości, nie zarejestrowano do tej pory żadnych wpłat. Nie zmienia to faktu, że lepiej mieć się na baczności.
Dla wewnętrznego spokoju można też stosować zasuwkę na kamerce, albo po prostu zakleić ją kawałkiem taśmy. Wiadomo, że napastnicy faktycznie nagrywają ludzi niezwykle rzadko, jednak odrobina dodatkowego komfortu nie zaszkodzi.
18.08.2023 19:22
18.07.2023 14:47
W 2022 roku na rynku bitcoina, najwiÄ™kszej i najstarszej kryptowaluty, odbyto transakcje o wartoÅ›ci 8 bilionów dolarów. Pomimo mÅ‚odego wieku tej branży, przyciÄ…ga ona coraz wiÄ™cej użytkowników, w tym przedsiÄ™biorców, którzy korzystajÄ… z tokenów w rozliczeniach i pÅ‚atnoÅ›ciach. W odpowiedzi na rosnÄ…ce zastosowanie kryptowalut, gieÅ‚da Kanga Exchange rozpoczęła kampaniÄ™ spoÅ‚ecznÄ… o nazwie „Nie Pie(p)rzâ€. Celem […]
Przeczytaj na stronie .
24.06.2023 13:34
Policjanci z warszawskiego Ursynowa zatrzymali cztery osoby, które wyłudzały drogie zegarki na portalach ogłoszeniowych – podano w komunikacie. Co jednak najciekawsze, to nieszablonowe modus operandi sprawców.
WydawaÅ‚oby siÄ™, że jeÅ›li sprzedajesz drogi przedmiot na portalu ogÅ‚oszeniowym i kupujÄ…cy chce pojawić siÄ™ po odbiór osobiÅ›cie, to jedynym, co ryzykujesz, jest dokonanie przez niego rozboju. Ewentualnie zapÅ‚ata faÅ‚szywymi pieniÄ™dzmi.Â
Grupa nastolatków z Ursynowa wymyśliła jednak coś innego. Jak podaje policja, przestępcy wybierali oferty sprzedaży luksusowych zegarków, po czym proponowali zapłatę kryptowalutą.
Dla ich ofiar taka forma rozliczenia była atrakcyjna, gdyż pozwalała uniknąć opodatkowania transakcji. Rzecz w tym, że aplikacja portfela, mimo generowania kodów QR i przekonujących powiadomień, okazywała się jedynie atrapą. Słowem, do żadnej wpłaty nie dochodziło.
Dzięki nagraniom z monitoringu, funkcjonariusze dotarli najpierw do 19-latka, który w prezentowany sposób wyłudził zegarek o wartości 19 700 zł na Ursynowie.
Szybko wyszło na jaw, że analogiczną metodę napastnik wykorzystał na Wilanowie i tak zdobył również zegarek o szacowanej wartości 17 500 zł, a podobnych incydentów jest więcej i zamieszane są w nie różne osoby.
Ostatecznie zatrzymano jeszcze trzech rówieśników sprawcy. Przeszukano ponadto jego mieszkanie, gdzie znaleziono środki odurzające. Teraz wszystkim członkom szajki grozi po 8 lat więzienia.
22.06.2023 16:51
21.06.2023 23:41
76-letnia kobieta z Ohio straciła 30 tys. dol. (ok. 121 tys. zł) po tym, jak padła ofiarą jednego z najbardziej zawiłych spośród udokumentowanych oszustw telefonicznych.
Telefon od fałszywego policjanta o rzekomym zagrożeniu pieniędzy to nic odkrywczego. Zresztą, podobnie jak szkodliwe oprogramowanie komputerowe czy rozmaite wyłudzenia per se. Rzadko kiedy jednak zdarza się, by na potrzeby jednej tylko akcji przestępcy całe portfolio sztuczek połączyli, a taka sytuacja wydarzyła się w Ohio w USA.
Jak relacjonuje lokalny dziennik „Journal–Newsâ€, laptop pewnej 76-letniej kobiety zostaÅ‚ zainfekowany nieokreÅ›lonym malware'em, przez co na ekranie wyÅ›wietlaÅ‚o siÄ™ tylko logo Microsoftu i numer kierujÄ…cy ponoć do pomocy technicznej. NawiÄ…zanie kontaktu skoÅ„czyÅ‚o siÄ™ dla ofiary tragicznie. StraciÅ‚a dokÅ‚adnie 30 tys. dol., czyli ponad 121 tys. zÅ‚. Co jednak najciekawsze, sam przekrÄ™t okazaÅ‚ siÄ™ zaskakujÄ…co wielowarstwowy.
Helpdesk Microsoftu i agent federalny
Mężczyzna numer jeden, który podszywał się pod helpdesk, nie wzbudził żadnych podejrzeń, podsuwając tylko szablonowe pomysły pokroju podjęcia próby restartu maszyny, czytamy. Tyle tylko że przy okazji, dzięki wtrącanym na marginesie pytaniom i chęci seniorki do podjęcia rozmowy, ofiarę sprofilował. Poznał jej sytuację materialną i życiową.
To otworzyło drogę drugiemu napastnikowi, który zadzwonił jako agent federalny, by przekonywać, że pieniądze kobiety są zagrożone. Napastnik uwiarygodnił się korzystając z wiedzy, którą wcześniej zdobył jego kolega – a starsza kobieta na swoje nieszczęście obydwu telefonów zawczasu nie powiązała.
Fałszywy śledczy zalecił zdeponowanie 15 tys. dol. w okolicznym terminalu Bitcoin Depot i podał kod operacyjny, który w praktyce był adresem portfela kryptowalutowego. Ofiara, wciąż niczego nieświadoma, udała się do banku i wypłaciła gotówkę, po czym postąpiła zgodnie ze wskazówkami. Krótko mówiąc, nabyła określony wolumen kryptowaluty i przekazała środki na portfel przestępców.
Mało tego, bo złodziej powtórzył procedurę następnego dnia. Zażądał wprawdzie 23 tys. dol., ale wypłacenia takiej kwoty odmówił bank. Musiał więc zadowolić się kolejnymi 15 tys. dol., które po krótkiej chwili również wpłynęły na jego konto w formie kryptowaluty. Seniorkę zaalarmował dopiero fakt, że po drugiej transakcji domniemany agent znikł.
Policja: środków raczej nie da się odzyskać
Policja zauważa, że przestępcy wykazali się tym razem naprawdę dużym sprytem. Czego nie ukrywa, raczej nie uda się ich złapać i odzyskać wyłudzonych pieniędzy. Z uwagi na specyfikę kryptowalut, nie ma możliwości śledzenia zakupionych BTC, a operator terminala może jedynie zablokować transakcje przychodzące na wskazany adres portfela.
Jedyną poszlakę stanowią numery telefonów, ale sama policja przyznaje, że zarejestrowanie karty prepaid na przypadkową osobę trzecią jest możliwe. W dodatku drugi z mężczyzn, fałszywy agent, najprawdopodobniej dzwonił z zagranicznej bramki VoIP, a podawany identyfikator rozmówcy był nieprawdziwy – konkludują służby.
21.06.2023 13:46
21.06.2023 13:05
27.05.2023 11:41
Do kuriozalnego ataku na bankomat doszło w Houston w Teksasie. Przestępcy zaatakowali aż 7-osobową grupą tylko po to, by przekonać się, że wybrane urządzenie nawet nie jest bankomatem.
Ataki na bankomat sÄ… różne. Zarówno eleganckie, jak i siÅ‚owe. Rzecz jasna, jedne siÄ™ udajÄ…, drugie niekoniecznie. Tym razem jednak przestÄ™pcy wykonali taki skok, którego nie powstydziÅ‚by siÄ™ nawet scenarzysta „Gangu Olsenaâ€.
Sprawcy ataku z Houston w Teksasie, mimo iż zjawili się w siedmiu, nie zdołali pokonać zabezpieczeń. A to dopiero początek długiej komedii pomyłek.
Z relacji dziennika „ABC13†wynika, że ta sama grupa wcześniej dobierała się do urządzenia trzy lub cztery razy, przez cały czas nie domyślając się, czym właściwie jest forsowany sprzęt. Nie był to bowiem klasyczny bankomat, a terminal do transakcji kryptowalutowych, nie skrywający w swym wnętrzu choćby minimalnej ilości gotówki.
Korzystając ze skradzionej półciężarówki, w piątek wczesnym rankiem sprawcy rozbili witrynę sklepu, gdzie zainstalowano domniemany bankomat. Jak widać na nagraniach z monitoringu, próbowali wziąć sprzęt w całości, ale ten był zbyt mocno przymocowany do posadzki.
Po kilku chwilach szarpaniny odpuścili i ukradli jedynie papierosy. Dokonali jednak na tyle znaczących zniszczeń w elewacji budynku, że policja szacuje straty na co najmniej 10 tys. dol. (ok. 42,2 tys. zł). Przy czym niezwykle sprawnie zadziałał system alarmowy, a rabusie błyskawicznie znaleźli się w rękach policji.
22.05.2023 8:42